Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Leśna polana.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 32, 33, 34  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Las
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nate.




Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:33, 18 Lip 2010    Temat postu:

Przez chwilę przyglądał jej się bez słowa. Możliwe, że planował, jak odzyskać swoje słuchawki, które dalej miała, chociaż bardziej prawdopodobne było to, że porównywał jej teraźniejszy wygląd z tym sprzed kilku lat. Jednak wynik owych obserwacji postanowił pozostawić dla siebie, w związku z czym nie pozostało my nic innego, jak odpowiedzieć na zadane mu pytania.- Wyszedlem na spacer, i zacząłem słuchać muzyki. Chyba trochę mnie poniosło, możesz mi powiedzieć, co to za miasto?- Powiedział, dając jej tak jakby do zrozumienia, że przeszedł dobre kilkanaście godzin z jakiegoś innego miasta, bo się zasłuchał. Co oczywiście nie było prawdą, ale chłopak ledwie ją znał, więc na więcej niż żart jakoś się nie zdobył.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie




Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 2447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:39, 18 Lip 2010    Temat postu:

Postanowiła dłużej nie denerwować biednego chłopaka, żeby czasami nic mu się nie stało. Może bardzo kochał te swoje słuchawki. Bez słowa powiesiła mu je na szyi, no i zastanowiła się chwilę nad tymi słowami. Chyba nie załapała żartu, ale to nie pierwszy raz.
- No wiesz, to jest Palm Beach. A teraz, do tej godziny - tu dyskretnie spojrzała na zegarek - na pewno nie doszedłbyś tutaj z sąsiedniego miasta.
Po tych słowach spojrzała wyczekująco na swojego rówieśnika. Dopiero teraz zorientowała się, że nie mówił serio. No tak, trochę późno. Bywa.
- Pochwal się, jak mieszkasz - opowiadaj. - oznajmiła, chcąc ukryć swój bardzo inteligentny błąd. Nie przypuszczała, żeby ominął ten temat, przeważnie ludzie lubili się chwalić swoimi mieszkaniami czy domkami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nate.




Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:42, 18 Lip 2010    Temat postu:

- Ładnie mieszkam.- Powiedział, z taką trochę dumą w glosie.- Wiesz, jest dom, pokoje, łazienka, kuchnia. Mam nawet ogród.- Dodał. Troche się nabijał, ale tak już miał. Wyłączył przy okazji muzykę, bo nie warto marnować baterii w odtwarzaczu, skoro żadne z nich sluchu nie przytępia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie




Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 2447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:48, 18 Lip 2010    Temat postu:

Tym razem wyczuła drwinę w jego głosie i uniosła brew.
- Okej, nie przetrzymuję cię. Pewnie musisz iść pielęgnować swój ogród i posprzątać dom. - oznajmiła zadziwiająco neutralnie. Nie zamierzała pozwalać sobie na takie traktowanie. Spodziewała się jednak, że Nate zaraz ją przeprosi, albo chociaż zostanie - była przyzwyczajona, że wszyscy tak robili.
Wdrapała się na swój ulubiony konar drzewa i usiadła nań, machając nogami. Znowu zaczynało jej się nudzić - a przecież dopiero co postanowiła się na niego trochę obrazić. Właściwie niezbyt było za co, ale ostatnio od tej samotności zrobiła się w ogóle bardzo specyficzna, czasem było to bardzo trudne do wytrzymania. Potrząsnęła burzą ciemnych włosów i popatrzyła gdzieś w górę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nate.




Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:52, 18 Lip 2010    Temat postu:

- Jasne, muszę skosić trawnik i wygonić koty kurzowe spod łóżka. Chcesz mi pomóc?- Zapytał, bo szczerze, to chciał jeszcze trochę z nią porozmawiać i tak jakby ją poznać. W końcu szkoła się skończyła, a oni nie są już dziećmi. Nie przeprosił jej, bo nawet nie zauważył, że się obraziła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie




Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 2447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:05, 19 Lip 2010    Temat postu:

Na wzmiankę o porządkach od razu przestała się na niego gniewać i zeskoczyła z drzewa, na którym siedziała. O tak, lubiła sprzątać.
- Pewnie, że tak. - odpowiedziała z entuzjazmem, szczerząc zęby w szerokim uśmiechu. Jeśli szukał darmowej pomocy, to chyba dobrze trafił. Ciekawa była, jak duży jest ten domek - w końcu w dwupokojowym sprzątanie było niezbyt ciekawe. Ledwo się zaczęło, a już czysto. Natalie lubiła generalne porządki.
- Jesteś tu pewnie od niedawna, albo się gdzieś minęliśmy. Masz może nierozpakowane rzeczy, które mogłabym ułożyć po swojemu? - zapytała jeszcze radośniej i żeby zrobić coś z rękami, zaczęła bawić się włosami, ot tak. Miała nadzieję, że roboty jest dużo - chociaż normalni ludzie wolą odwrotne sytuacje. Na całe szczęście umiała posługiwać się kosiarką i to również lubiła. W czasie dłuższego wyjazdu pracowała dorywczo właśnie przy takiej pomocy, więc przywykła do sytuacji, w jakiej cały dom i ogród są skrajnie zaniedbane - nawet to nie przeszkodziłoby brunetce w sprzątaniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nate.




Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:29, 19 Lip 2010    Temat postu:

Zamarł na chwilę, wpatrując się w nią z mieszaniną przerażenia i rozbawienia. Był w szoku, bo pierwszy raz spotkał osobę, która mówiąc o sprzątaniu miała szeroki uśmiech na twarzy. Co prawda z tymi kotami to żartował, z trawnikiem tylko trochę, bo nie ma co ukrywać, że był leniwy.- Właściwie, przeprowadziłem się tu kilka dni temu i większość mebli mam jeszcze w częściach...- Powiedział powoli.- I tak, możesz mi pomóc, tylko błagam, nie uśmiechaj się tak.- Dodał szybko, błagalnym tonem.- Zaczynam się bać.- Przyznał i ręką dotknął jej czoła, żeby się upewnić, że wszystko z nią w porządku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie




Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 2447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:06, 19 Lip 2010    Temat postu:

Powstrzymała się przed kolejnym, jeszcze szerszym uśmiechem czy czymkolwiek niestosownym - chociaż nie dla niej. Naprawdę kochała porządki, chociaż mogło się to wydawać nieco... ekhm, dziwne.
- Nie, nie jestem chora. - oznajmiła z wzruszeniem ramion i dość łagodnie, ale stanowczo odepchnęła jego rękę, żeby się za bardzo nie spoufalał. Była dość bezpośrednia, ale innym raczej na to nie pozwalała. Ot, dziwny nawyk.
- To prowadź mnie do siebie. - poprosiła, tym razem nie kryjąc kolejnego z uśmiechów. W końcu bycie w dobrym humorze to naturalna sprawa, niezależnie od przyczyn.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nate.




Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:36, 19 Lip 2010    Temat postu:

Zabrał więc rękę. Ale nie, nie było z nim tak łatwo, żeby tak od razu, bez żadnego słowa z jej strony zaprowadził ją do swojego domu, gdzie mogłaby zrobić mu kompletny kipisz, mówiąc, iż to porządek. Dla niego swojski bałagan był czymś, dzięki czemu znajdował swoje rzeczy oraz miał je wszystkie na wierzchu.- Nie tak szybko.- Powiedział, znowu z tym kącikowym uśmiechem.- Może najpierw powiesz mi, co ty tu robisz, i dlaczego się przeprowadziłaś?- Zaproponował.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie




Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 2447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:50, 19 Lip 2010    Temat postu:

Westchnęła niecierpliwie.
- Mieszkam tu już długo, na pewno więcej niż rok. Chyba koło dwóch. Wprowadziłam się, bo chciałam zamieszkać sama, a w Palm Beach było najładniej. Ot, najprostszy powód. - wzruszyła barkami i przestąpiła z nogi na nogę.
- Dobra, chodźmy już. - dodała i rozejrzała się w poszukiwaniu jakiejś wskazówki, która pomogłaby jej w doprowadzeniu do mieszkania Nathana. Niestety, takowych nie było.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nate.




Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:56, 19 Lip 2010    Temat postu:

Pokiwał głową, a potem parsknął śmiechem.- Okej, chodźmy sprzątać.- Westchnął, bo naprawdę nie miał pojęcia, co w tym takiego fajnego, to też przy okazji przewrócił oczami. A potem ruszył sobie spokojnie wgłąb lasu, nawet nie oglądając się za dziewczyną, domyślał się, że zaraz będzie skakać obok jego boku, szczęśliwa, że się zgodził, czy coś.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natalie




Dołączył: 02 Sty 2008
Posty: 2447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:01, 19 Lip 2010    Temat postu:

I zapewne skakałaby, gdyby nie zakaz Nate'a. Obawiała się, że jeśli zacznie jawnie okazywać radość, ten zabroni jej wejść do swojego domu. Dlatego też szła bardzo spokojnie, chociaż wewnątrz była cała w skowronkach. Dawno nikt jej tak nie uszczęśliwił XD.
- Okej, tak więc prowadź. - oznajmiła i chwyciła się za jego łokieć, żeby przypadkiem nie zgubić drogi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sherri




Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:55, 17 Lut 2011    Temat postu:

Szła przed siebie, uważając, by nie potknąć się o korzenie.
- Nie zabijesz się, daj spokój. -
Mruczała pod nosem, podtrzymując się drzew. Miała na sobie wysokie trampki (niebywale inteligentne...), ciemne jeansy, czarną koszulkę z krótkim rękawem i czarny płaszcz. Jasne włosy spięte były w wysoki, luźny kok. Błękitne oczy podkreśliła mocno kredką, a usta czerwoną szminką.
Szła i szła, a końca nie było widać. Nagle znalazła się na jakiejś polanie. Przeklęła pod nosem.
- No i bosko, zgubiłaś się, kretynko. -
Warknęła sama do siebie, opierając się plecami i nogą o pień jakiegoś wysokiego dębu, krzyżując ramiona pod biustem. Przybrała naburmuszoną minę, myśląc intensywnie. Grunt, to się nie załamać, nie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Inari




Dołączył: 31 Sty 2011
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 17:50, 18 Lut 2011    Temat postu:

- Dlatego właśnie kretynki nie powinny włóczyć się same po lasach - gdzieś zza pleców warczącej blondynki rozległ się niski, ale niewątpliwie kobiecy głos. Głos należący do Inari, która siedziała sobie wygodnie na jakimś zwalonym pniu i zupełnie nie przejmowała tym, że cienka warstewka śniegu pokrywająca drewno zostawi na jej długim płaszczu mokry ślad i dziewczyna będzie musiała wracać do domu z plamą ulokowaną na czterech literach.
Na jej twarzy wymalował się szeroki uśmiech, całkiem szczery - miło było wreszcie kogoś zobaczyć, nawet w tak niecodziennym miejscu na spotkanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sherri




Dołączył: 08 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:33, 18 Lut 2011    Temat postu:

Drgnęła, obracając się w kierunku źródła głosu. Śnieg rozpraszał cień i Sherri zauważyła blondynkę. Dopiero teraz, ale zawsze.
- Ee... -
Wypowiedź godna blondynki. Rzecz jasna, nie chcę nikogo obrażać, sama do blondynek należę, ale tak się przyjęło, że jak blondynka, to głupia. Sherri, po chwili intensywnego myślenia, co objawiało się malutką zmarszczką między brwiami, wydęła w końcu krwistoczerwone wargi i odepchnęła się nogą od drzewa. Odruchowo otrzepała tyłek i ponownie spojrzała na nieznajomą.
- Jak widzę, Ty też jesteś sama... -
Westchnęła, żeby nie było, że tylko ona jest kretynką. Nie żeby siebie albo ją o kretynizm posądzała!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Las Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 32, 33, 34  Następny
Strona 33 z 34

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin