Opustoszała plaża

She.

- Sprawdzam, czy nie jesteś uzbrojony - wybuchła niepohamowanym śmiechem kładąc się na piasku. Westchnęła przestając się śmiać.
- Fajny z ciebie kot - powiedziała jeszcze wstając.

Michael Jackson

Szedł wesołym krokiem brzegiem plaży. Ubrany był w jego jeden z ulubieńszych strojów, mianowicie białą, bufiastą koszulę i czerwone ,obcisłe spodnie. Miał czarne okulary przeciwko słoneczne. Śpiewał cicho jedną z jego piosenek, "Bad".

Garo.

Ze znudzeniem szła po plaży. Uniosła ku gorze łeb szukając winowajcy na niebie, który zasłonił grzejące ciepłymi, południowymi promieniami. Warknęła coś niezrozumiale pod nosem i usiadła na ciepłym piachu wpatrując się w spokojne dziś morze.

Vida

-JUUUUUUUUUCHUUUUUUUUUUUUU! wpadła z rozpendem w wodę obryzgując amstaffa. Zanużyła się cała. Tak samo szybko wyskoczyła z zimnej wody i otrzepała się.

Garo.

- Viiidaa! - szczeknęła szeroko rozwierając szczęki. Podskoczyła do przyjaciółki i już stała naprzeciwko. - Witaj! - uśmiechnęła się wesoło i zamachała na boki ogonem.

Vida

-Garooo!!-zaczęła skakać ze szczęścia. i rzuciłą się na nią oczywiście przewracając ją prosto w wodę. -Co się z tobą działo?!

Garo.

Wynurzyła pysk z lodowatej, wiosennej wody, by się nie udusić.
- Wróciłam, już dawno. - powiedziała- a Ty?
Wstała, "zrzucając" z siebie Vidę w wodę. Teraz ona była nad nią.

Vida

wynurzyła się i stanęła przed Garo -ja byłam dosyć daleko ale też już wracam na stałe bo w Palmbeach jaest najlepiej- powiedziała i pobiegła w wodę

Garo.

Uśmiechnęła się nikle i obejrzała za Bullką. Poszła za nią, wysoko unosząc łapy ponad taflę wody.

Melanie

Blondyna spacerowała po plaży wzdłuż morza. Fale zakrywały jej stopy, a na twarzy gościł uśmiech. Zmieniła kierunek na przeciwny od morza, gdzie usiadła. Z kieszeni czarnych spodni wyciągnęła swojego zielonego iPoda, a słuchawki włożyła do uszu. Włączyła swoją ulubioną piosenkę i patrząc na wodę nuciła. Po chwili usiadła po turecku podpierając na dłoniach głowę. Z jednej strony chciała pobyć sama, a z drugiej chciała kogoś poznać.

Elena

Zniknęła na tak długo, więc postanowiła odwiedzić parę znanych miejsc. Przystanęła przyglądając się falom. Usiadła na piachu, kątem oka spojrzała na dziewczynę. Dzieliło je zaledwie kilka kroków. Powinna kogoś nowego poznać, lecz nie była pewna czy dziewczyna tego chce...