Park

Vassie

- Dobra dziewczynka! - powiedziała głaszcząc, czochrając jej włosy. xD

Chelsea · Gość

Chelsea wybuchnęła głośnym śmiechem i zeszła z kolan, przecież była ciężka i jeszcze by coś się dziewczynie stało. ;3

Vassie

- Schudnij trochę. - chrząknęła poprawiając sobie kosmyk włosów. xD Posłała jej miłe spojrzenie. Dziwczyna ta bowiem kogoś jej przypominała.

Chelsea · Gość

-Niestety nie mogę powstrzymać się od czekoladek. - Rzekła wesoło. Udawała chwilę zamyśloną po chwili jednak wyszczerzyła się chytrze.

Mersedes

Dziewczyna przyszła do parku, jak to miała w zwyczaju, ze słuchawkami w uszach i kapturem na głowie. Usiadła gdzieś pod drzewem i spojrzała na korone drzewa. Uśmiechnęła się pod nosem i spojrzała przed siebie

Phanaber

Spacerowała alejkami, co jakiś czas zadzierając głowę i próbując dostrzec na gałęziach ptaki, które ćwierkały jej nad głową xd.

Adell

Popatrzyła na dziewczynę. Wstała z ławki i zaczęła iść w jej kierunku. Jednak niestety "coś" czyli jej własne sandały xD musiały jej w normalnym przejściu do niej przeszkodzić, dlatego też potknęła się i wpadła na dziewczynę.

Phanaber

- Święta macierzy!- Krzyknęła, bo oczywiście akurat spojrzała w górę, i nie zauważyła lecącej jej na spotkanie dziewczyny xD. Jakoś złapała równowagę i przywróciła tamtą do pionu.- Żyjesz?- Spytała lekko oszołomiona xd.

Adell

Szybko wstała. Popatrzyła na dziewczynę.-Chyba nie... a Tobie?-zapytała otrzepując sukienkę.-Sorry za takie powitanie... No ale cóż w moim przypadku taki wypadek był w 90% możliwy... Więc niestety nie byłaś tym "szczęśliwcem" ominiętym takim powitaniem, no ale mam nadzieję, że przeżyjesz?-zapytała uśmiechając się.

Phanaber

- Dycham.- Odparła z uśmiechem xd.- Jestem Phanaber. I straciłam z oczu ptaka.- Dodała xD.

Adell

-Ja Adell.-powiedziała wyszczerzając się.-A co do ptaka to myślę, że jak lubi to wróci xD.-powiedziała śmiejąc się i spoglądając na odlatującego ptaka.

Phanaber

- Z tym, że to nie mój własny.- Zaśmiała się xd.- Po prostu ładnie śpiewał. Tera to już mi nie pośpiewa.- Westchnęła xD.

Adell

-Przeżyjesz! Mam nadzieję... bo jak nie to wszystko na mnie będzie... niestety.-powiedziała uśmiechając się. Rozejrzała się dookoła. -Długo tu jesteś?-zapytała tym samym zmieniając temat.

Phanaber

- Kilka dni?- Zastanowiła się.- Coś koło tego. Wiesz, co chwila ktoś, co chwila coś, przestałam liczyć.- Wzruszyła ramionami xD.

Adell

-Aha...-odparła gładząc włosy.-Aaa... skąd pochodzisz?-zapytała. Nie lubiła tak zadręczać pytaniami, ale jak nie wie co mówić to co ma robić? xD