Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Szczyt góry
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Wzgórza Monster Hills
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Garray




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:28, 18 Mar 2011    Temat postu:

Uśmiechnął się leciutko. No tak, więc jednak odczuła skutki chodzenia w sukience zimą. Nie skomentował jednak jej zachowania i tylko wzruszył ramionami.
- Trudno określić, ponieważ w to konkretne miejsce przyszedłem dzisiaj po raz pierwszy. Natomiast jeżeli pytasz ogólnie, o miejsca o podobnym charakterze, to owszem, chętnie spędzam w nich czas. - wyjaśnił spokojnym tonem. Nie miał w końcu powodów, by mówić inaczej - a zresztą, nawet gdyby targały nim gwałtowne emocje, to on pewnie i tak pozostałby opanowany. Odchylił lekko głowę do tyłu, spojrzał na złote punkciki widoczne na ciemnym tle za siedzącą na przeciwko niego dziewczyną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemarie




Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:36, 18 Mar 2011    Temat postu:

- Yhym... - mruknęła pod nosem, słuchając wypowiedzi chłopaka.
Ziewnęła, trąc oczy. Nie, nie chciało jej się spotkać. Zerknęła na Garray'a, po czym wróciła wzrokiem na znajdujące się nad nią gwiazdy. Zamknęła oczy i utonęła w rozmyślaniach o dzisiejszym dniu. O tym, co ją jutro czeka. O kocie przebywającym w jej domu. Ciekawe, ile już wazonów przewrócił, ile rzeczy zadrapał. No cóż. Była przygotowana na takie coś. Dłonie dziewczyny oparte były o krawędzie skały znajdującej się za nią. Myślała. Nic nowego. Na tym spędzała większość życia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garray




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:51, 18 Mar 2011    Temat postu:

Widząc, że dziewczyna chętniej by teraz spała niż prowadziła jakąkolwiek rozmowę, milczał również. Nie było to dla niego problemem, bynajmniej - nie należał do osób, którym dla dobrego samopoczucia niezbędna jest możliwość nieustannego wypowiadania się. Skorzystał z okazji by lepiej się dziewczynie przyjrzeć. Była raczej delikatnej budowy, rysy twarzy regularne, włosy ciemne. Jego spojrzenie spoczęło na jej zamkniętych powiekach. Ze względu na panujące ciemności nie udało mu się ostrzec jakiego koloru ma tęczówki, chociaż gdyby miał strzelać obstawiłby szare lub niebieskie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemarie




Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:02, 18 Mar 2011    Temat postu:

Otworzyła oczy i patrzyła teraz bezpośrednio na gwiazdy. Oddychała spokojnie, miarowo.
Gdyby Garray rzeczywiście miałby ,,strzelać" na szare, zgadłby. Oczy Rose były stalowoszare, jej rzęsy długie. Cera nieco blada. Potrząsnęła głową na boki i podciągnęła się nieco. Oparła plecy o skałę i wbiła swój przenikliwy wzrok w chłopaka na jakieś... 10 sekund. Po chwili odwróciła wzrok, patrząc na ziemię. Pamiętała swoje ulubione zajęcie w górach... Gdy miała 7 lat, uderzała kamieniem o kamień, ,,szlifując", jak to miała w zwyczaju mawiać. A później... Nie lubiła wspominać swojej przeszłości od 15 roku życia. Jeśliby spojrzeć na Rose, można byłoby uznać ją za... siedemnastolatkę. Za miesiąc skończy osiemnaście lat. Wyglądała na tyle, ile miała. Może to i lepiej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garray




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:43, 20 Mar 2011    Temat postu:

Spokojnie zniósł badawcze spojrzenie nagle otwartych szarych oczu, odwzajemniając się równie przenikliwym wzrokiem wbitym w jej twarz. Może jednak się mylił, może wcale nie była senna, a jedynie zamyślona?
- Nigdy wcześniej nie widziałem Cię w tej okolicy. - zagadnął po dłuższej chwili milczenia, dając jej tym samym możliwość do nawiązania rozmowy. Zmienił nieco pozycję, przynosząc ulgę ścierpniętym nogom i odchylił nieznacznie głowę w bok przyglądając się jej badawczo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Garray dnia Nie 22:43, 20 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemarie




Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:17, 20 Mar 2011    Temat postu:

- Niedawno tutaj przybyłam. - powiedziała krótko.
Zmrużyła stalowe oczy i ziewnęła. Palcem stukała o skałę. Wpatrywała się w chłopaka.
- Jestem tu może..od tygodnia? W tym czasie zdążyłam poznać już...swoją siostrę, zaadoptować kota, spotkać ciebie itd. Pracowita jestem - uśmiechnęła się nieco cwanie.
Zerknęła na gwiazdy. Świeciły jasno, jak i księżyc.

/brak weny.../


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garray




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:48, 22 Mar 2011    Temat postu:

Skinął głowę. Tak, w to łatwo mógł uwierzyć. Tak to już było w tym Palm Beach, nawet jeżeli ludzie nie znali się osobiście, to chociaż kojarzyli się gdzieś z widzenia. Trudno tu się ukryć - chociaż mieszkające tu osoby raczej nie wprowadzały się do miasta z takim zamiarem.
- Istotnie, sporo. Kota i siebie jestem w stanie uznać za rzecz dosyć pospolitą, ale nie co dzień poznaje się własną siostrę. - zauważył z uśmiechem. Nie zamierzał pytać ją o to wprost, chociaż jej słowa dosyć go zaciekawiły. Kto poznaje własną rodzinę w wieku blisko dwudziestu lat? Nie powiedział nic więcej, pozostawiając jej wybór: mogła albo rozwinąć myśl albo uznać ją za zakończoną i zmienić temat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemarie




Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:02, 22 Mar 2011    Temat postu:

- Ta... A ty? Masz tutaj znajomych, rodzinę? - spytała się, patrząc na Garray'a.
Zerknęła ponownie na niebo, lecz już po chwili wpatrywała się w chłopaka. Czy miał tutaj rodzinę? Nie wiedziała. Zaraz się najpewniej dowie. Zmrużyła oczy i czekała na odpowiedź. Nie miała zamiaru wypytywać go o szczegóły jego życia, znajomych, rodzeństwo to też była jego sprawa. Szanowała to, co zdarzało się nieco rzadko. Jej ręce teraz były ,,splecione" ze sobą. Potarła następnie dłońmi ramiona przez kurtkę. Przez chwilę nad czymś intensywnie myślała, co zdarzało się dosyć rzadko.
- Hm... Wracam do siebie - powiedziała, wstając. Spojrzała na Garray'a. Znowu chwila zastanowienia....- Idziesz?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosemarie dnia Pią 16:04, 25 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garray




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:23, 25 Mar 2011    Temat postu:

Skinął głową w odpowiedzi.
- Mam siostrę, która mieszka w mieście. Czasami się widujemy. A co do znajomych... - zawahał się krótko. - Niewielu, ale kilka osób mogę do nich zaliczyć. Z niektórymi utrzymuję jakiś kontakt, innych widziałem raz i na tym się skończyło. - wzruszył lekko ramionami. No cóż, taka była prawda - czasami kontakt po prostu się urywał, bez konkretnego powodu. Spojrzał na podnoszącą się dziewczynę, kiwnął głową.
- Tak, też już pójdę. - innym razem przesiedzi tu noc, być może. Tym razem sobie odpuści. Wstał na nogi, otrzepał niedbale spodnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemarie




Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:35, 25 Mar 2011    Temat postu:

Zrobiła coś w rodzaju... nie, nie dało się opisać tego gestu. Oczywiście nie pokazała żadnego brzydkiego znaku. Spojrzała na Garray'a przenikliwie.
- Hmm... - chyba po raz pierwszy nie wiedziała, jak się wysłowić. Czemu? Nie wiedziałą, jak to zabrzmi. Zerknęła na ziemię u stóp góry i wróciła wzrokiem na chłopaka. - Też już pójdziesz, powiadasz... No... To chodź - po udanym znalezieniu słowa spojrzała na Garray'a.
Ciekawe, czy zrozumie, o co jej chodzi. Powoli zaczęła schodzić z tego miejsca. A tak na wyjaśnienie... Głowa Rose była zagmatwana różnymi słowami, pytaniami. O co jej chodziło? Nie wiedziała sama, jak zachowa się Garray. Jak zrozumie jej słowa. Dlatego wolno schodziła z góry, idąc w kierunku ludzkich mieszkań.

zt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garray




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:43, 26 Mar 2011    Temat postu:

Przez chwilę nie patrzył na dziewczynę zajęty zapinaniem zamka skórzanej kurtki, który miał na sobie. Ech, niby idzie wiosna, a wieczory w dalszym ciągu blisko zera. Słysząc jej niepewne 'hm...' i nieco nieskładną wypowiedź przeniósł na nią uważne spojrzenie ciemnobrązowych oczu. Powiedział coś nie tak? Zachował się niezgodnie z tym, jak tego oczekiwała? Szybko przeanalizował w myślach swoją ostatnią wypowiedź, ale nie udało mu się znaleźć w niej nic niewłaściwego. No trudno, jeśli coś będzie nie tak to da mu to do zrozumienia.
- Idę, idę. - rzucił ruszając za dziewczyną i zrównując się z nią. - W którą stronę zmierzasz? - zapytał z zamiarem odprowadzenia jej, rzecz jasna jeśli nie będzie miała nic przeciwko. Nie chodziło nawet o zwykłą przyzwoitość, chociaż już i ona sama nie pozwoliłaby mu zostawić dziewczyny samej w mało zamieszkanej okolicy w nocy. Zwyczajnie miał ochotę chwilę pogadać, czy może po prostu spędzić jeszcze parę minut w czyimś towarzystwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemarie




Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 21:20, 26 Mar 2011    Temat postu:

- Hm... Do domu. Przypuszczam, że znajdę tam rozbity wazon. Sądząc po temperamencie mojego kota - mruknęła pod nosem. Patrzyła przed siebie. Jej oddech był spokojny, umiarkowany. Ah, ta wiosna. Niby wiosna, mimo to i tak przy każdym wydechu z jej ust wydobywał się delikatny kłębek pary. Wskazała palcem na budynki mieszkalne. - Mieszkam niedaleko. Tam - mówiła spokojnie, nie przerywając marszu. Każdy jej krok był zgrabny sprężysty. Co zaś można było wywnioskować po wyglądzie dziewczyny? Niewiele. Ręce były włożone w kieszenie skórzanej kurtki, włosy nieco roztrzepane. Stalowe oczy wpatrywały się w tej chwili w ścieżkę. Cóż można było powiedzieć o jej zachowaniu? Nic. Mimo, iż tak naprawdę teraz była nieco...Inna niż normalnie. Nic specjalnego. W końcu...Sądząc po wzroście, wyglądzie Garray'a można było dać mu 21, 22 lata. Któż by się czuł pewnie w towarzystwie takiego ,,drągala". Na szczęście, Rose nie miała żadnych uprzedzeń, czy wątpliwości. Zamyśliła się. - Idziesz ze mną?
Wow. Wysłowiła się normalnie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garray




Dołączył: 09 Mar 2009
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:22, 26 Mar 2011    Temat postu:

Uśmiechnął się lekko. A więc tym oto niewymuszonym sposobem dowiedział się o niej kolejnej rzeczy: że ma kota, a więc prawdopodobnie lubi zwierzęta. Lubił poznawać ludzi właśnie w taki przypadkowy sposób, trochę pytając, trochę przypuszczając, trochę dopowiadając sobie resztę. Wzruszył lekko ramionami.
- Jasne, że idę z Tobą. Miałbym wyrzuty sumienia wystawiając Cię na pastwę ciemnego, nocnego świata. - stwierdził uśmiechając się nieznacznie, cały czas idąc obok niej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosemarie




Dołączył: 13 Mar 2011
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:25, 26 Mar 2011    Temat postu:

Zaśmiała się jedynie.
- Ciemny, nocny świat... Taka bezbronna nie jestem - powiedziała, nadal się uśmiechając.
Po tych słowach nadal kierowała się ku ludzkim osadom, ku jej mieszkaniu. Wsłuchiwała się w kroki idącego obok niej chłopaka, wychwytywała najmniejszy szelest. W takim dobrym humorze, z uśmiechem na twarzy, opuściła górę i skierowała się w kierunku jej mieszkania.

zt.

/ W mieszkaniu Rose już napisałam Wink /


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rosemarie dnia Sob 22:25, 26 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Wzgórza Monster Hills Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18
Strona 18 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin