Hala sportowa

toy

oj, oj 2:2 powiedział, mrugną oczami jak dziewczyna i dodał piłka setowa

Kim

[ Chyba 1:1. Laughing

; )) ]

Uśmiechnęła się do niego katem ust, po czym czekała na zagranie chłopaka, by odebrać piłkę.

toy

[może rzeczywiście 1:1 chyba nie umiem liczyć]
czekał aż dziewczyna odbije jego zagranie, przetarł ręką czoło i obserwował piłkę.

Kim

[ xDD ]

Kim odpiła piłkę sposobem dolnym, uśmeichnęła się niepewnie patrząc na pilkę.

toy

zrobił blok i piłeczka poleciała znów do kim. Chciał przejść do tyłu i nagle wywalił się o swoje własne (niezawiązane) sznurówki.

Kim

Dziewczyna nie odbiła piłki, gdyż za bardzo przyjrzała się wypadkowi chłopaka. Podeszla do siatki.- żyjesz?- zapytała chichocząc.

toy

nie żyje, powiedział śmiejąc się ale chyba nie wstanę. dodał na poważnie.

Kim

Skrzywiła sie lekko. Ukucnęła przy nim.- A co Cię dokładnie boli?- zapytała, mając nadzieję, że może pomóc.

toy

noga,ale będę grać dalej powiedział. Po czym wstał i podszedł do piłki. No to gramy dodał.

Kim

- Nie, nie gramy.- zaprotestowała. Usiadła na ziemi, wpatrując się w chłopaka.-Powinieneś odpocząć.- powiedziała spokojnie.

toy

why? ja się świetnie czuję po czym pobiegł i znowu spadł.
może jednak odpocznę dodał

Kim

Zaśmiała się.- Tez tak myślę.- powiedziała uśmiechając sie do niego kątem ust.

toy

usiadł, na ławce i zaczął oglądać nogę, po czym powiedział rzeczywiście jesteś dobra ograłaś mnie a na domiar złego ja chyba zwichnąłem kostkę. powiedział śmiejąc się.

Kim

- Może pownienieś iść do lekarza? Pojdę z Tobą .. - powiedziała patrząc na niego. xd

toy

z chęcią , ale czy dojdę powiedział i podszedł powoli do wyjścia, pójdziesz ze mną spytał
/jestem w klinice/