Mieszkanie na poddaszu.

Mike

-Mmm...no dobra, poddaję się.-podniósł ręce do góry.

Rukia

Zerknęła na niego.
-Powiedz, że co rudę to pięknę - zarządała, znów przewracając się na drugi bok. Uśmiechnęła się złośliwie.

Mike

Przewrócił oczami.
-Niech będzie. Rude jest piękne.-powiedział z rozbawieniem.

Rukia

-Jak dasz mi jeszcze ciastko to wybaczę- stwierdziła, zerkając na paczkę ciastek.

Mike

-Proszę bardzo.-rzucił jej paczkę ciastek... no cóż, otwartą.
-Ups.-mruknął.

Rukia

Spojrzała na rozwalone ciastka po podłodze i jęknęła cicho.
-W takim razie musisz to wypić.- podsunęła mu swoją dziwną herbatę.

Mike

-W porządku.-zgodził się łatwo, gdyż właśnie skończył swoją. Wziął do ust łyk napoju, po czym zmusił się by go przełknąć.
-Co to jest?-wychrypiał.

Rukia

-Cukier - wyszczerzyła się szeroko.
-Pij, pij. Na zdrowie - dodała, przyglądając mu się.

Mike

-Nie.-jęknął patrząc na nią błagalnie.

Rukia

Dziewczyna uśmiechnęła się złoślwie.
-Nie smakuje? - zapytała, siadajac. Ściągnęła z nadgarstka gumkę i związała włosy w luźny kucyk.

Mike

-Przeciętnie.-przyznał, odsuwając szklankę jak najdalej od siebie.

Rukia

-Czyli najgorsze nie jest - stwierdziła, znów podsuwając mu szklankę.
-Inaczej będę się obrażać, no chyba, że wymyślisz coś lepszego - dodała.

Mike

Jęknął.
-A co ty chcesz od wiewiórki? Są bardzo sympatyczne.-zaproptestował.

Rukia

-są wredne i no. Wredne są - burknęła.

Mike

-No, to pasuje.-zasugerował cichutko xD