Nowy park

Keiza · Wysłany: Czw 19:53, 12 Mar 2009 Temat postu:

Przyjrzała się dokładnie śmietnikowi. - to duże metalowe coś? - zapytała. -Tak. To jest drzewo. - powiedziała udając mądrą.

Ki · Wysłany: Czw 19:53, 12 Mar 2009 Temat postu:

- Bardzo dobre pytanie, na które ja niestety nie znam odpowiedzi - odpowiedziała jakby nadal nie wierząc, że widzi znajomy pyszczek . - Po prostu kiedyś... zabłądziłam.
Roześmiała się na dźwięk tych słów. Albo raczej na myśl o własnej głupocie.

Daisy Mae · Wysłany: Czw 19:55, 12 Mar 2009 Temat postu:

-Wooow... - otworzyła pyszczek ze zdziwienia. - Ale Ty mądra! Chodź ze mną do drzewa! - krzyknęła wstając.

Keiza · Wysłany: Czw 20:00, 12 Mar 2009 Temat postu:

Wstała. Podeszła do 'drzewa'. - Jakie to drzewo duże. - powiedziała przyglądając się śmietnikowi z bliska.

Kama · Wysłany: Czw 20:01, 12 Mar 2009 Temat postu:

To jest śmietni - zaśmiała się - tam ludzie śmieci wyrzucają - dodała. Spojrzała na Lucy - yhym - powiedziała tylko

Ki · Wysłany: Czw 20:02, 12 Mar 2009 Temat postu:

Położyła się z powrotem nie zważając, że brudzi sobie futerko i zaczęła obserwować kocięta. Czuła się jakby miała kaca po kroplach waleriany.

Kama · Wysłany: Czw 20:05, 12 Mar 2009 Temat postu:

Zaśmiała się. Spojrzała na Lucy, a potem na kociaki. Gdzie się podziewa ich ojciec? Tego nikt nie wie xd

Daisy Mae · Wysłany: Czw 20:05, 12 Mar 2009 Temat postu:

Wskoczyła na śmietnik i weszła do środka. - Ale mamo! Czemu oni tu wyrzucają śmieci? I skąd się śmieci biorą? - ze śmietnika wystawał tylko pyszczek kotki.

Kama · Wysłany: Czw 20:09, 12 Mar 2009 Temat postu:

Wyrzucają bo muszą. A śmieci birą się z różnych rzeczy. Na przykład stare jogurty, jedzenie, papierki i takie różne rzeczy xd - powiedziała podchodząc do niej

Daisy Mae · Wysłany: Czw 20:10, 12 Mar 2009 Temat postu:

-Ale one są smutne. Nie można ich tu tak zostawić. Ze smutku śmierdną. Ja się nimi zaopiekuje! - nabiła na pazurki kilka papierów i wyszła z nimi ze śmietnika przytulając je do siebie.

Katacuschee · Wysłany: Czw 20:12, 12 Mar 2009 Temat postu:

Małe, puchate stworzonko wbiegło do parku. Chyba tutaj skręcała mama kiedy poślizgnął się na śliskim chodniku. Ruszył przed siebie bardzo niepewne jednocześnie badając otoczenie swoimi wielkimi ślepkami.

Kama · Wysłany: Czw 20:14, 12 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzała na Daisy i się zaśmiała. Po chwili jednak dojrzała w oddali swojego synka. - Katacuschee! - krzyknęła patrząc na niego

Daisy Mae · Wysłany: Czw 20:17, 12 Mar 2009 Temat postu:

-Braciszek! - krzyknęła i pobiegła w stronę Katacuschee. Potykała się o swoje papierki, ale dobiegła do brata i rzuciła się na niego.

Katacuschee · Wysłany: Czw 20:17, 12 Mar 2009 Temat postu:

- MAMAAA!!! - wrzasnęło kociątko i pobiegło do mamy. Rzucił jej się na grzbiet i mocno wczepił się w jej futerko. - Nie umiałem was dogonić...
Łapką rąbnął lekko siostrę w łebek na powitanie.

Kama · Wysłany: Czw 20:19, 12 Mar 2009 Temat postu:

Ale dogoniłeś - powiedziała pisliwym głosem - ale te pazury to schowaj - dodała i się zaśmiała