Park

Jenny

Pszyszła do parku. Rozejrzała się i usiadła.

Phoebe

Jej włosy rozwiewał lekki wietrzyk. Tak dawno nei wychodziła z domu. Usiadła na jakiejś małej ławce i wystawiła twarz do bladego o tej porze roku słońca.

Diego

Spojrzał na psy.
- Nuda.....- i siedzi dalej pod drzewkiem oO

Yo

Wszedł-Jenny-uśmiechnął się na widok psa, podszedł do suczki
Marco .

Vegana

Wchodzi pierwszy raz w życiu widzi ludzi i inne psy trzyma się raczej na uboczu obserwując

Yo

Yo podeszła do L.-Witaj mała-powiedziała stojąc w pewnej odległości od suczki

Vegana

Na początek trochę bała się człowieka, ale poczuła, że nic raczej jej nie zrobi. Podeszła bliżej i spojrzała na nią

Yo

Pogłaskała ją lekko po główce-śliczna jesteś

Vegana

Popatrzyła się na nią swoimi oczętami, zrobiła tak jakby ,,uśmiech'' po psiemu. Usiadła

Yo

Kucnęła koło niej, pogłaskała ją po grzbiecie

Vegana

Podobało jej się takie traktowanie, nikt nigdy jej tak nie głaskał. Nadal siedziała patrząc na Yo jakby bała się, że ten raj może sobie zaraz pójść.

Yo

Jesteś głodna?-spytała psinki

Vegana

Przechyliła łepek z zaciekawieniem. Dziwnie się czuła przynajmniej ona myślała, że rozumie mowę ludzi. Zaczęła merdać ogonem i robić słodkie miny.

Yo

Chodź ze mną-powiedziała i się uśmiechnęła-Dam Ci jeść

Vegana

Podreptała za dziewczyną słysząc zachęcające słowa