Nowy park

Petr

Uśmiechnął się jeszcze szerzej. Zawsze na spojrzenia innych, niezależnie od ich gatunku, reagował promiennym uśmiechem. Nawet zwierzęta z reguły po chwili odwracały wzrok.
- "Więc czemu ten pies nadal na mnie patrzy?" - pomyślał.

Dia

- Powiem ze mi też. Ciągle trzeba ich wyprowadzać na spacer i się z nimi bawić co jest strasznie dołujące. - powiedziała
- Ciężko mi to przechodzi przez gardło ale może razem go trochę pomęczymy? -

Evita

- Mnie żaden frajer nie ma prawa dotykać. - mruknęła przypominając sobie czasy, kiedy spędzała kilka dni z człowiekiem, który chciał ją udmowoić. - Nie wiem jak, wydaje się taki nieobecny, jak gościu nie z tej ziemi. - wypaliła. Zaraz, przed chwilą sie z suczką kłóciła, a teraz z nią normalnie rozmawia, paranoja. xd

Dia

- Lepiej tu zostań a ja ide go troche pownerwiać. - uśmiechnęła się i podeszła bliżej na około 2 metry do człowieka

Evita

- Lepiej tu zostań ? - spojrzała na nią dziwnym wzrokiem. - Pf, nie będe tu siedziała. - mruknęła i podeszła blisko człowieka, usiadła na ławke przyglądając mu sie, wystawiła różowy pazur by móc go nieco ogolić.

Petr

- "Jak eksponat w ZOO" - pomyślał patrząc na obserwujące go zwierzęta. Popatrzył na pazur Evity i poprawił się na ławce, by było mu wygodniej. Było mu obojętne czy kot go podrapie czy wyrwie tym pazurkiem serce.

Dia

Podeszła bliżej i strąciła Evi z ławki łapą po czym spojrzała znowu na człowieka i usiadła

Evita

- Co ty robisz ?! - krzyknęła czujac, jak suka strąca ją z ławki. - Lizuska. - prychnęła zezłoszczona, odeszła spowrotem na drzewo zdenerwowana.

Amy · Gość

Przyszła szybkim krokiem i stanęła pod jakimś drzewem wypatrując chłopaka, z którym się umówiła. O, jest!- pomyślała i stanęła obok ławki, na której siedział Petr. Cześć!- powiedziała z uśmiechem.

Petr

- Cześć - powiedział z uśmiechem i wyłączył muzykę.
Dodał, teatralnym gestem wskazując wolne miejsce na ławce - Usiądź.

Amy · Gość

Usiadła obok niego. Więc...- zaczęła rozmowę- czym się zajmujesz?

Petr

- Dobre pytanie - roześmiał się. - Nie mam stałej pracy, zajmuje się nagłaśnianiem koncertów i takimi innymi bzdurami związanymi z muzyką. Najnudniejsza część mojego życia... A Ty?

Amy · Gość

Na razie pracuję w małym spożywczaku... Ale mam zaklepane miejsce w restauracji jako kelnerka, jak tylko skończą się przygotowania... Dopiero co ją wybudowali.- Powiedziała nieśmiało.

Petr

- Całkiem sympatyczna praca Ci się szykuje - uśmiechnął się. Dodał ze śmiechem - Można napiwek złapać... A długo tu mieszkasz?

Amy · Gość

-Och, dopiero dwa miesiące, może trzy... - odpowiedziała i popatrzyła na zegarek- O nie! Wybacz, muszę lecieć, umówiłam się z rodziną na kolację... Już na prawdę muszę iść! Ale... może spotkamy się jeszcze kiedyś?- nie czekając na odpowiedź mruknęła ciche "do zobaczenia" i szybkim krokiem ruszyła w stronę wyjścia.