Hala sportowa

Kim

- Jasne.- powiedziała, podchodząc do niego. Przełozyła jego rekę, nad swoje ramię. Prowadziła.

Catherine

Przyszła do sali sportowej i przebrała się w krótką bluzkę i luźne spodnie. Od razu zaczęła ćwiczyć piłkę nożną, to uwielbiała najbardziej, niby to taki sport męski, ale ona od dziecka go trenuje. Związała włosy w kitkę i dalej ćwiczyła.

Emmett

W drzwiach hali można było dostrzec sylwetke szczupłego i wysokiego chłopaka... Był ubrany w krótkie spodenki, koszulke z logo drużyny piłkarskiej, korki, oraz podkolanówki... Wyglądał jak zawodowy piłkaż, a w sumie to nim był! Emmett od dziecka trenował piłkę nożną w drużynie sportowej... Zauwazając dziewczyne ćwicząca piłkę nożną lekko osłupiał ... Pierwszy raz widział kobiete z piłką do nogi, a ponadto kobiete uprawiającą ten sport z tak ogromną pasją... Podszedł do niej bliżej z zafascynowaniem w oczach i zatrzymał nogą jej piłkę! ... - Witaj! - przywitał się jednocześnie... -Co tak delikatna osóbka jak Ty robi na boisku do piłki noznej? ... - spytał będąc dalej lekko zszowanym...

Catherine

Ćwiczyła lecz po chwili zauważyła że jakaś noga zatrzymała jej piłkę. Uniosła wzrok na chłopaka, - Witaj - odpowiedziała z lekkim uśmiechem. Przyjrzała mu się, od razu rozpoznała ze od dawna musi grać w piłkę, inaczej nie byłby tak ubrany no i miał to coś w sobie, - Ja delikatna....?nie powiedziałabym - odparła i odebrała mu piłkę, złapała w ręce - zagrasz? - zapytała.

Emmett

Jak dla mnie, każda dziewczyna jest delikatna... To już taki gatunek... - uśmiechnął się do niej... - Jasne! Po to tu przyszedłem! ... - powiedział i odrzucił gdzies w róg swoją piłke. - Ale najpierw... - przerwał i w tym momencie wyciągnął ręke do dziewczyny- ... Dobre maniery! Emmett! Ale mow mi Ett ... - Przedstawił się ze szczerym uśmiechem na twarzy...

Catherine

Zaśmiała się krótko i przyglądała mu się, - Miło mi poznać, ja jestem Catherine, ale mów mi Cath - odpowiedziała z uśmiechem i spojrzała na piłkę, która upadła na deski a następnie została kopnięta - no to zaczynajmy - mruknęła.

Emmett

Mnie również miło... - powiedział i momentalnie ruszył za Cath... Ett grał w piłkę od dziecka! W pewnym momencie postanowił wiązać z tym sportem swoją przyszłość, a także dostał taką propozycję aby grać w reprezentacji Polski. Jednak wybrał przysłowiowy "plan B". A konkretniej chciał kształcić się dalej w kierunku weterynarii a football traktować jedynie jako hobby! ... Jednym ruchem nogi przejął by piłkę i momentalnie trafiłby w bramke. Był w tym naprade dobry... Z dobrych manier jednak postanowił dać wygrać dziewczynie... Biegł truchtem za swą towarzyszką, a następnie prześcignął ją i podbiegł do swojej bramki ...

Catherine

Biegła do piłki lecz zauważyła że chłopak daje jej fory, stanęła i odetchnęła - Jeżeli mamy grać, to bez żadnych for... - uśmiechnęła się i podbiegła do piłki, kopnęła ją z całej siły. Piłka przeleciała tuż przy jego głowie i trafiła prosto do bramki, zerknęła na niego - zgoda? - zapytała z uśmiechem.

Emmett

1:0 dla Ciebie! Nie daje Ci for! - skłamał, jednak zachował kamienną twarz... doskonale tamując kłamstwo. Dziewczyna nie znała go więc nie mogła wiedzieć że jest dobrym graczem... Jego stroj mogł być tylko pozorem... Wyjął piłkę z bramki i pobiegł za nią ... Kiedy już do niej dobiegł zaczął starannie przemieszczać się z nia w strone drugiej bramki...

Catherine

Pokiwała głową - na pewno - powiedziała śmiejąc się i pobiegła za nim w stronę swojej bramki. Gdy już go dogoniła zgrabnie odebrała mu piłkę i zawróciła, ruszyła w stronę jego bramki, co chwila odbijając ją nogą, to w lewo to w prawo, cały czas mając ją na oku.

Emmett

Momentalnie zawrócił i jednym zgrabnym ruchem nogi przejął jej piłkę, a że nie zdążyła uciec daleko to wystarczyło że się odwrócił i kopnął! ... Trafił w sam środeczek bramki! ... - No i po jeden - zaśmiał się ...

Catherine

Uśmiechnęła się - bravo - krzyknęła z uśmiechem i podbiegła do piłki, kopnęła ją i poleciała prosto do jego bramki, pod koniec nieco się turlając - heh, dwa jeden - wytknęła mu język, nikt tu nie mówił o zasadach gry, więc to chyba nie było zakazane.

Emmett

Rozumiem że gramy całkiem bez zasad?! ... - zaśmiał się i pobiegł do piłki alby zwinnym slalomem przetransportować ją na drugą stronę boiska ... Był już pod bramką lekko popchnął piłke stopą i - GOOOL!! - Krzyknął ze śmieche...

Catherine

Piłka ładnie poturlała się pod jej nogi, spojrzała na niego i kopnęła ją lekko, niestety zamiast wlecieć do bramki, odbiła się od jego pośladków, - sorry - zachichotała i usiadła na deskach, nie mogła wytrzymać ze smiechu.

Emmett

Ha Ha! Naprawde śmieszne! - pokazał jej język i złapał piłkę poczym oddał jej, jednak o wiele lżej... - Masz za swoje! - krzyknął i się zaśmiał...

// Ja spadam! papa Smile

//