Drzewa Kwitnących Wiśni

Kim

- Czyli jak?- zapytała uśmeichając się lekko. Założyła kosmyk ciemnych włosów za ucho.

Chris.

Ooo Kim. Zostaniesz moją dziewczyną..po raz setny? - spytał z wyszczerzem na twarzy.

Kim

- Nie, po raz pięćset osiemdziesiąty trzeci.- poprawiła szczerząc zęby w szerokim uśmiechu.

Chris.

Przepraszam. Mój błąd. - powiedział śmiejąc się. - A jak tam u Twojej siostry? - spytał po chwili.

Kim

- Łee, ja tam nawet nie wiem.- wyszczerzyła się.- Wyjechała i nie wiem nawet gdzie.- dodała, naciągając rękawy bluzy.

Chris.

Czyli masz tylko i wyłącznie mnie! - powiedział śmiejąc się. - to co robimy? Mam prosić Cię o rękę teraz czy może później? - spytał z wyszczerzm.

Kim

- Ej, ej, ej .. ja ma człowieku 16 lat, co prawda dokładnie za 4 dni 17, ale to tak po drodze.- powiedziała odwzajemniając wyszczerzenie.- Możemy gdzieś iść.

Chris.

Załamałaś mnie. Pójde w ciemny kąt. - powiedział i wyszczerz mu zniknął z twarzy. Ale jak to on to jak nie śmiał się na zewnątrz to w duchu śmiał się z tej sytuacji.

Kim

- No i co wtedy?- zapytała.- Uznam, że mnie rzucasz i sobie innego znajdę, o.- wyszczerzyła się do niego.

Chris.

Taaaak? A to prosze bardzo. Już idź. - powiedział patrząc na nią. - Ja też jakąś inną sobie znajde.- dodał z wyszczerzem.

Kim

- Tobie nie przyjdzie tak szybko, jak mi.- stwierdziła usmiechając się do chłopaka. Usiadła w poprzek ławki, kładąc nogi na jego kolanach.

Chris.

Mam już pełno następczyń tego zaszczytu. - powiedział śmiejąc się. Położył dłonie na jej nogach.

Kim

- Tak? Ja też, jeden mi miłośc wyznał. Jakoś chwila po naszym rozstaniu.- wyszczerzyła do niego zęby, przypominając sobie Neeta. xDD

Chris.

A wiesz ile ja tego słyszałem?! Nie chcesz wiedzieć. - powiedział wspominając sobie dziewczyne, przez którą zerwali xd.

Kim

- Chcę.- oznajmiła usmiechając się cwanie. Zalozyła kosmyk włosów za ucho.- I napewno kłamiesz.- dodała, krzyzując ręce na piersi.