Camping w lesie

Enter

No pewnie!- uściesnęa kolegęi zamerdała ogonkiem, skacząc z radości.
To gdze idziemy?- zapytała.

Hannibal

Nie mam pojęcia. [parsknął, bo śnieg dostał mu się do nosa. xd]

Enter

Hm.. może tam?- wskazała łapką na dróżkę, która prowadziła do parku.

Hannibal

Możemy. A może do czegoś, co dwunogi nazywają 'sklepami' czy jakoś tak? xp [spytał.] Tam dają papierki za różne śmieci. To się nazywa chyba handel wymienny. [stwierdził.]

Enter

Ale Ty mądry- wyszczerzyła się. Ok, tak więc prowadź- stanęła obok kumpla i czekała aż wyruszą na podbój ludzkich pierdół.

Hannibal

To do tego z ... e, no... tymi różnymi pierdołami. [stwierdził] Ruszamy! [wrzasnął. xD]

[Empik. ;P]

Enter

Odbiegła za Hannibalem. [zt]

Boom

-Entercia!-Wspoczyła na Qmpele wchodząc.

Blackie

Prszyszła. Wdrapała się na drzewo i usiadła na jednej z gałęzi, machając nogami.

Enrique · Gość

Przyszedł i zauważając dziewczyne przywitał się - Hej

Blackie

Cześć- przywitała Go z szerokim uśmiechem na twarzy. Jestem Blackie- spojrzaa w dół.

Enrique · Gość

Enrique - powiedziałem patrząc na dziewczyne i uśmiechając się

Blackie

Zapraszam na drzewko- wyszczerzyła się.

Enrique · Gość

No dobra - powiedziałem wspinając się xd

Blackie

Hehe- zachichorała. Już myślałam, że nie znajdzie się tu nikogo takiego co by się zachowywał podobnioe do mnie- uśmiechnęła się szeroko.