Herbaciarnia

Kim

- Bez Ciebie nic się specjalnego nie wydarza..- westchnęła.- Nie ma Czarka, nie ma zabawy.- dodała zaraz z udawanym smutkiem, jednak zaraz wyszczerzyła szeroko zęby. Zerknęła na chwilę za okno.
- Chyba będzie padać.- zauważyła patrząc na niebo. Fakt, mogło padać, ale teraz pytanie co, śnieg, czy deszcz?

Czarek

- Wiedziałem. - Odparł, po czym zaśmiał się cicho, gdy tylko usłyszał odpowiedź dziewczyny. Ona to potrafiła zawsze go rozbawić.
Powędrował za jej wzrokiem.
- Czy też masz wrażenie jakby miasto całkowicie opustoszało? - mruknął, przyglądając się przez chwilę ciemnym chmurom. Może ta pogoda tak na wszystkich działa, kto wie.

Kim

Skinęła głową.- No. Mało kogo znajomego teraz spotykam. Jakby większość już wyjechała, albo się przede mną chowała.- stwierdziła wzruszając ramionami.
- Zapewne też uciekałeś przede mną, ale dzisiaj nie miałeś szczęścia, co?- zachichotała.

Czarek

Tak, to było dość przytłaczające. Niegdyś wszędzie kręcili się znajomi, nawet kiedy nie chciałeś ich widzieć. Teraz wieje pustką.
- Jak ty mnie rozszyfrowałaś...? - rzekł z przekąsem, udając bardzo zdziwionego.
Uśmiechnął się zaraz do niej lekko.

Kim

Ułożyła łokcie na blacie stolika, a głowę podparła dłońmi.- Ma się ten dar.- odparła. Dmuchnęła na kosmyk włosów opadający jej na twarz. Odwzajemniła uśmiech.
- Chciałbyś może czekolady?- zapytała.

Czarek

Wybacz, wybacz, że tak długo. :<

- Czekoladę zawsze. - odparł, puszczając do niej oko.
Położył łokcie na blacie, po czym wziął drobną filiżankę i za jednym łykiem wypił wszystko. :3

Kim

Wybaczam, wybaczam :>

Kim skinęła głową, po czym wstała i ruszyła w stronę lady. Kupiła jedną z czekolad stojących na półce. Chwilę po tym, wróciła do Czarka.
- No, smacznego.- wyszczerzyła zęby, kładąc czekoladę na środku stolika.

Czarek

No i w pierwszej chwili chciał już się poczęstować, ale coś sobie uświadomił.
- Kobietom pierwszeństwo. - powiedział z baardzo poważną miną, obserwując dziewczynę.

Kim

Uśmiechnęła się szeroko.- Oczywiście.- skinęła głową. Sięgnęła dłonią po kostkę czekolady, jednak robiła to, jak najwolniej. Kto wie, pewnie dlatego, żeby chłopak miał czekać długo i jeszcze dłużej, aż weźmie. No, ale w końcu wzięła. Włożyła kostkę do ust.
- Mmm, pyszna.- odparła, przymykając oczy na moment.

Czarek

No tak, domyślał się, że Kim będzie próbowała różnych sztuczek. Ale w końcu zrobiła to, co zrobić miała. Wtedy on sięgnął po kostkę i włożył sobie do ust.
- Tya, moja ulubiona. - powiedział uśmiechając się delikatnie.
Przeczesał palcami swoje ciut za długie włosy.
- Powiedz coś ciekawego. - mruknął, przymykając oczy.

Kim

- Stęskniłam się za pogaduchą z Panem.- wyszczerzyła zęby, sięgając po kolejną kostkę czekolady. Włożyła ją do ust. Uwielbia to, kiedy kostka rozpływa się jej w ustach.
- O, i za czekoladą się stęskniłam.- dodała zaraz.

Czarek

- A jakiego Pana masz na myśli? - zapytał unosząc jedną brew, ot tak dla żartu. Przecież domyślał się o co chodzi.
Potarmosił jej włosy.

Kim

- Tego tam, za rogiem.- odparła wskazując ruchem głowy na mężczyznę przechodzącego tuż koło herbaciarni. Wyszczerzyła zęby i poprawiła włosy. Wzięła jedną kostkę czekolady do ust.
- Niedawno leczyłam uzależnienie od czekolady. Tłuszczu przybywa.- dodała.