Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Park
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 206, 207, 208, 209  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mike




Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:03, 03 Lip 2010    Temat postu:

Gdy uszczypnęła go w ramię spojrzał na nią gniewnie, chociaż w oczach płonęły mu wesołe iskierki.
- Nie powinnaś wątpić w moją wytrzymałość. Ani zarzucać mi otyłości. To rani moją męską dumę i powinienem Cię za to ukarać. - wyjaśnił, po czym swobodnie przerzucił ją sobie przez prawe ramię.
- A co do zabezpieczeń, jeszcze dziś obiecuję założyć łańcuch na drzwi. - zapewnił. Swoją drogą powinien nabrać przyzwyczajeń, by zamykać zamki na noc. Jakoś nigdy nie mógł się tego nauczyć - w jego mieszkaniu zwyczajnie nie było wielu cennych rzeczy, zabezpieczenia uznawał za zbędny trud.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rukia




Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:10, 03 Lip 2010    Temat postu:

Boże, widzisz i nie grzmisz! - pisnęła, czując jak przerzuca nią niczym zbędny worek. Zmrużyła powieki i burknęła coś pod nosem,niczym niejedno z rozdrażnionych,pełnych żalu i nieszczęścia dzieci o oczach jak pięć złoty i czerwonym nosie.
Zacisnęła jedną z dłoni w pięść i zwyczajnie w geście protestu walnęła go nią w plecy. Nie na tyle mocno, żeby sprawić zbyt wiele bólu, jednak na tyle, żeby zwrócić uwagę na swoje małe przeciw.
-Jak się tylko dostanę do Twojego mieszkania, to i łańcuch Ci zajomie. Sprzeda się. Skup złomu aż świeci możliwościami. Także jak już masz zakładać, to gruby, będzie przynajmniej na dobrą pizze. - zauważyła wyraźnie ucieszona, jakby rzeczywiście swój pomysł miała w zamiarze wprowadzić w życie. Rozluźniła nieco mięśnie i westchnęła,pozwalając się nieść niczym jakąś pierwszą, lepszą lalkę.
-Mikkeeee. - po niedługiej ciszy jaka zapanowała, dało się usłyszeć znów jej głos. Tym razem krótkie i nawet nie głośne jęknięcie, niemal kipiące udawaną słodyczą.Umyślnie przeciągała jego imię.
-Kupisz mi kota? - dodała zaraz. Wiadomo, że w jej wypadku nic nie wychodzi z niczego, a szczególnie ten słodki urok nieodzowny każdej kobiecie. Kwestia tylko, czy wszystkie potrafią go właściwie wykorzystać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mike




Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:15, 03 Lip 2010    Temat postu:

Ignorował uderzenia jej drobnej pięści i uśmiechał się tylko pod nosem słuchając wywodu o łańcuchach. Też pomysł, pizzy jej się zachciewa. W gruncie rzeczy... Nie, właściwie to nie był zły pomysł, chociaż nie zamierzał ofiarowywać jej żelaznego łańcucha na ten cel. Zanotował w myśli, żeby w najbliższym czasie wybrać się na pizzę i bez słowa szedł dalej. Na jej słowa dotyczące kota przystanął.
- Żartujesz? Żeby mnie oszczał? - stwierdził krótko i otrząsnąwszy się nieco z szoku wywołanego tą niedorzeczną propozycją ruszył dalej przed siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rukia




Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:26, 03 Lip 2010    Temat postu:

Dziewczyna momentalnie zmrużyła powieki. Już sam fakt, że doszukała się w jego głosie oburzenia co nie lada ją zdenerwował.
-Jak sobie zasłużyłeś, to Cię obszczał... - mruknęła pod nosem, ledwo dosłyszalnie z nutą niezadowolenia.
-Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka! Stink zwyczajnie Cię nie lubił... - powiedziała żywo, nadrabiając wcześniejszą uwagę, które i tak zapewne nie słyszał.
-Jego 'lubienie' liczyło się na wagę żarcia... - dorzuciła pod nosem, znów cichym mruknięciem.
-Pewnie czymś mu zawiniłeś, koty są pamiętliwe jakby nie patrzeć... - pokiwała głową, zastanawiając się nad czymś intensywnie.
-I postaw mnie wreszcie, bo się doigrasz! - burknęła nagle, wyrwana z zamyślenia. Powierciła się chwilę, ot na potwierdzenie swoich słów.
Czasami zwyczajnie żałowała, że należy do tych drobniejszych o wątłej sile w rękach. Już dawno powinien zarobić mocnego kopa. Teraz w dodatku jeszcze sam się o to prosił. Ona jednak nie miała siły nawet się samodzielnie wyrwać, coby tutaj dopiero mówić o ataku na jego osobę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rukia dnia Sob 18:28, 03 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mike




Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:31, 03 Lip 2010    Temat postu:

Pokiwał głową. Oj, tak, zdecydowanie go nie lubiła ta ruda bestia. Z wzajemnością.
- Ja też go nie lubiłem. - zapewnił gorliwie, wyławiając spośród cichych, gniewnych pomruków niewątpliwie dotyczących jego osoby i jego stosunku do kotów czy czegoś takiego sensowne zdanie.
- Tak jest, pani, jak sobie życzysz. - zgodził się przywracając ją do pionu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rukia




Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:37, 03 Lip 2010    Temat postu:

Dziewczyna stanęła twardo na ziemi, otrzepując dłońmi spodnie jakby mogła się szczególnie ubrudzić podczas tej krótkiej przechadzki.
Zerknęła na niego, wracając do uwagi na temat kota.
-Nikt przecież nie pytał czy go lubiłeś... - pokazała mu język i poczochrała krótko po włosach, jakby chcąc załagodzić swoje złośliwości.
-Przecież to logiczne, że nie wywalę kota, bo ktoś go nie lubi... - dodała jakby się tłumacząc. W rzeczywistości chciała raczej powiedzieć "To logiczne, że go nie wywalę tylko dlatego, że masz jakieś 'ale'. Co jak co, starała się obierać słowa w łagodniejsze zamienniki. Uśmiechnęła się miło kątem ust i dmuchnęła w kosmyk włosów, który nasunął się na jej twarz.
-Chociaż one wszystkie chyba też mnie nie lubiły...Nawet na mnie nie czekały, a przecież załatwiłam im tymczasową opiekunkę. - burczała pod nosem, wsuwając dłonie do kieszeni u spodni.
-Co jak co, przynajmniej jeden problem masz z głowy. Nikt Cię teraz nie obsika na dzień dobry. - dodała i ruszyła wolnym krokiem. Zerknęła na niego ukradkiem.
-Chociaż w głębi ducha zawsze myślałam, że to lubisz... - uśmiechnęła się bezczelnie i zagwizdała cicho, próbując w ten sposób wynucić melodię jakiejś piosenki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mike




Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:41, 03 Lip 2010    Temat postu:

Prychnął cicho i ruszył za nią, dopasowując tempo swoich kroków do jej wleczenia się.
- Jasne. Uwielbiam, chętnie będę płacił czym zechcesz, tylko nie odbieraj mi tej radości. - parsknął przewracając oczami.
- Chociaż, z tego co rozumiem, radość sama się odebrała? Odeszła, niewdzięcznie zniknęła za zgniłą szopą? - teatralnym gestem położył rękę na sercu.
- Będę tęsknić. Ale nie przejmuj się, jeżeli bardzo potrzebujesz futrzaka, możesz dostać ode mnie chomika. Albo świnkę morską, co Ty na to? Chcesz małego gryzonia... oczywiście o rudym futerku? - spojrzał na nią niewinnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rukia




Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:48, 03 Lip 2010    Temat postu:

Dziewczyna spojrzała na niego kątem oka.
-Taki z Ciebie aktor,jak ze mnie żaba w groszki.- skwitowała, udając naburmuszoną. Właściwie całkiem dobrze jej to wychodziło. Idąc, napuszona kopała na drodze co raz napotkany, niewielkich gabarytów kamień.
-Taka świnka to by raczej do Ciebie pasowała, tyle, że nie morska. Wiadomo, jaki pan taki...zwierz. - pokręciła głową, drapiąc się po karku.
-Na pewno znalazłaby się też ruda, całkiem spora, żeby Ci towarzystwa nie zabrakło i wieczornych monologów. - rzuciła spokojnie, zerkając na niego co raz ledwo dostrzegalnie.
-Pewnie i ugotować coś potrafiła, posprzątać i poczytać na dobranoc. - mówiła dalej, spokojnie. Chociaż nigdy tego nie robiła, warto było palnąć coś jeszcze głupszego od wcześniejszych tekstów.
Przeciągnęła się leniwie, rozglądając za jakąś ławką. Kiedy się jej doszukała, szybko zrezygnowała z tej opcji. Złapała go za rękę i jak gdyby nigdy nic pociągnęła na trawnik, w stronę jednego z pobliskich drzew. Słońce już i tak bardziej mu zaszkodzić nie może, mimo wszystko jednak, chciała jeszcze ratować swoją głowę ;3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mike




Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:53, 03 Lip 2010    Temat postu:

Wzruszył lekko ramionami.
- Nie widziałem nigdy żaby w groszki, więc trudno mi cokolwiek porównać. Widziałem żabę umazaną czerwoną farbą... Ale, to już inna historia. - uśmiechnął się lekko na to wspomnienie, jednocześnie obserwując kopane przez nią kamyczki.
- A więc wieczorne monologi, mówisz? Gotowanie, sprzątanie, historyjki na dobranoc? - w pewnym momencie przerwał wywód i zaskoczony pozwolił się pociągnąć na trawnik.
- A więc pełny serwis. - zauważył siadając po turecku.
- Skoro tak... dobra. Możesz się wprowadzić. - wyszczerzył zęby pociągając ją za rudy lok i puszczając szybko, by wrócił na swoje miejsce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rukia




Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:59, 03 Lip 2010    Temat postu:

Przez chwilę próbowała sobie przypomnieć wspomniane zdarzenie, doszukać się w myślach wzmianki o tej czerwonej farbie - nie przypominała sobie żeby kiedykolwiek o tym opowiadał, nie pamiętała także żeby była w tym aktorką.
-Czerwoną farbą? - zerknęła na niego, unosząc jedną brew. Opadła na trawnik obok niego. Chwilę słuchała jego wypowiedzi, kiedy jednak zaproponował jej przeprowadzkę niemal walnęła go ze złości. Skwitowała to szybkim, mocnym kuksańcem w bok i naburmuszona odsunęła się kawałek, patrząc uparcie w trawę.
-Jak ja Cię kiedyś dorwę...Jak słowo daję... - burczała, wyrywając pojedyncze źdźbła trawy. Zmrużyła nawet powieki, wyraźnie niezadowolona z docinki. Co jak co, zapomniała już jak to jest się z nim przekomarzać. Zapomniała też,że ciężko go przegadać. W tym związku chyba złośliwość odgrywała najważniejszą rolę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mike




Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:01, 03 Lip 2010    Temat postu:

- No?- wyszczerzył zęby w uśmiechu.
- Co mi zrobisz, jak mnie dorwiesz? - roześmiał się cicho i wyprostował nogi w kolanach, kładąc się na trawie. Podłożył zgięte ręce pod głowę, zmrużył oczy. Teraz przynajmniej słońce nie świeciło mu w twarz, chociaż jeszcze nie zaszło. Jasne, po co miałoby go słuchać, w końcu jest zbyt daleko, żeby coś mu zrobić. Parsknął cicho, rozbawiony własnymi myślami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rukia




Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:09, 03 Lip 2010    Temat postu:

Kiedy mówił, korzystając z okazji w geście złośliwości zwyczajnie wsunęła mu do buzi kilka drobnych źbeł trawy.
-Ty cholerny złośliwcu...- burknęła, zakrywając mu usta dłonią na krótką chwilę. Na tyle długą jednak żeby poczuł smak trawy zanim zdąży ją wypluć.
Przeciągnęła się leniwie, ziewnęła.
-Jesteś straszny... - narzekała nadal.-Porównujesz mnie do świni... - to nic, że ona zrobiła to pierwsza w stosunku do jego osoby.-Nabijasz się i w dodatku nic sobie nie robisz kiedy się obrażę! - rzuciła jeszcze, mrużąc nieznacznie powieki. Mimo wszystko jednak, jej dłoń popełzała do ciemnych włosów chłopaka, które zmierzwiła krótkim, ale powolnym ruchem.
-Mimo wszystko nie pamiętam nic o czerwonej farbie. Jestem pewna, że to nic, co warto zapamiętywać skoro wyleciało mi to z głowy. - pokiwała głosą, jakby sama do siebie i przybrała nieco zamyślony wyraz twarzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mike




Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:13, 03 Lip 2010    Temat postu:

Spokojnie przytakiwał z lekko znudzonym, chodź rozbawionym wyrazem twarzy.
- Mea culpa. - powiedział w końcu wypluwając z ust źdźbła wepchniętej tam przez dziewczynę trawy.
- Jestem wredny, cyniczny, złośliwy i w ogóle wszystko, co najgorsze. - przyznał.
- Ale przecież Ty nie jesteś inna, no nie? - zerknął na nią z uśmiechem.
- A jeśli chodzi o czerwoną farbkę... - na jego wargach pojawił się łobuzerski uśmiech.
- Wydaje mi się, że nic Ci o tym nie wspominałem. - wyjaśnił przewracając się na bok i podpierając głowę ręką.


/lecę na razie, pa ;> /


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rukia




Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 1086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:19, 03 Lip 2010    Temat postu:

Dziewczyna zignorowała jego pytanie. Nie było sensu na nie odpowiadać. To logiczne, że była przecież inna. Nigdy go nie obrażała, a przynajmniej starała się tego nie robić, trzymała się kultury i najzwyczajniej w świecie starała się być uprzejma - człowiek cud, wiadomo, że te wszystkie wartości są w życiu najważniejsze.
-Faktycznie, raczej nie. - zauważyła spokojnie, przyglądając się mu. Jej uwadze nie był w stanie umknąć tak dostrzegalny, łobuzerski uśmiech, który zawitał na twarzy chłopaka. Właściwie to zdążyła się do niego przyzwyczaić, także tym razem nie był w stanie zbić jej z tropu. Domyślała się nawet, że to jedna z tych przygłupich, acz śmiesznych historyjek z dzieciństwa. Skrzyżowała nogi do siadu tureckiego, oparła łokcie o uda, a na otwartych dłoniach ułożyła brodę. Tak zgarbiona wbiła w niego spojrzenie.

(Ja też mykam, cya n.n)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mike




Dołączył: 15 Gru 2008
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:29, 03 Lip 2010    Temat postu:

Przez chwilę patrzył na dziewczynę spokojnie, udając, że nie rozumie jej, jakże wymownego, spojrzenia.
- A - zorientował się w pewnym momencie.
- Pewnie chcesz usłyszeć o czerwonej żabie? - roześmiał się cicho. Zrobił nieco zakłopotaną minę, co w jego mniemaniu miało zapewnić dziewczynę o tym, że ten chłopiec z przeszłości i on nie mają ze sobą nic wspólnego.
- Nie ma tu specjalnej historii... Miałem... - zawahał się na krótko i zmarszczył brwi, jakby próbował sobie coś przypomnieć - coś koło siedmiu lat, no, najwyżej osiem. Wiesz, że mnie nigdy nie odpowiadał... - znowu zrobił przerwę, tym razem szukając odpowiedniego słowa. - ...rygor, jaki panował w moim domu. W akcie buntu zabawiłem się z przyjaciółmi w Indian. Żaden oczywiście nie chciał być zakładnikiem, więc znaleźliśmy żabę. Farba miała imitować krew wypływającą z licznych ran po naszych strzałach. - uśmiechnął się nieco zażenowany i zerknął na nią czekając na reakcję.


/wracam ;>/


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mike dnia Sob 19:38, 03 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Park Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 206, 207, 208, 209  Następny
Strona 207 z 209

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin