Jezioro: psom, kotom i ludziom-wraz z Mrocznym Lasem x]

Samira Allen

Samira przybiegła i usiadła zirytowana pod jednym z drzew. Pociągnęła kolana pod brodę, po czym ułożyła na nich drżące ręce. Zacisnęła mocno wargi wpatrując się beznamiętnie przed siebie.

Patrick

`przybiegł wraz z Varell i ukucnął przed dziewczyną`

Samira Allen

Spojrzała na chłopaka.
-Czego? - warknęła, wpatrując mu się poddenerwowana w oczy.

Jesse

Przyszedł po cichu, nieświadom tego, że niedaleko jest jego siostra. Oparł się o skałę przy drzewie, tak, że nie było go widać.
W sumie.. może to i dobrze ?
Jesse przeczesał palcami włosy i wpatrywał się w jezioro.

Patrick

Wiem że masz do mnie żal w końcu ti twój brat ale każdy inny zrobił by to na moim miejscu... `popatrzyła dziewczynie w jej zaszkolone oczy` nie mogę pozwolić aby ten psychol wyżywał się na Varelliane ani na nikim innym . `usiadł`

Varelliane

<usiadła obok Samiry>

Jesse

Słysząc słowa, chłopak wyszedł i spojrzał na nich.
- psycholem to jesteś Ty. - burknął beznamiętnie.

Samira Allen

Nic nie odpowiadając zacisnęła mocniej palce. Spojrzała na trawę bez większego zainteresowania. Potrzebowała czasu, żeby ochłonąć.

Patrick

Ja ?nie powiem kto tu idzie szturchając wszystkich naokoło i zaczyna się bić bez powodu

Varelliane

<przymróżyła ze zmęczenia oczy>

Samira Allen

-Boże, przestańcie, czaicie? - warknęła patrząc raz na jednego, raz na drugiego. Miała już po uszy sprzeczek.

Patrick

`spojrzał na Varelliane`

Varelliane

Ja lece zjeść ;p. Może potem jeszcez będe. bye, Nie pozabijajcie się tylko,

Jesse

- po pierwsze, to, że Cię szturchnąłem, to nie znaczy, że od razu chcę się bić. - burknął zbiegając na dół skałek.

Patrick

bye, Varell