Tor motocrossowy

Sam · Gość

Ruszyła za nim po chwili była obok niego. zaczęła go wyprzedzać. Pomachała mu ręką, krzyknęła - No to nara! - zaczęła prowadzić.

Taylor

Prychnął, dodając gazu. Był na równi z dziewczyną, jednak po chwili wyprzedził ją nieco i zajechał drogę. Sam jednak zapomniał o pewnej rzeczy i po chwili stracił panowanie nad motorem. Zaklął, czując, że zrównuje się z ziemią. Motor przejechał parę metrów, a Taylor, brzuchem na ziemi, warczał do siebie pod nosem, uderzając kaskiem o podłoże.

Sophie

-Wiedziałam, że tak się to się skończy - przewróciła oczami i podeszła do chłopaka, niezbyt się śpiesząc. Stanęła nad nim i zachichotała. -A duma tak Cię rozpierała - powiedziała i ukucnęła przy nim. -nic ci nie jest? - spytała po chwili wpatrywania się w chłopaka.

Sam · Gość

Ona nie umiała zatrzymać się, także wywaliła się robiąc salto w powietrzu. Nagle leżała na Taylorze. Ściągnęła kask.

Taylor

Jęknął, czując jak coś na nim leży. Chłopak przygryzł jedynie wargę, przymykając oczy. Uderzył głową jeszcze parę razy, zanim przypomniał sobie, że kask może się rozwalić. Westchnął, nie miał zamiaru odpowiadać dziewczynie. Odwrócił głowę, widząc, że to Sam. Bez słowa zrzucił ją z siebie i pomaszerował po motor.

Sophie

-No to się Wam udała jazda - zachichotała wstając. -Też się cieszę, że Cię widzę - burknęła do Taylora, gapiąc się na niego, jak na głupka.

Sam · Gość

Wstała, spojrzała na kumpli Taylora. Zginali się ze śmiechu. Ona nie mogła wytrzymać parsknęła na cały głos śmiechem.

Sophie

-Boże, ona ma nierówno pod sufitem - skwitowała wyprzedzając chłopaka. Wzięła z ławki aparat i nie zatrzymując się ruszyła do wyjścia z pola.

Taylor

Uniósł brwi, kręcąc głową. Gdyby nie zauważyła, śmiali się z niej. Jej spódnica nie wyglądała najlepiej. Przynajmniej z spostrzeżeń Taylora. Zebrał motor i ruszył do budynku, zdejmując kask. Po drodze pogadał z paroma kolegami, oczywiście na temat Sam.

Sophie

-Tak, każdy ma humory - gadała do siebie, zerkając w stronę Taylora. -A co mi tam, poczekam na tego fajtłapę - burknęła i oparła się o ścianę budynku, który stał jak najbliżej wyjścia z pola.

Sam · Gość

Była cała w błocie. Stanęła za Taylorem - Rewanż jutro. - powiedziała poważnie. Poprawiła spódniczkę. Przedtem miała w ręku wielką kule błota. Wylądowała na plecach Chłopaka.

Taylor

Uniósł brew, spoglądając na sączącą się krew z łokcia. Opatrzył go szybko, po czym wyszedł przed drzwi. Oparł się o ścianę i przesunął po niej, siadając na trawie. Nie zauważył Sophie, za to cały czas wbijał wzrok w Sam. - głupia... - zaklął pod nosem.

Sophie

Spuściła lekko głowę w dół, zerkając na chłopaka. -Przynajmniej fajne zdjęcia wyszły - mruknęła siadając obok chłopaka.

Sam · Gość

Głupi to ty jesteś - dała mu lekko w twarz. Odeszła.

Taylor

Skinął głową, słysząc propozycję dziewczyny o rewanżu. Czemu nie. Docisnął mocniej bandaż. Spoglądał na znajomych, którzy już odchodzili. Tor pustoszał. Westchnął cicho. - to dobrze. - mruknął zdawkowo do Sophie, oblizując wargę.
Po chwili prychnął spoglądając na Sam.
- nie byłbym pewien. - zachichotał pod nosem. Sarkazm wracał.