Drzewa Kwitnących Wiśni

Chris.

Nie chcesz. - powiedział i zaczął wspominać inne dziewczyny, z którymi spotkał się po rozstaniu z Kim.

Kim

- No to nie.. - mruknęła pod nosem, wciąz trzymając ręce na piersi. Odwrociła głowę, w stronę drzew i innych ludzi.

Chris.

No to co dzisiaj robimy? - spytał po chwili milczenia. Spojrzał na dziewczyne i zatrzymał się na jej oczach, a potem podążył za jej wzrokiem.

Kim

- Nie wiem.- odparła obojętnie, nie zmieniając ani trochę wcześniej pozycji. Spojrzała na niego kątem oka.

Chris.

Tylko mi się nie obrażaj. - powiedział i przyciągnął ją do siebie za nogi xd. Uśmiechnął się do niej.

Kim

- Ja się nie obrażam, tylko obmyślać jak tu z klasą zerwać z Toba.- powiedziała patrząc na niego.

Chris.

No to czekam. - powiedział odwracajac wzrok na jakieś drzewo przed nimi. Włożył ręce do kieszeni spodni.

Kim

- Ale jeszcze nie teraz. Potrzebuję czasu, żeby sobie dokładnie wszystko obmyśleć.- odpowiedziaął z tradycyjnym wyszczerzem.- No to wymyśl gdzie możemy iść.- dodała.

Chris.

Chodźmy do mnie, bądź do Ciebie do sklepów czy coś w tym stylu. - wymieniał licząc na palcach.

Kim

- Do Ciebie.- wybrała uśmiechając sie szeroko.- Jedynie, że do naszego domku. Jak ja tam dawno nie byłam.- przyznała.

Chris.

To możemy do niego pójść albo jak wolisz pojechać. - powiedział patrząc na nią z uśmiechem.

Kim

- Nie chce mi się chodzic.- wyszczerzyła się, na myśl, że faktycznie nie bedzie musiała chodzić.

Chris.

Ale będziesz musiała. Samochód został w domu. - powiedział śmiejąc się. - To idziemy? - spytał.

Kim

- Jakbyś nie mógł pomyśleć i nim przyjechać tu.- mruknęła, siadając normalnie, a po chwili wstając.- Idziemy.- oznajmiła.

Chris.

To idziem. - powiedział wstając i kierując się w stronę domku. Wspomnienia wracają.

Przybyłem, zeskanowałem i poprawiłem!