Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Las na obrzeżach Palm Beach
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44, 45, 46  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Las
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adeline




Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:01, 13 Cze 2010    Temat postu:

Przystanęła i jeszcze raz uważnie się rozejrzała, jakby się spodziewała, że zauważy przybitą do jakiegoś drzewa strzałkę z napisem "Wyjście". Na jej twarzy pojawił się wyraz zrezygnowania. Nie mogła zawędrować w jakieś przyjemniejsze miejsce? Dopiero po chwili dostrzegła siedzącego niedaleko chłopaka. Może on będzie wiedział, jak najłatwiej się stąd wydostać? Podeszła do niego i spytała, darując sobie powitania i inne tego typu bzdury. - Wiesz, którędy należy iść, by wrócić do miasta?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jonatan




Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:11, 13 Cze 2010    Temat postu:

Spojrzał z dołu na dziewczynę mrużąc oczy. Pokiwał lekko głową.
- Nie mam pojęcia. - przyznał szczerze. Uśmiechnął się kątem ust, zupełnie bez celu. Trochę jakby pocieszająco, ale to raczej naciągana wersja. Po prostu się do niej uśmiechnął. Ot co. Tyle. Hołk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeline




Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:20, 13 Cze 2010    Temat postu:

Westchnęła ciężko. Cóż... właśnie takiej odpowiedzi się spodziewała. Zła na samą siebie oparła się plecami o najbliższe drzewo i skrzyżowała ręce na piersi. Wzrok utkwiła w jakimś nieokreślonym punkcie w oddali, próbując odtworzyć w pamięci drogę, którą tutaj przybyła, choć dobrze wiedziała, że to całkiem bezcelowe. Las z każdej strony wyglądał dokładnie tak samo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jonatan




Dołączył: 11 Cze 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 0:34, 13 Cze 2010    Temat postu:

Zmierzył rozbawionym spojrzeniem jej kontemplację każdego drzewa po kolei. Podniósł tyłek z ziemi i leniwym krokiem podszedł do dziewczyny, w tym momencie opierającej się już o jakiś pień.
- Myślę, że powinniśmy iść w tamtą stronę. - stwierdził wskazując ruchem głowy kierunek.
Samoistnie wydedukował, że prawdopodobnie żadne z nich nie ma ochoty samotnie szwendać się po tych chaszczach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeline




Dołączył: 25 Paź 2009
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 0:42, 13 Cze 2010    Temat postu:

Spojrzała w stronę, którą wskazał chłopak. - Można spróbować - powiedziała i odepchnęła się od drzewa. Perspektywa włóczenia się po lesie z zupełnie obcym chłopakiem jej nie zachwycała, ale Adeline sama pewnie nigdy nie odnalazłaby drogi do Palm Beach. A teraz najbardziej chciała wydostać się z tego ponurego miejsca i już nigdy tu nie wrócić.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Banshee




Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:59, 02 Lip 2010    Temat postu:

Mała kulka wturlała się do lasu i z prędkością błyskawicy mknęła nie wiadomo gdzie. Wtem - co to? Zobaczył coś dziwnego. Zawrócił i usiadł obok. Wyglądało dziwnie. Niewiele mniejsze od niego, zwinięte w kłębek. Zaczął szczekać. Czy to kamień? Nie, kamienie nie mają... Zaraz, co to było? Chciał powąchać dziwne zjawisko, jednak zamiast tego tylko ukłuł się w nos. To miało kolce!
- Wyłaź, boisz się mnie? - ujadał jak wielki pies obronny. Miał ochotę się bawić. Niech to coś wyjdzie, to pożałuje! Przed Banshee nikt nie może się kryć - szczególnie gdy on chce się bawić!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yennefer




Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:57, 02 Lip 2010    Temat postu:

Szła spokojnie między drzewami, ręce wsunęła do kieszeni jeansów. W pewnej chwili uniosła głowę, jej uwagę zwrócił dźwięk dobiegający mnij więcej z tej strony, w którą szła. Brzmiało to jak szczekanie - chociaż trochę nieudolne, trzeba było to przyznać. Zaciekawiona ruszyła szybciej w tamtym kierunku, mruknęła coś pod nosem gdy zaplątała się w krzak jeżyn.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Banshee




Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:20, 03 Lip 2010    Temat postu:

Pies usłyszał jakieś odgłosy i w mgnieniu oka kulka przestała go interesować. Zaciekawiony nadstawił uszu. Chyba coś szło - coś lub ktoś. Przepadał za ludźmi, zawsze to jakaś atrakcja. Chociaż byli dziwnymi stworami. Dwunożne zwierzęta? Kto to widział, przecież to nienormalne!
- Może się ze mną ktoś pobawi! - pisnął sam do siebie i szybko wstał. Jego ogon automatycznie poruszał się na boki, a Banshee, wabiony możliwością zabawy, czym prędzej pognał do źródła hałasu. Zobaczył dziewczynę.
- Kurczę, ale wielka! Może ma przy sobie piłkę! - stwierdził w myślach, ale jako że nie był pewien, postanowił jej pomóc.
- Czekaj! - nakazał butowi brunetki, bo na tej wysokości znajdowała się jego głowa. Rzeczywiście, ledwie gdzieś pobiegł, a już wracał z wielką szyszką w pysku. Rzucił ją pod nogi człowieka.
- A teraz rzuć! - pouczył, co odebrała jako szczeknięcie i pewnie niewiele rozumiała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yennefer




Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:30, 03 Lip 2010    Temat postu:

Wyplątała się z kującego krzaka obrzucając ponurym spojrzeniem naddarte spodnie po czym spojrzała na zbliżającego się do niej szczeniaka. Wargi wygięły się jej w uśmiechu gdy maluch szczeknął na jej nogi i odbiegł. Lubiła zwierzęta, zawsze tak było - a i one na ogół chętnie z nią przebywały. Ukucnęła, gdy szczeniak przybiegł z szyszką.
- To jest prawie tak duże jak twoja głowa. Masz szczęście, że szczęki ci się nie zaklinowały. - roześmiała się cicho. Wzięła szyszkę do ręki i przyjrzała się psiakowi przechylając lekko głowę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Banshee




Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:10, 04 Lip 2010    Temat postu:

- Nie gadaj, tylko rzucaj! - zaprotestował. Zaczął biegać na boki, żeby w razie czego szybko wypatrzyć szyszkę. Był rozczarowany, że od razu nie rzuciła. Co ona sobie myśli, że może tak to przedłużać? Prychnął cicho.
Małe ciałko radośnie wyginało się na wszystkie strony, szczeniak najwyraźniej był spragniony ludzkiej uwagi. Jego ogon merdał jak szalony.
- Nie no, zaraz ja ci rzucę drugą i nauczę aportować. - mruknął do siebie z rezygnacją i przestał biegać, jedynie stał w miejscu, choć dalej był wyraźnie rozradowany. Szczeknął bezcelowo kilka razy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yennefer




Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:09, 04 Lip 2010    Temat postu:

Jej usta rozciągnęły się w szerokim uśmiechu na widok psiaka, który najwyraźniej miał co do niej jasne oczekiwania. Wzięła niewielki zamach.
- Pokaż, na co cię stać. - stwierdziła wesoło i rzuciła szyszkę na wprost, starając się, by nie wpadła w żadne bardziej poplątane krzaki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Banshee




Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 9:44, 05 Lip 2010    Temat postu:

Zaszczekał kilkakrotnie, przez co chciał powiedzieć sam do siebie:
- Tylko tyle umiesz?
I już gnał za szyszką. Złapał ją zaraz nad ziemią. Chwilę postał, w tym czasie próbując wygodniej chwycić w zęby zdobycz. Była za duża dla tak małego pieska, ale nie przeszkadzało mu to.
Ruszył truchcikiem, merdając ogonem za dwa psy. Był zachwycony nową zabawą i z miejsca polubił dwunożną dziewczynę - w końcu go zrozumiała!
Dobiegł do niej i już, już chciał odłożyć szyszkę, gdy... Spostrzegł, że zaklinowała się gdzieś w jego pysku. Nie mógł jej wyjąć. Zaczął wiercić się w kółko i siłować z wielką zabawką, lecz to wszystko na nic - była zbyt uparta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yennefer




Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:43, 05 Lip 2010    Temat postu:

Szeroki uśmiech nie znikał z jej twarzy gdy psiak pognał za szyszką i złapał ją zgrabnie, a potem ruszył w jej stronę. Zmarszczyła lekko brwi widząc, że szczeniak wykonuje dziwne ruchy. Przykucnęła szybko.
- Co jest, mały? No daj, rzucę jeszcze... - urwała uświadamiając sobie o co chodzi.
- No nie, wykrakałam! - jęknęła odrzucając włosy na plecy.
- Chodź, nie bój się. Pomogę ci. - wyciągnęła w jego stronę rękę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Banshee




Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:38, 05 Lip 2010    Temat postu:

Gdyby nie to, że nie mógł skomentować tej sytuacji, pewnie stwierdziłby na głos coś w stylu jasne, i zaniesiesz nie wiadomo gdzie. Nie widziało mu się pchać w ręce ludzi, czuł się dobrze, mogąc wszędzie się pojawić
Z drugiej strony chyba nie chciał tak mieć na zawsze, nie?
Minęło kilka dobrych chwil, zanim podjął decyzję. Powoli podszedł do Yennefer, kładąc uszy po sobie. Próbował jej powiedzieć, że ma tylko wyjąć to coś i dalej się z nim bawić, ale wyszło z tego niewyraźne, lekko stłumione szczekanie. Po raz pierwszy od dłuższego czasu uspokoił się i przestał nawet merdać małym ogonkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yennefer




Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 466
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:10, 05 Lip 2010    Temat postu:

Zdawała sobie sprawę, że psiak czuje się niepewnie. Być może nie miał wiele kontaktu z ludźmi, a może po prostu był nieufny.
- Dzielna bestia. - pochwaliła go z uśmiechem gdy w końcu do niej podszedł i podrapała go leciutko za uchem.
- To nie takie straszne, nie musisz się bać. Zresztą chyba masz ochotę bawić się dalej prawda? A to zdecydowanie przeszkadzałoby ci w zabawie. - przemawiała łagodnie, dłonią ujmując delikatnie pyszczek psiaka, palcami drugiej chwyciła za szyszkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Las Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 42, 43, 44, 45, 46  Następny
Strona 43 z 46

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin