Straszny park

Steve · Wysłany: Wto 17:55, 03 Mar 2009 Temat postu:

- Raczej kogoś - odpowiedział i uśmiechnął się. - Po prostu zanim się tu pojawiłaś spotkałem psa, zapewne już gdzieś poszedł. Pewnie komuś uciekł, nie wyglądał na bezpańskiego kundla.

Yennefer · Wysłany: Śro 18:53, 04 Mar 2009 Temat postu:

Rozejrzała się uważnie, wytężając wzrok. Właściwie trudno było stwierdzić, że nikogo tu nie ma - w tym miejscu było zbyt wiele zacienionych kryjówek. Wzdrygnęła się mimo woli.
-Chyba rzeczywiście poszedł.-przyznała z ociąganiem.

Steve · Wysłany: Śro 23:02, 04 Mar 2009 Temat postu:

Zauważył, że dziewczyna delikatnie się wzdrygnęła. Spytał z uśmiechem:
- Aż tak Ci się tu nie podoba?

Yennefer · Wysłany: Czw 15:54, 05 Mar 2009 Temat postu:

Przewróciła oczami z niecierpliwym uśmiechem.
-Poddaję się, jesteś zbyt dobrym obserwatorem.-zaśmiała się cicho rozkładając bezradnie ręce.

Steve · Wysłany: Czw 16:11, 05 Mar 2009 Temat postu:

Roześmiał się i odpowiedział:
- Wcale nie trzeba być wspaniałym obserwatorem by zauważyć, że nie czujesz się w tym parku zbyt dobrze.

Yennefer · Wysłany: Czw 16:13, 05 Mar 2009 Temat postu:

-Może i tak.-wzruszyła obojętnie ramionami. Spojrzała na niego.
-Tak jak nietrudno zauważyć, że Ty czujesz się tu znakomicie.-dodała po chwili.

Steve · Wysłany: Czw 23:55, 05 Mar 2009 Temat postu:

- Owszem - odpowiedział wpatrując się w niebo przysłonięte nieco koroną drzewa, o które się oparł. - Uwielbiam takie ponure zakątki.

Yennefer · Wysłany: Sob 11:22, 07 Mar 2009 Temat postu:

Roześmiała się cicho. Uderzyło ją, jak dziwnie brzmi ten dźwięk w tym miejscu.
-No cóż, kwestia gustu. A o gustach się nie dyskutuje, czyż nie? Chociaż, z drugiej strony, nie mam pojęcia dlaczego.-przyznała.

Steve · Wysłany: Sob 21:57, 07 Mar 2009 Temat postu:

- Jak już sama powiedziałaś: to kwestia gustu - odpowiedział i jeszcze raz dokładnie rozejrzał się po parku. - Uwielbiam miejsca, które nie cieszą się zbytnią popularnością.

Yennefer · Wysłany: Nie 21:29, 08 Mar 2009 Temat postu:

-Samotność?-zapytała, chociaż wcale nie czekała na odpowiedź. Taak...niedawno i ona lubiła samotność. Pokręciła głową.
-Nie, nie lubię samotności. Boję się jej.-powiedziała cicho.

Steve · Wysłany: Nie 23:22, 08 Mar 2009 Temat postu:

- Dlaczego? - spytał. Niektórzy ludzie to dusze towarzystwa, nienawidzą samotności... ale żeby się bać?

Yennefer · Wysłany: Pon 15:29, 09 Mar 2009 Temat postu:

Wzruszyła tylko ramionami, pochylając lekko głowę. Nie wiedziała, co odpowiedzieć, niektóre uczucia były trudne do wytłumaczenia.
-Obawiałeś się kiedyś...czegoś całkiem nieuzasadnionego?-zapytała w końcu powoli, uważnie dobierając słowa.

Steve · Wysłany: Pon 21:32, 09 Mar 2009 Temat postu:

- Kiedy miałem sześć lat... - odpowiedział i uśmiechnął się na myśl o lękach małego dziecka. - A Ty czujesz właśnie coś takiego, tak?

Yennefer · Wysłany: Śro 20:04, 11 Mar 2009 Temat postu:

Przez chwilę milczała, wpatrując się w swoje kolana.
-Nie wiem. Chyba nie całkiem, ale możemy tak to nazwać na potrzeby naszej rozmowy.-uśmiechnęła się lekko.

Steve · Wysłany: Śro 20:10, 11 Mar 2009 Temat postu:

Nic nie odpowiedział, uśmiechnął się tylko. On nigdy nie miał problemu z określeniem tego co czuje. Może dlatego, że nie miał takich problemów jak Yennefer?