Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Szczyt góry
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17, 18  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Wzgórza Monster Hills
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Seth




Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:29, 11 Lip 2009    Temat postu:

Skrzywił się i podszedł bliżej.
- Niestety. A może na szczęście - pysk mu spochmurniał, tak samo jak i głos. Usiadł obok psa. - Widzisz, chyba wolę, żeby było trochę puściej niż ma się tutaj znowu panoszyć banda psychopatów... - mruknął i wziął głęboki wdech. - Może wtedy Kiara by jeszcze żyła - zacisnął zęby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lascar
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:33, 11 Lip 2009    Temat postu:

Spuścił łeb, myśląc o Kiarze.
- ona nadal żyje. W nas. - stwierdził pochmurno, kręcąc głową. Chętnie powykręcałby karki, tym psychopatom. - Nikogo nie widziałeś? - zapytał, z nutką nadziei w głosie. Może jednak ktoś się znajdzie. Lascar powoli wariował bez swoich przyjaciół. - Od kiedy tu jesteś? Znów wyruszasz? - pies zaczął zadawać pytania, nie zastanawiając się nad natłokiem ich. Westchnął z bólem, kładąc się. Oparł pysk na łapach, czekając na odpowiedzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth




Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:40, 11 Lip 2009    Temat postu:

- Od niedawna. Spałem, wędrowałem aż poczułem świeży trop. Nie był znajomy, ale postanowiłem zaryzykować - oblizał ponownie pysk - gdyby to był któryś z tych, przez których ona odeszła - Seth mówił z dziwnym bólem w głosie. W końcu miał z Kiarą szczeniaki oO Wzruszył barkami - Cóż, nie ręczę za siebie w takiej sytuacji. - Spojrzał na swoje łapy i zastanawiał się chwilę nad jego poprzednim pytaniem po czym skinął głową.
- Tak, wyruszam jeszcze dziś wieczorem, ale wrócę prędzej niż ostatnio. - Seth zastanowił się na chwilę. Tak, Kiara jest dalej w nich.
- A ty ? - uśmiechnął się lekko - Nie spotykam cię tu zbyt często. Też wędrujesz ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lascar
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:43, 11 Lip 2009    Temat postu:

Wzruszył barkami. Nie wiedział co odpowiedzieć. W prawdzie często odkrywał nowe tereny, ale można było nazwać to prawdziwym wędrowaniem?
- chodzę, tu i tam. Ostatnio wróciłem. Mam sentyment do tego miejsca. - mruknął, próbując odpowiedzieć jak najkrócej na zadane pytanie. Westchnął w duchu, oblizując mokry nos. Nie mógł się stąd ruszyć. Nie teraz. Musiał odnowić palm beach. - Będę czekał. - powiedział nieco zirytowany prostotą, ale z głębokim przesłaniem, swoich słów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth




Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:50, 11 Lip 2009    Temat postu:

- Jesteśmy tutaj - parsknął śmiechem Seth parodiując Optimusa Prime'a z Transformers - Czekamy.
- No, ale co racja to racja - powiedział wesoło - sentyment jest. No i lubię robić ludzi w balona. - westchnął z politowaniem - oni myślą, że każdy pies pragnie z nimi zamieszkać. Przynajmniej część. Litości. - przewrócił oczyma i położył się... na czyjejś stopie. Spojrzał w górę i wyszczerzył lekko kły.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lascar
Administrator



Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 363
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 10:57, 11 Lip 2009    Temat postu:

Lascar parsknął, widząc minę Setha. - wiesz, że oni się Ciebie boją? - zachichotał głupio. - no i śmiesznie wyglądasz z tą... miną. - dodał, również szczerząc kły. Zawarczał cicho, spoglądając to na Tamarę, to na psa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serafin




Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:09, 11 Lip 2009    Temat postu:

Broniąc się przed łaskotkami Lisy lekko się odsunął. Lecz po chwili klęknął przed nią i się na nią rzucił łaskotając ją po brzuchu. Pomyślał - "tak jakoś dziwnie fajnie się czuję jak widzę jak się śmieje i uśmiecha"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Linux




Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:45, 11 Lip 2009    Temat postu:

Szzz...Czz... Wrruumm!!!
Coś szarego, zaczęło się wspinać pod górę. Nie zatrzymało się ani razu, tylko wciąż biegło i biegło niepowstrzymanie. Po chwili pies wdrapał się na górę, leciutko ziajając. Był w kwiecie wieku, w szczytowej formie.
Może tutaj będą coś wiedzieć o jego rodzinie? Podbiegł truchcikiem do dwóch psów. Spojrzał na nich radośnie, z błyskiem w oku. Czyżby im znanym?
- Ceść ! - sapnął dwu latek zapominając o literce "z". - Czy znacie może takie dwa psy - zapytał i merdnął ogonem - jak ja ? Tyle że więęęększeeee! - powiedział skacząc wokoło własnej osi i patrząc w górę. Wilczarz stanął. - Suka nazywała się Kaira... Kitara.. Kiata... oopss... zapomniałem - sfrustrowany młodzik usiadł i zaczął myśleć gorączkowo. - To było coś na K.... Kleopatra... Nie... Kiatra ? - jak on kochał swoją pamięć. Acch... - No nic. Coś w tym stylu. A pies miał na imię Aklop ? Asolot? Assmat? Astmatyk? Aslin ? Asler? - zaczął znowu myśleć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christopher
Gość






PostWysłany: Sob 16:58, 11 Lip 2009    Temat postu:

Tamara Cavallo napisał:
- No wiesz! - prychnęła i zmrużyła oczy gniewnie. - Po prostu cholernie boję się ciemności - burknęła już spokojniej patrząc gdzieś w dół. Po chwili podniosła wzrok na jego twarz. - I... Nie ważne - potrząsnęła głową i rozmasowała ramiona czując gęsią skórkę.
- Poza tym nie mam się z czego naśmiewać. - stwierdziła. - Lepsze to niż Brad albo Taylor - wzdrygnęła się jakby ze wstrętem - zawsze kojarzy mi się to z bezmózgimi pakerami. - wywróciła oczyma. Stereotypy.


- Taylor i Brad. Interesujące. - udał, że wie o kogo chodzi. Uśmiechnął się. Nagle jednak otrząsnął się. Psy, psy. Ile ich tu się namnożyło... Poza tym, było jasno. Przesiedzieli całą noc.
- Ooj, Tamara. Zauważyłaś, że już jest jasno? - spytał głupawo, po czym zerknął na swoją towarzyszkę. Dopiero teraz dostrzegł jej urodę i wdzięk.
Powrót do góry
Tamara Cavallo




Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:20, 11 Lip 2009    Temat postu:

Przeciągnęła się.
- Trudno nie zauważyć - zmrużyła oczy w uśmiechu. Teraz mogła przyjrzeć się swojemu rozmówcy. Co prawda prysnął pewien romantyzm nocy, jednak nie żałowała. W świetle dziennym prezentował się lepiej. Przekrzywiła lekko głowę.
- Ooj, dobrze, że nie mieszkam z mamą, nie będzie wydzwaniać - uśmiechnęła się lekko i zaraz skrzywiła, gdy coś ciężkiego przygniotło jej nogę. Pies. Czarny, kudłaty i wielki. Leonberger przy nim też nie był zbyt przyjaźnie nastawiony. Cóż, skąd one wiedziały kto za nimi nie przepada ?
- Któryś jest twój ? - spytała rozglądając się dookoła jakby szukała smyczy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisa




Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 21:47, 11 Lip 2009    Temat postu:

Serafin napisał:
Broniąc się przed łaskotkami Lisy lekko się odsunął. Lecz po chwili klęknął przed nią i się na nią rzucił łaskotając ją po brzuchu. Pomyślał - "tak jakoś dziwnie fajnie się czuję jak widzę jak się śmieje i uśmiecha"


Odepchnęła go od siebie, ale raczej przyjacielsko i podwinęła nogi pod brodę. Obserwowała tą całą trójkę psów. Wyglądały na zmęczone życiem, ale jednak szczęśliwe z powodu jakiegos powrotu. Przynajmniej sprawiały takie wrażenie. Patrzyła na nie jak na jakies fascynujące zjawiska. Że tez psy potrafią się tak światnie dogadać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Serafin




Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:59, 11 Lip 2009    Temat postu:

oparł się o jej kolana. Co już nie chcesz łaskotek? zaśmiał się

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lisa




Dołączył: 17 Cze 2009
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 22:17, 11 Lip 2009    Temat postu:

Odchyliła głowę, aby lepiej widziec psy. Nie, juz nie chcę. powiedziała patrząc się w dal.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Christopher
Gość






PostWysłany: Nie 21:20, 12 Lip 2009    Temat postu:

Tamara Cavallo napisał:
Przeciągnęła się.
- Trudno nie zauważyć - zmrużyła oczy w uśmiechu. Teraz mogła przyjrzeć się swojemu rozmówcy. Co prawda prysnął pewien romantyzm nocy, jednak nie żałowała. W świetle dziennym prezentował się lepiej. Przekrzywiła lekko głowę.
- Ooj, dobrze, że nie mieszkam z mamą, nie będzie wydzwaniać - uśmiechnęła się lekko i zaraz skrzywiła, gdy coś ciężkiego przygniotło jej nogę. Pies. Czarny, kudłaty i wielki. Leonberger przy nim też nie był zbyt przyjaźnie nastawiony. Cóż, skąd one wiedziały kto za nimi nie przepada ?
- Któryś jest twój ? - spytała rozglądając się dookoła jakby szukała smyczy.


Uśmiechnął się i oderwał od niej wzrok. Wyjął z kieszeni bluzy jakieś cukierki i otworzył paczkę. Podstawił dziewczynie pod nos.
- Nie, nie lubię psów. I na szczęście żaden nie jest mój. Won mi stąd, zapchlone szczury... -warknął pod nosem, po czym wetknął jednego cukierka sobie do ust. - Miałem za to królika... Kiedyś. Zdechł. Ryczałem jak bóbr. - pokręcił głową. Po co to jej mówił? Ona się przecież tylko o psy pytała. Zbyt wylewny jest, zdecydowanie.
Powrót do góry
Linux




Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:47, 19 Lip 2009    Temat postu:

Linux zaczął węszyć. Oho! Wyczuł gniew skierowany jakby do... niego... Raczej.. prawie... ale... jednak...
Dźwignął się na łapy szybko. Rozejrzał się. Zauważył faceta, bruneta ? Podsz... podbiegł do niego w podskokach i usiadł na przeciwko. Zaczął przyglądać mu się i merdać ogonem. I... patrzył. XDDD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Wzgórza Monster Hills Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16, 17, 18  Następny
Strona 15 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin