Park usłany kwiatami i pięknymi,starymi drzewami.

Phanaber

- Nie wątpię.- Wydyszała, próbując złapać oddech. Szturchnęła go w pierś.- Nadal jesteś okrutny xd.

Malkolm

Tego się nie pozbędne. - powiedział śmiejąc się cicho. - A ja przez Ciebie nie moge przestać się śmiać. - dodał jakby oskarżajac ją xd

Phanaber

- O nie.- Odparła i złapała się za głowę.- Cóż mam zrobić w ramach przeprosin?- Zapytała xd.

Malkolm

Musisz coś wymyślić. - powiedział patrząc na nią 'obrażonym' spojrzeniem xd. Zaśmiał się pod nosem.

Phanaber

- Hm.- Zamyśliła się. W pewnym momencie zrobiła takie śliczne łoczka ;3.- Przepraaaszaaam.

Malkolm

Spojrzał na nią, a czarł prysł. - Nie działają na mnie takie łoczka. - zaśmiał się patrząc na niebo.

Phanaber

- A co na ciebie działa?- Zapytała, mrugając ładnie i przysuwając się bliżej niego ;p.

Malkolm

Ja Ci nie będę podpowiadać. - zaśmiał się. Chyba nie wiedział, że dziewczyna się przysuwa gdyż patrzył w niebo xd.

Phanaber

Pufnęła i stanęła na palcach, żeby głowy do góry nie zadzierać xd.
- To mój tekst.- Powiedziała xd.

Malkolm

No widzisz. Teraz ja Ci go odbieram. - powiedział uśmiechają się. Stanął na palcach. - Pozwalam Ci urosnąć. - zasmiał się.

Phanaber

- No ej.- Znowu szturchnęła go w pierś xd.- Irytujesz mnie xd.

Twój post nie ma 10 słów. Jeszcze jeden taki a dastaniesz ostrzeżenie.
Mishelle.

Malkolm

I o to chodzi. Jeszcze tego nie rozumiesz?! - zaśmiał się i stanął na pełnych stopach.

Phanaber

- Taa? A jakiś cel w tym jest?- Zapytaął zaintrygowana xd.

Malkolm

Tak. Będę cały czas Cię denerwować aż wylądujesz w psychiatryku. - powiedział swój cel życiowy xd.

Phanaber

- A gdy tylko z niego wyjdę, to cię uduszę.- Odpowiedziała ze słodkim uśmiechem xd.