Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Mały, zielony las.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 29, 30, 31  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Las
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Radek




Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:29, 07 Wrz 2009    Temat postu:

- Wiesz.. w sumie to pana też nie znam. Jestem tylko duchem. - Odparł uśmiechając się niewinnie. Czyżby odrobinę poprzekręcał słowa? A, możliwe. Radek był do wszystkiego zdolny. ;3

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nancy




Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:04, 07 Wrz 2009    Temat postu:

Spojrzała na jego niewinny uśmiech."Och tak"-pomyślała-"Czyżbym namieszała.?"Przekręciła głowę tak, by zachodzące słońce nie raziło ją w oczy.Nagle przyszedł jej do głowy pewien pomysł.
-Duszku..?-spytała niewinnie przenosząc wzrok na chłopaka.
-Oprowadziłbyś mnie po Twym pięknym lesie ..?
Modliła się w duchu, aby jego odpowiedź była przychylna..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Radek




Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:13, 08 Wrz 2009    Temat postu:

Chłopak podrapał się z dezaprobatą w głowę, uważnie musiał przemyśleć odpowiedź. Kątem oka wciąż obserwował czy dresiarze przestali go gonić, chyba tak. - No dobrze, pozwolę ci zmarnować trochę mojego cennego czasu. - Powiedział wyniośle, jakby naprawdę był to jakiś zaszczyt.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nancy




Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:02, 13 Wrz 2009    Temat postu:

Przez chwilę w Nancy odezwał się głos diablicy. "Nie to nie, w sumie łaski mi nie robi". Na codzień była nadwyraz miłą i spokojną osobą. Nie lubiła jednak nadętych chłopaków. "Nie..przecież on na takiego nie wygląda"pomyślała przyglądając mu się uważniej "Może ma zły dzień".
Nie miała jednak dużo czasu na rozmyślanie. Chłopak odchrząknął zwracając tym samym jej uwagę na siebie. Wyciągnął rękę w ponaglającym geście i z wolna ruszył ścieżką. Dziewczyna przez chwilę stała w osłupieniu poczym szybkim krokiem dogoniła chłopaka. Panowała bezwzględna cisza. Nawet ptaków nie było słychać. Nancy zaczęła się zastanawiać, czy aby dobrze zrobiła,przecież nawet nie znała jego prawdziwego imienia.. .


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nancy dnia Nie 22:03, 13 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elodie




Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:09, 15 Wrz 2009    Temat postu:

Elodie, szczupła, zwinna, niewysoka dziewczyna, wkroczyła śmiało do małego lasu. Zdecydowanym szybkim krokiem przemierzała go dopóty, dopóki nie znalazła odpowiedniej według niej sosny, na którą mogłaby wejść bez większego problemu. Podeszła do starego drzewa i zadarła brodę, mierząc je odważnym wzrokiem. Zaczepiła dłoń o niski konar i jęła wspinać się po drzewie iglastym. Dostawszy się na odpowiednią gałąź, ootrzepała ramiona, na które upadło kilka igieł, oraz odrzuciła dredy na plecy. Wyjęła z kieszeni blanta i zapalniczkę. Nikt nie powinien się czepiać, jej sprawa, co robi. Jest już pełnoletnia. Zapaliła skręta i wsadziła go do ust. Zaciągnęła się kilka lat. Wpadła w szpony nałogu ponad rok temu, kiedy nie miała jeszcze tych swoich osiemnastu lat, ale z dostawą problemu nie było, a teraz sama się zaopatrywała. Całe szczęście, w pobliskim mieście znała zaprzyjaźnionego dilera. Właściwie daleko od byłego miejsca zamieszkania się nie przeniosła. Z Lake Worth do Palm Beach było coś koło siedmiu mil drogi, samochodem może ze dwadzieścia minut. Póki miała spokój ze strony swoich starych, dało się to przeżyć. Niestety zorientowali się, że ich jedyna córka zaczęła obracać się w innym towarzystwie i nie jest już tak posłuszna i grzeczna. Trochę później zobaczyli ją w dredach na całej głowie. Miała przez to niezłą przeprawę, ale niczego nie zakazali. Próbowali przekonać ją, że obrała złą drogę. Niedorzeczne. Muzyka reggae i te klimaty były dla niej bardzo bliskie, zaś jeśli chodzi o szkołę, zdążyli ją wylać za wagarowanie. Po jakie licho nauka, gdy ma się tak świetnych znajomych i dzięki narkotykom można się nieźle zabawić, wystarczy skombinować kasę? Właśnie, kasa. W najbliższym czasie trzeba nad tym pomyśleć. Fuchy brak, hajs się kończy, jeszcze trochę i trzeba będzie uzupełnić zapas.
Machała bezmyślnie nogami, tak właśnie rozmyślając. Zaciągnęła się już po raz któryś blantem i rzuciła peta na ziemię, pod siebie. Byle nikt akurat tam nie przechodził. Popatrzyła na swoją czarną, luźną bluzkę z liściem konopii indyjskiej i wydęła wargi w uśmiechu nafaszerowanym nie wiadomo skąd powstałą ironią. Zmierzyła krytycznym wzrokiem czarne rurki i czerwone trampki, krzywiąc się przy tym. Nie uważała swoich ciuchów za najlepsze, ale jeansy Levi's i buty z firmowym znakiem Converse były chyba niewieloma z rodzajów ubrań, które w jej mniemaniu w miarę nadawały się do noszenia wśród ludzi. Z tęsknotą pomyślała o swoich czarnych bojówkach i rasta berecie, które zostały u niej w domu. Przy najbliższej okazji trzeba tam pojechać i zabrać ulubione ciuchy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siranna




Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:14, 15 Wrz 2009    Temat postu:

Wesołym krokiem i w nieco podniszczonej koszuli i szarych rurkach, które kończyły soczyście zielone trampki, Siri przemierzała las. A tu nagle, co? Joint na jej główce?!
Fee! Nieładnie. Dziewczyna przeklęła i rozejrzała się po lesie. Czyżby ktoś uzywał sobie na niebie? A może to sam Bóg zechciał skosztować trochę przyjemności? Ale dlaczego i pokiego grzyba spuszcza peta, na rudy łeb Siranny?
- Niech to ja dorwę tego co jara na niebku! - odgrażała się dziewczyna nadal rozglądając, bursztynowymi oczyma. Kilka rzemyków różnych kolorów zalśniło w słońcu podobnie jak pięć kolczyków, które mieniły się kolorami, jednak nie miały ze sobą nic wspólnego. Ruda grzywka powiewała na lekkim wietrzyku, abystre oczy lustrowały okolicę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elodie




Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:26, 16 Wrz 2009    Temat postu:

Elodie ze zdumieniem chłonęła oobraz nowo przybyłej do lasu Siranny, która na pierwszy rzut oka zdawała się być trochę nieogarnięta. Choć próbowała siedzieć możliwie jak najciszej, parsknęła niekontrolowanym śmiechem.
- Trafiłam do nieba? - wykrzyknęła, zachowując już powagę. Trzeba wprowadzić trochę gry aktorskiej. Założyła nogę na nogę, bystrym wzrokiem mierząc znajdującą się akurat pod nią dziewczynę. - Wydawało mi się, że jestem na drzewie. - powiedziała głośno, starając się, by Siri usłyszała jej słowa. Może i taka rozmowa była dość idiotyczna, ale chociaż rozbawiła dziewczynę, która potrzebowała oderwać się od poważnych spraw, jakie zawsze stawały jej na drodze. Jako że humor miała odpowiedni, zabawę należy uznać za otwartą. Po gałęziach przeszła parę drzew dalej, na szczęście w gęstym lesie nie było to żadnym problemem.
- Do nieba nie chodzę, bo jest mi nie po drodze. - zacytowała coś z usłyszanej w radiu piosenki i znowu wybuchnęła śmiechem. Za kilka sekund przed ooczami rudej dziewczyny pojawiła się sylwetka drugiej. Mogło to wyglądać dziwnie, zeskakująca znikąd dziewczyna w jasnych dredach, widać po niej, że specyficzna osobowość. Na pewno nie przybyła z nieba, sam jej wygląd temu przeczył. Prędzej gdzieś z czyśćca. Oczywiście, o ile wierzyć tym starym twierdzeniom, że takie coś w ogóle istnieje. Ona sama uważała to za żałosne kłamstwo, bo niby po co by to było? Skoro Bóg wybacza wszystkim, nie potrzeba czyśćca i piekła. Dziecięcym marzeniem Elodie było smażenie się w piekle, nie lubiła słuchać historii o dobrych i uczynnych ludziach, chociaż ujawniła to bardzo późno, ponad rok, prawie dwa lata temu. Do tego czasu nie chciała się narażać rodzicom i zostawała zawsze tą samą, grzeczniutką córeczką, za jaką wszyscy ją mieli. Och, jak bardzo się mylili. Gdyby wiedzieli, co myślała o nich ta drobna kobietka, pewnie bardzo by się zdziwili. Tylko jedna osoba ją rozumiała, ale ona odeszła. Już jakieś pięć lat temu. Jej ukochany dziadek nie wróci i nie ma co tego zmieniać. Wydęła wargi z niezadowoleniem, lecz przypomniała sobie o chęci podreperowania humoru i czym prędzej zamieniła grymas na szeroki uśmiech. Po części nie chciała zrazić do siebie Siranny, z drugiej strony miała nadzieję, że jeszcze chwilę pozostaną na takim etapie rozmowy, pożartują, czy coś. W ten sposób miałaby powód do śmiechu i wiedziałaby już, że z nią można miło pogadać. Splotła ręce na piersiach i stanęła w lekkim rozkroku, kołysząc się jak jakiś podwórkowy cwaniak, póki znowu nie parsknęła śmiechem. Zapewne ruda uznała ją za wariatkę, ale co tam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Neva




Dołączył: 05 Lip 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:52, 16 Wrz 2009    Temat postu:

Przywędrowałam tutaj. Siersć już miałam zniszczoną. Gdzie jest Lisa?? Zastanawiałam się nadal skomląc. Nagle uświadomiłam sobie, że mam taki wynalazek jak diamentowa obroża z adresatka. Może ktos mnie znajdzie... może.... Stwierdziłam, że już dalej nie idę. Moje krótkie łapki i zmęczenie psychiczne dały o sobie znać. Położyłam się akurat na samym środku ścieżki prowadzącej przez las. Chwile później postanowiłam sama zgłosić się do odnajdzywalni- schroniska. Pobiegłam tam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Neva dnia Śro 19:07, 16 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siranna




Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:40, 16 Wrz 2009    Temat postu:

Dziewczyna najpierw zdziwiła się niezmiernie, poczym spojrzała w górę. Istotnie jakiś kształt majaczył na drzewie.
- No no, same aniołki do mnie przemawiają - zachichotała Sirianna sadowiąc sie na trawie. Jej bursztynowe oczy zalśniły słabym blaskiem - "Teraz jestem tu" - odpowiedziała rozmyślając czy taki był dalszy ciąg owej piosnki. Założyła nogę na nogę, a kiedy pojawiła sie przed nią dziewczyna zmierzyła ją krytycznym spojrzeniem, poczym wyszczerzyła kiełki - Mhmm...Czyżby Bóg był fryzjerem amatorem? - zagadnęła wesoło przyglądając się jej fryzurze - jakiego środka użył, by utrzymać włosy? "Szawrckop", "Wella"? - zastanowiła się chwilę - cóż myślę, że zrobił by furorę, z tego co wiem przeciętna "studentka" fryzjerstwa twierdzi, że czarna krowa daje, takiego koloru mleko, a lakier służy jako odświeżacz do powietrza - ponownie ukazała rząd białych zębów - ale skoro on potrafi ich użyć, to czeka go kariera w wielkim świecie - zagwizdała niczym oblech, an widok jakiejś panny - No to powiedz mi Aniołku, w jakiej sprawię, objawiasz mi się to w tym lesie, hmm? Mhmmm...Może zaopatrywałaś Boga w fajki? - zachichotała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elodie




Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:30, 16 Wrz 2009    Temat postu:

Dziewczyna odrzuciła grube dredy na plecy i wyszczerzyła zęby w wesołym uśmiechu kierowanym do Siranny. Usiadła obok i ziewnęła leniwie.
- Przyjechałam tu zamieszkać i muszę sobie znaleźć mieszkanie, póki co przyszłam do lasu. Mieszkam - a raczej mieszkałam - niedaleko od Palm Beach. - spokojnie udzieliła odpowiedzi, a uśmiech nie znikał z jej twarzy. Choć rysy dziewczyny były bardzo delikatne, kolczyk między brwiami i jasne dredy pasowały do jej wizerunku, a i ubranie miała dość dobrane. Szkoda tylko, że większość ulubionych ciuchów i przedmiotów należących do Elodie musiało zostać w Lake Worth, a jak na razie musiała się urządzić, by po nie pojechać. Poza tym póki co nie miała ochoty spotkać się z rodzicami, dopiero co się od nich uwolniła. Wiedziała jednak, że tęsknota za cennymi jej przedmiotami w końcu przeważy szalę i pojedzie do tamtego miasta. Parsknęła śmiesznie i przymrużyła komicznie powieki, tym razem już się zgrywając.
- Żeby zrobić dredy i je utrzymać, trzeba mieć dużo cierpliwości, środki takie jak lakier do włosów nic tu nie dadzą. - odpowiedziała przyjaznym tonem. Wbrew jej zachowaniu obmyślała, ile też drogocennych rzeczy albo pieniędzy może mieć przy sobie ruda. Nie lubiła kraść, ale było to trochę jak jej zawód, z tego się utrzymywała. Pracy nigdzie nie znajdzie, pieniądze z nieba nie spadną. Jednak ta dziewczyna była sympatyczna i żal by jej było ograbić kogoś, kto choć trochę jej się podobał. Nie, w takim razie odpada. Trzeba będzie przejść się po kolejnych miejscach w poszukiwaniu potencjalnych ofiar. Nie ma co, zapowiada się ciekawy pobyt w mieście, polegający na wałęsaniu się i kradzieżach.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elodie dnia Śro 20:37, 16 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siranna




Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:24, 17 Wrz 2009    Temat postu:

Wyszczerzyła kiełki, dziewczyna była dość oryginalną osobistością, które pojawiały się tu niekiedy, gdyż podstawowy wzór - bezwolna, dręcząca, upierdliwa i bezkształtna - chodził tu na co dzień. Jej dredy spodobały się Siri , a była w tych sprawach wybredna.
- No cóż, trudno znaleźć tu jakieś lokum - zamyśliła się na chwilę – a nie chcesz przypadkiem waletować? No... - uśmiechnęła się cwanie – powiedzmy u mnie? Co prawda moje mieszkanko to zaledwie poddasze, ale możesz tam siedzieć dopóki nie znajdziesz czegoś dla siebie - wiedziała jak niemożliwe jest znalezienie tu mieszkania, za cenę, która nie zwala z nóg i spędza sen z powiek. Poczuła w tej osóbce bratnią duszę, bo i ona kiedyś przybyła tu kompletnie bez niczego jedynie z małym plecakiem. W końcu Brooklyn nie jest wymarzonym miejscem nastolatki, gdzie rządzą gangi i dragi.
- Oczywiście nieodpłatnie, bo mieszkam tam za 10 dolarów miesięcznie, gdyż pani Hammond dawno już nie patrzyła na rynek sprzedaży - wtrąciła i wyszczerzyła się do towarzyszki.
Jej sytuacja też nie święciła się dobrze, trzeba by znaleźć jakąś pracę, bo niedługo zapasy się wyczerpią. Jednym pomysłem, na zarobek było otworzenie kawiarni, widziała szyld sprzedaży, zamieszczony na jednej z opuszczonych knajp.
Nie była to co prawda wymarzona robota Siri, ale na razie, nim skończy naukę było to jedyne rozwiązanie. Marzyły się jej konie. Westchnęła próbując wyobrazić siebie za ladą - wszyscy by pouciekali. Prychnęła śmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elodie




Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 17:21, 17 Wrz 2009    Temat postu:

Zaskoczona propozycją Elodie wahała się, wynajdując w myślach wszystkie za i przeciw. Przecież chciała być niezależna i dawać sobie radę zupełnie sama, wreszcie w pełni usamodzielnić. Z drugiej strony już prawie nie miała pieniędzy i musiała gdzieś mieszkać. Oprócz zamieszkania pod jednych dachem z Siranną pozostawały jej powrót do rodziców albo życie na tak zwanym gigancie. Jedno gorsze od drugiego. Ciągłe kłótnie z rodziną albo życie jak małe nastolatki, przekonane, że w ten sposób manifestują swą samodzielność. Jeśli Siri nie będzie zbytnio zwracać uwagi na wyskoki dziewczyny, może być nawet fajnie. Jak wszystko pójdzie po jej myśli, wyłuska kasę za kradzieże albo od rodziców, w grę wchodzi jeszcze znalezienie sobie naiwnego chłopaszka, który kupi jej mieszkanie albo pozwoli wprowadzić się do siebie. Na razie jednak trzeba było jakoś żyć, a nie mogła pałętać się wszędzie z torbą u boku, spać na ławkach w parku i tak dalej. Nie chciała nikomu przypominać takiej pseudozbuntowanej nastolatki, która ucieka z domu na pokaz, a później skamle pod drzwiami, żeby mogła wrócić. Wystarczyło, że czasem dorośli mruczeli pod nosem coś obraźliwego na widok kolczyka między brwiami i dredów na całej głowie dziewczyny. Hm... Dorośli? Właściwie i ona była już dorosła, więc to określenie chyba nie było na miejscu. Starsi od niej.
- Hm... Zgoda. - wyszczerzyła się we wspaniałomyślnym uśmiechu, ukazując szereg śnieżnobiałych zębów, które, choć wyglądały jak implanty, wcale nimi nie były. Mimo tego zamierzała rozejrzeć się za małym mieszkaniem, zawsze coś. Niby ciasne - ale własne. Elodie była wolną duszą, a mieszkanie z kimś zobowiązywało do stosownego zachowywania się, czego nie można było nazwać jej mocną stroną.
- To co, jakie są dozwolone zachowania?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elodie dnia Czw 17:21, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siranna




Dołączył: 21 Lip 2009
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:06, 18 Wrz 2009    Temat postu:

Czekała na odpowiedź dziewczyny. We dwójkę raźniej czyż nie? A na dodatek musiała znaleźć kogoś, kto pomógłby ogarnąć jej ten cały syf. W głowie jednak układał jej się plan, jak wynajmuje ową kawiarenkę. Na początek, niezła rzecz.

Odrzuciła rude włosy, które w znaczący sposób w kółko wracały na jej brzoskwiniową twarz. Jej bursztynowe oczy śledziły uważnie poczynania dziewczyny, oraz otoczenie, które ŻYŁO. Cały las poruszał się w niewidzialnym tańcu, który szamotał światem. Kiedy usłyszała odpowiedź twierdzącą uśmiechnęła się złośliwie.
- No! A ja myślałam, że się nie zgodzisz - pokazała jej język. Co prawda jej mieszkanko nie było willą z basenem, ale dało się tam pomieścić, dwie młode dziewczyny.
- Jakie są dozwolone? Wszystkie. Nie jestem jakąś zmanierowaną książniczką i "Niderlandów", poprostu jestem sobą - zaśmiała się - tylko, żebym któregoś pięknego dnia, nie wróciło do kupy zgliszczy - wstała i otrzepała siedzenie - no to co, może pokażę Ci to nasze "gniazdko"? - spytała wesoło i podciągnąwszy rurki, które w znacznym stopniu opadły jej do pół tyłka. Związała je sznurkiem i pogwizdując czekała, aż dziewczyna wstanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elodie




Dołączył: 14 Wrz 2009
Posty: 265
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:19, 12 Paź 2009    Temat postu:

Elodie ziewnęła i chwyciła swój bagaż w rękę. Widać było, że perspektywa podniesienia swoich szanownych czterech liter jest dla niej niezbyt odpowiednia, posiedziałaby jeszcze. No, ale może okaże się, że u Siranny są wygodne fotele albo coś w tym stylu? Cała energia dziewczyny ustąpiła miejsca zaspaniu, może przez tę pogodę, jak zwykła się usprawiedliwiać. Zobaczymy.
Uniosła się z głuchym stęknięciem i potarła sobie plecy dłonią. Całe szczęście, że jeszcze nie zasnęła. Niedługo trzeba będzie jechać do Lake Worth. Rodzice pewnie znowu zaczną gadać głupoty, może się pokłócą. Rutyna. Na razie jednak trzeba skupić się na tym, co dzieje się tu i teraz.
- To chodź, prowadź. - stwierdziła tonem, który przypominał rozkazy starej, marudnej panny. Może nastraszy Siri, a ta nabierze się, myśląc, że Elodie jest taka na co dzień. Stłumiła śmiech.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arvena




Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:13, 09 Lis 2009    Temat postu:

Zgrabna, błękitna kotka weszła szybko do lasu. Rozejrzala się swymi oczkami jednak nic nie dostrzegając weszła na drzewo czekajac na jakąś ofiarę...Ziewnęła krótko czekając w milczeniu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Las Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 29, 30, 31  Następny
Strona 19 z 31

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin