Park

Kama

Przebudziła się i pierwsze co zrobiła to ugryzła kotkę w ucho. tak sobie wisiała na jej uchu i wisiała xd

Cocaine

- Młi. Mam żywego kolczykaaa - pisk jak jakaś porypana różowa nastolatka xD. Wyszczerzyła się i złapała Kamę za ogon.

Kama

A ja mam kolczyk żywy kolczyk w ogonie. Ołł yeahh - powiedziała także jak jakaś różowa panienka Xd

Cocaine

-Mwah- mruknęła, ciagnąc ją lekko za ogon oo'.

Kama

Mrauu - zaśmiała się i znów spojrzała na Petra. no i znowu wybuchnęła dzikim śmiechem xd

Petr

Odskoczył się od kotek jak oparzony patrząc na nie podejrzliwie. Wszelkie doświadczenia z dzieciństwa związane z kotami wyraźnie mówiły, że tam gdzie są dwa koty nie jest dla człowieka bezpiecznie.

Cocaine

Doskoczyła do Petra
- No czo uciekasz? - zapytała przymilnie się uśmiechając.

Kama

Mrauu. Boi się nas - śmiech szaleńca. Przytym podeszła do człowieka i do Coci i pomachała ogonem

Cocaine

- Mruuu. Koty władcami miast, nawet ludzie sie nas boją- głupawy zaciesz. Zastrzygła prawym uchem, spoglądajac to na Kamę, to na Petra.

Kama

A może skoczymy na piwo? - powiedziała po chwili z zacieszem na pyszczku.Spojrzała się na Coce

Tauti

Ruda kotka weszła dumnie do parku, machając kitą na boki. Potknęła się o kamień i wylądowała na Kamie -cześć, laska - wyszczerzyła się xd

Kama

Siema ziom - powiedziała bardzo poważnie po czym wybuchnęła śmiechem i zrzuciła z siebie T xd

Evita

Wlazła do parku burcząc coś pod nosem. Wskoczyła na drzewo obserwując koty, mignęła jej znajoma sylwetka.

Tauti

-ej, złamałam sobie paznokcia! - rozpaczała oglądając łapę.- to przez Ciebie! - wskazała pazurem Evite. -albo nie, przez ciebie - powiedziała z pełna powagą, wskazując łapa na Kamę.

Kama

Zawsze moja wina, nie?! - zaśmiała się - wiesz teraz jest taka magia i są paznokcie na klej! - dodała i parsknęła śmiechem