Park

Lenny · Gość

Ta pewność mogła ją dużo kosztować. Był dzikim psem, hodowany wcześniej, później wypędzonym zdanym na łaskę losu. Obnażył kły i kłapnął szczękami. Utrzymywał obie suki na odległość. Lenny skoczył i podbiegł do jakiegoś drzewa. Usiadł przed nim i warczał na nie gdy tylko przekroczyły granicę paru metrów od niego.

Dia

Podeszłą blizej do psa warcząc na niego. To ze była suką to nie oznaczało, ze jest słabsza. Była większa i wyglądało na to ze silniejsza. Równiez kłapneła na niego zebami a sierść na jej karku lekko się zjezyła

Lenny · Gość

Obnażył kły i skoczył w przód. Wskoczył między ogromne łapy Dii i ugryzł ją mocno w brzuch. Zanim ta zdołała go dosięgnąć Wyskoczył spod niej i rozpędził się i wskoczył na dach jakiegoś domku. Usiadł i spojrzał na sukę. Nie miał zamiaru się przekomarzać. Był dziki, jest dziki i dzikim pozostanie.

Dia

Poczuła lekki ból i spojrzała na brzuch. Na szczęście nic się nie stało.
- No co?? Taki odważny jesteś, ze przed suką uciekasz?? - powiedziała do niego wprost - Po prostu z ciebie mały udajacy groźnego szczeniak - dodała

Lenny · Gość

oO <- taka mina pojawiła się na jego pysku. WHAT ?! Psy mówią ? Od kiedy. Warknął patrząc na to dziwne coś. Nie miał zamiaru schodzić z dachu. Nawet nie zrozumiał co suka do niego powiedziała. A może to nie był pies ? Stał sztywno na dachu ze zjeżoną sierścią i wystawionymi kłami.

Dia

- No co?? Nagle onieśmieliło wielkiego pana głupoty?? - powiedziała z ironią a jej sierśc na karku przestała sie jeżyc

Lenny · Gość

Pies zawył niczym wilk, choć na psi sposób i odbiegł w nieznane. Nie bał się ale nie miał zamiaru bawić się z jakimiś natrętnymi sukami z marsa.

Dia

Po chwili również wybiegła

Aaron · Gość

Spojrzał podejrzliwie na rottweilera. Zmrużył oczy patrząc jak się oddala.

Inoue · Gość

Inoue przysiadła zrezygnowana.
-Głupia!-warknęła na sukę nagle, mrużąc powieki.
-Guza szukasz? - wyrwało jej się. Wywróciła teatralnie ślepiami i przeniosła wzrok na psa, przyglądając mu się przez dłużą chwilę. Jej wargi drgnęły niebezpiecznie, jednak za miast tworzyć dziki grymas na jej pysku zagościł dziwnie delikatny uśmiech.
Kiwnęła mu na przywitanie smukłym pyskiem, kładąc po sobie uszy, zeby ochronić je przed zimnymi podmuchami wiatru. Zachowanie tego psa imponowało jej niesamowicie, już dawno nie spotkała nikogo o tak aspołecznym zachowaniu.

Dźwignęła się na łapach i wyszła leniwym krokiem.

Yo

Widząc gromadę psów uśmiechnęła się, wyjęła notes i zaczęła w nim coś pisać...

Aaron · Gość

Podszedł do Yo nie zastanawiając się właściwie, co robi. - Hej ^^ - mrugnął do niej siadając na ławce

Yo

Hey-uśmiechnęła się lekko-Jasne siadaj.

Aaron · Gość

- Aaron - przedstawił się uśmiechając nikle. - Rysujesz?

Claudie · Gość

Przyszła powoli do parku. Usiadła na ławce. Z torby wyciągnęła gazetę. Czytała.