Opustoszała plaża

Shane

Jęknął cicho.
-No tak, to rzeczywiście genialna rozmowa, zapewnianie, że nie jest się zdolnym do normalnego funkcjonowanie.-stwierdził.

Nora.

Popatrzyła na niego-Shane, co Ci jest? Coś się stało?-uniosła brew i przygryzła wargę

Mersedes

No to wymyśl coś - powiedziała zabierając ręke. Zamknęła oczy i wzięła głęboki wdech.

Shane

Norka, nie ten temat;]

Westchnął zrezygnowany.
-A czy musimy robić coś ciekawego? Nie możemy sobie po prostu...posiedzieć?-zaproponował.

Mersedes

No to posiedźmy sobie - powiedziała z usmiechem. Dziewczyna nadal miała zamknięte oczy.

Shane

-Świetnie.-stwierdził, z pewną ulgą przyjmując jej zgodę. Uśmiechnął się do siebie lekko.

Mersedes

Leżała tak w ciszy i leżała. Wsłuchała się w szum morza i brała głębokie wdechy świeżego powietrza.

Shane

Spojrzał na twarz dziewczyny. Przyjrzał się jej uważnie jakby chcąc sprawdzić, czy rzeczywiście ma zamknięte oczy.

Ałek

Przybiegł na plażę za właścicielem. Podbiegł do niego i szczeknął na powitanie. Zamachał szczęśliwy ogonem.

Mersedes

Usłyszała szczeknięcie ale i tak nie otworzyła oczu. Uśmiechnęła się lekko czując na sobie wzrok chłopaka.

Shane

-Ej, gdzieś ty się podziewał?-zawołał widząc psa. Podrapał go za uchem.
-WIdzę, że żyjesz na własną łapę.-stwierdził z uśmiechem.

Ałek

Już miał mu odszczekać, kiedy zobaczył, że Mersedes śpi. Zamachał więc tylko ogonem ,spojrzał na Shane i usiadł.

Mersedes

Otworzyła oczy i spojrzała na psa. Uśmiechnęła się szerzej - witam Cię o psie - powiedziała żartobliwym głosem.

Shane

Pogłaskał go po grzbiecie, po czym spojrzał na dziewczynę.
-Chyba postanowił trochę z nami się pozadawać.-stwierdził z uśmiechem.

Mersedes

A mi się tak dobrze spało - zaśmiała się patrząc na psa - gdzie tak wędrowałeś? - spytała i zdała sobie sprawe, że gada z psem.