Plac Zabaw

Midori · Wysłany: Czw 19:27, 26 Mar 2009 Temat postu:

Znów połozyła się obok Marco, z wrogością łypiąc swymi dwukolorowymi ślepiami na Garo. O tak, już ją znienawidziła. Prychnęła cicho pod nosem.

Marco · Wysłany: Pią 19:57, 27 Mar 2009 Temat postu:

Spokojnie-szepnął, głaszcząc suczkę po pyszczku

Midori · Wysłany: Sob 10:48, 28 Mar 2009 Temat postu:

Drgnęła czując dłoń chłopaka na swoim łbie. Obrzuciła Garo pogardliwym spojrzeniem, po czym zerknęła na Marco. Położyła łeb na łapach. Rana na karku już nie krwawiła, choć trawa wokół suki była czerwonawa. Zamknęła ślepia.

Marco · Wysłany: Sob 21:11, 28 Mar 2009 Temat postu:

Włożył słuchawki do uszu i coś puścił, wyszczerzył się.

Vico · Gość

cały czas patrzyła na przebieg sytuacji z lekkim uśmiechem. Zaczęła się mocniej huśtać

Midori

Oblizała pysk, zamykając oczy. Podniosła się leniwie z ziemi, ślepia otwierając. Ruszyła powoli ku najbliższemu drzewu.

Varelliane

Varelliane przyszła na plac zabaw. Wypatrzyła sobie jedną z huśtawek. Usiadła na niej i zaczęła powoli odpychać się od ziemi.

Malkolm

Chłopak przyszedł na plac i bez rozglądania się usiadł na drabinkach. Po chwili spojrzał na znajomą mu dziewczyne i się lekko uśmiechnął - hej - powiedział patrząc na nią

Varelliane

Uśmiechnęła się widząc znajomego chłopaka. - Hej. - powiedziała schodząc z huśtawki. Podeszła do chłopaka. Wyciągnęła ku niemu dłoń, na której połyskiwała się srebrna bransoletka.

Malkolm

Podał jej rękę i spojrzał na nią - zmieniłaś fryzure? - spytał po chwili przyglądając się jej z usmiechem

Varelliane

- Lekko ścięłam włosy. - wyszczerzyła się. - I jak? - zapytała obracając się o 360 stopni by chłopak mógł się im dokładnie przyjrzeć.

Malkolm

Ładnie - powiedział - ładniej niż wtedy - dodał i się wyszczerzył do dziewczyny - a jak tam u ciebie? - spytał po chwili

Varelliane

- Dziękuję za opinie. - zaśmiała się. - U mnie wszystko po staremu. - A u ciebie? - zapytała siadając obok chłopaka.

Malkolm

Oprócz tego, że z moją dziewczyną widziałem się ostatni raz miesiąc temu to wszystko ok - powiedział po chwili i uśmiechnął się do niej

Varelliane

- Oj. - westchnęła. - Na pewno wkrótce się zjawi. - powiedziała klepiąc go po karku. Oo. Uśmiechnęła się kącikami ust.