Herbaciarnia

Sophie

-cześć - odburknęła wbijając wzrok w chłopaka. Odłożyła herbatę na stolik i podparła się o niego łokciami.

Taylor

Uśmiechnął się przepraszająco.
- Dalej jesteś zła? - zapytał cicho, dobierając odpowiednio słowa. Analizował każde, zważając na to, aby nie palnąć niczego głupiego. Taylor stwierdził, że nie umie się obrażać na Sophie.

Sophie

-Oczywiście, że nie - powiedziała z ironią w głosie, bo co on sobie niby myślał? Upiła łyk herbaty i zaczęła nerwowo mieszać łyżeczką w filiżance. -dalej mnie śledzisz - stwierdziła ponownie wbijając wzrok w chłopaka.

Taylor

- Sophie, daj spokój. - mruknął łagodnie, opierając się o krzesło. Wzniósł oczy do nieba, jednak po chwili przeniósł wzrok na dziewczynę. Ujął w dłonie filiżankę i upił z niej łyk herbaty.

Sophie

-Niech Ci będzie - powiedziała z lekkim uśmiechem na twarzy. -nie masz treningu? - zdziwiła się i skrzyżowała ręce na piersiach.

Taylor

- mam. - odpowiedział zgodnie z prawdą, obracając filiżankę w dłoniach. Uśmiechnął się kątem ust, słysząc wesoły już, głos dziewczyny. - przepraszam. - mruknął ni stąd, ni zowąd. Przeniósł wzrok na Sophie, przygryzając wargę.

Sophie

-Nie ma sprawy - zapewniła chłopaka i mrugnęła do niego. -więc dlaczego na nim nie jesteś? - spytała powracając do poprzedniego tematu. Ujęła w dłonie filiżankę i upiła kolejny łyk. Uśmiechnęła się do chłopaka, odstawiając filiżankę na miejsce.

Taylor

Wzruszył ramionami, krzyżując nogi pod stołem. Właściwie sam nie wiedział dlaczego go tam nie ma. Przygryzł wargę. - nie wiem. - odpowiedział w końcu, uśmiechając się pogodnie.

Sophie

-żeby potem nie było znowu wszystko na mnie. - powiedziała, mając na myśli kilka innych sytuacji, kiedy to chłopak spóźniał się na trening, albo przerywał go z mojego powodu. -koledzy zasypią Cię pytaniami - powiedziała ot tak, wzruszając ramionami.

Taylor

Wzruszył ponownie ramionami.
- nic mi się nie stanie, jeśli nie będę na paru treningach. - mruknął, przewracając oczami. - jakie pytania masz na myśli? - zapytał po chwili, upijając łyk herbaty.

Sophie

-Nie ważne - mruknęła, odwracając wzrok od chłopaka. Wyciągnęła z kieszeni parę drobnych i położyła na stoliku przy filiżance. - idziesz? - spytała, podnosząc się powoli z krzesła.

Taylor

Wzruszył ramionami, wyjmując drobne. Położył je na stoliku i wstał za dziewczyną. - gdzie proponujesz? - zapytał, kierując się w stronę wyjścia.

Sophie

-nie wiem - wzruszyła ramionami i wyszła z kawiarni. -do mnie - powiedziała i ruszyła w stronę mniejszych i mnij ruchliwych uliczek.

*nmjt*

Siranna

Dziewczyna weszła do herbaciarni i zaraz uderzyły ją setki zapchów o różnej mocy i składzie. Usiadła przy jakimś stoliku i zamówiła zwykłą herbatę z cytryną.

Esmee · Gość

Przyszła razem z C.
Ładnie tu powiedziała wchodząc do lokalu.