Drzewa Kwitnących Wiśni

Marika · Gość

Kiwnęła głową.
-A no może i twoja - stwierdziła i wyszczerzyła się lekko, wręcz złośliwie. Dała mu kuksańca w bok.

Jesse

- przepraszam. - mruknął jeszcze raz, spoglądając na Marikę.

Marika · Gość

Wzdrygnęła się lekko, czy aby się nie powtarzał? Bała się jednak znów mu zaufać. Była młoda, no i niestety naiwna. Oblizała wargi. Po jej głowie szamotało się kilkanaście myśli tych mądrzejszych i tych trochę mniej. Bo biorąc to wszystko na logikę, czy gdyby się mu znudziła po prostu zostawiłby ją, czyż nie? Dziewczyna jednak nie zdawała sobie sprawy, że chłopacy potrafią być o wiele gorsi niż Jesse. Wszystko w swoim czasie zresztą. Uśmiechnęła się kącikami warg.

Suzana · Gość

Spojrzała na swojego pana. Położyła się pod drzewem.

Jesse

Zadarł głowę do góry, opierając tym samym głowę na ławce. Myślał. Phi. Pierwszy raz, Jesse zdawał sobie sprawę z tego, że stracił kogoś ważnego, kogoś, na kim mu zależało. Przyglądał się kątem oka dziewczynie. Nie miał zamiaru już jej pouczać, a co więcej krzyczeć na nią. Gdyby chciała, wróciłaby, jeśli nie chce, wyjedzie.
- czyli... wyjeżdżasz ? - zapytał po chwili nurtującej ciszy.

Suzana · Gość

Wybiegła sobie.

Marika · Gość

-Prędzej czy później i tak po mnie przyjadą - mruknęła spokojnie, wzruszając lekko ramionami. Kwestia czasu, w końcu przecież ją znajdą. Oblizała znów suche wargi.

Jesse

Wzruszył ramionami. Możliwe.
- to.. ja się będę zbierał. - mruknął, wstając z ławki. Otrzepał spodnie.

Marika · Gość

Zagryzła wagę. I co ? Tak po prostu odejdzie?
-To pa - mruknęła, wyraźnie niezadowolona.

Jesse

- ta... cya. - mruknął, również niezadowolony. Czyżby... czyżby Jessego oblał rumieniec zażenowania ? Nie, to chyba zwykła reakcja na mróz. Schował dłonie do kieszeni, odwracając się na pięcie.

Marika · Gość

-Jesse - mruknęła za nim, patrząc na jego plecy.
-Miałam dać ci swoje zdjęcie - stwierdziła, wkładając dłonie do kieszeni spodni.Uśmiechnęła się doń cwanie.

Jesse

Obrócił się, słysząc słowa dziewczyny. Podszedł do niej i uśmiechnął się lekko.
- poproszę. - mruknął, spoglądając na nią.

Totutotam.

Zeskoczyła z drzewa. Schowała się za kamień i patrzyła wachając się na Marikę.

Marika · Gość

Wyciągnęła z kieszeni małe zdjęcie, gdzie dziewczyna uśmiechała się szeroko. Zdjęcie wyraźnie robione było niedawno, jednak na francuskich uliczkach jej rodzinnego miasta. Podała mu je i uśmiechnęła się kątem warg.

Jesse

Spojrzał na zdjęcie i uśmiechnął się. Schował zdjęcie do kieszeni kurtki i spoglądał na dziewczynę, kąciki jego ust lekko drgnęły, tworząc zadziorny uśmiech.