Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Schronisko " Ostatni Azyl "
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 23, 24, 25  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Schronisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Phanaber




Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:08, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Nie mogła uwierzyć w to, co się dzieje. Chciała pomóc psom, ale co ona właściwie mogła? Cokolwiek próbowałaby zrobić, tylko by im przeszkodziło. Odskoczyła, gdy walczące psy znalazły się tuż obok niej. Kątem oka widziała Tundrę na dachu, ale bała się spuścić resztę psów z oka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tundra
Gość






PostWysłany: Nie 19:27, 12 Kwi 2009    Temat postu:

____
Ogromny pies coraz bardziej wpija się w twój bark, Seth!
Drugi pies z którym się zwarłeś w walce, krwawi z piersi, Masz szansę !
Phanaber - ku tobie biegnie jeden pies !
Tundra (ale miło się sędziować Laughing ) - jeden pies próbuje się dostać do ciebie!
____

Tundra jak strzała przeleciała wzdłuż dachu. Skorzystała z tego iż pies patrzył tylko na nią i nie pod nogi. Uśmiechnęła się. Pies szedł i nagle potknął się. Przed psem była głęboka studnia. Tundra nie wahając się ni chwili, skoczyła w dół, na głowę psa, który niestety nie zdążył już się podnieść. Stracił równowagę i pod ciężarem Tundry zaczął spadać. A Tundra, przebiegła po grzbiecie psa i stanęła na ziemi. Spojrzała za siebie i zaczęła biec. Wbiegł w korytarzyk między boksami. Pies nie widział jej, więc nie miał szans. Tundra obnażyła zęby i skoczyła na psa który biegł ku Phanaber. Uderzyła prosto w grzbiet, dlatego pies zachwiał się. To jej wystarczyło. Zaczęła na niego nacierać i gryźć po grzbiecie, szarpiąc i rwąc skórę. Nim pies się obejrzał, Tundra była z jego boku. Odwrócił pysk w jej stronę. A Tundra otworzyła pysk i z rozpędu na jaki pozwalał jej niezbyt szeroki korytarzyk mocno złapała psa za bok i dosłownie wbiła go w siatkę. Ale tu popełniła błąd. Pies złapał ją za łapę i pociągnął, tak iż się przewróciła. W ułamku sekundy podniosła głowę i ugryzła go w... *połączenie przerwane! * * piippiiiepppppppp!!! * *sprawdź swój kabel od internetu!! *
Pies zawył i upadł na ziemię zwijając się z bólu. W tym czasie Tundra złapała go za szyję i ugryzła. Spojrzała na Setha. Widziała jednego, dwa... dwóch przeciwników. Jeden, uczepiony barku. Skoczyła ku Sethu próbując trafić w psa uczepionego barku. Lecz w tej plątaninie trudno było trafić. Złapała coś za ogon. Jeess... Upsss... Puściła Czarnego Sethowego Ogona i w tym czasie gdy, on się zatrzymał, Akita sięgnęła ku psu uczepionego jego barku. Zaatakowała od góry. Złapała górną szczękę psa i tak ścisnęła że poczuła kość... Lecz pies nie puszczał..
Powrót do góry
Phanaber




Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:32, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Olśniło ją, że oba psy, broniące jej, mogą nie byś szczepione. Otrząsnęła się z tego cholernego szoku i zaczęła intensywnie myśleć, gdzie to ona położyła szczepionki. Psom i tak nie mogła pomóc.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth




Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:45, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Zasyczał jedynie z bólu. Adrenalina pulsowała w jego żyłach i nie odczuwał połowy wrażeń bólowych. Zdawał sobie sprawę, że to przyjdzie później. Czuł lepką krew ściekającą po barku, miał jedną szansę na uwolnienie się - z całych sił szarpnął cielskiem, jął się miotać i wyrywać. Z niemałym ubytkiem skórnym, ale zawsze wolny.
Rozejrzał się dookoła i dostrzegł opartą o boks łopatę. Podbiegł tam zostawiając bez żalu Tundrę, chwycił narzędzie w zęby i zaczął biec prosto... ku Phanaber ! Kiedy zdawało się, że pies ostro skosi dziewczynę po nogach upuścił narzędzie z hukiem kilka centymetrów za jej stopami, sam zaś nie zatrzymując się skoczył na jednego z psów. Ostre szarpnięcie w ranie na boku skutecznie jednak go zablokowało i zamiast pięknego lądowania na czyimś grzbiecie zaliczył równie piękne uderzenie chorym barkiem w owy grzbiet.
Cóż. Teraz zaskomlał. Ból i furstracja odsunięte zostały przez gniew. Sethcior zacisnął szczęki na pysku, kieł trafił w nos. I tak był już zarażony, niestraszna mu była ślina. Ponadto... Żywił dość głęboką wiarę w medycynę. Ze złością zacisnął zęby, oddzielił się od doznań słuchowych. Wizg bólu przeciwnika był nie do zniesienia. Seth puścił go. Rozejrzał się dookoła. Walczył teraz o przetrwanie. Na wyrzuty sumienia i żal czas przyjdzie później.
W tej chwili poczuł czyjeś kły na ogonie. Odwinął się błyskawicznie niczym atakujący wąż, jednak w porę spostrzegł, iż to owa tchórzliwa akita. O, losie, za co ?
- Padnij ! - krzyknął na nią Seth, sam zaś skoczył w górę i wylądował na grzbiecie biegnącego na nią psa. Nie należy uważać tego za coś złego, iż pies owy zachwiał się pod ciężarem Setha. Czarna, skłębiona sierść, wilcza krew w genach robiły z niego potężnego psa, niemal dorównywał Kiarsku... Co miało również swoje wady...
Ześlizgnął się bowiem z grzbietu psa zębami zdołał pochwycił jego kark.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Seth dnia Nie 19:49, 12 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phanaber




Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:01, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzała zdziwiona na łopatę. Po chwili jednak poderwała ją z ziemi i huknęła jednego z wrogich psów prosto w łeb. Skrzywiła się, gdy zadzwoniło, a czaszka pękła. Odwróciła się, patrząc, co wyrabiają psy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mishelle




Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:13, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Weszła do budynku. Podeszła do Phanaber. Macie może psy do adopcji? - zapytała patrząc na zwierzęta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tundra
Gość






PostWysłany: Nie 20:22, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Puściła szczękę martwego już psa. Zastanawiała się czy w studni jest jakieś wyjście. A ciul ! I tak zdechnie. Spojrzała na dziewczynę i psa. Niezauważalnie merdnęła ogonem. Westchnęła, krew leciała powoli. Spojrzała znowu na dwie postacie stojące naprzeciw niej. Była zarażona Wścieklizną. Czuła to. Usiadła na podłożu pokrytym szkarłatną mazią...
Powrót do góry
Phanaber




Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:57, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Zagryzła wargę, patrząc na dziewczynę.
- Wiesz co? A...- odgarnęła grzywkę z twarzy.- Po...Poczekaj chwilę...- Mruknęła i poleciała w kierunku swojej 'kanciapy'. Po chwili wyleciała stamtąd z kilkoma strzykawkami w ręku. - Nie zbliżaj się.- Powiedziała do dziewczyny. Mogła mieć stuprocentową pewność, że nie jest ona zaszczepiona na wściekliznę. Przyklękła obok Tundry. Musiała podać jej lek. Pytanie tylko, czy pies sobie na to pozwoli.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Garo
Gość






PostWysłany: Nie 23:15, 12 Kwi 2009    Temat postu:

Przyszła,nie zwróciła uwagi na pobojowisko.Przyszła tutaj jedynie po to,by nie spędzić nocy tam.Nie pozbierała się jeszcze po jego utracie. Położyła się w kącie,pysk ułożyła niewygodnie na łapach.I tak wiedziała,że nie prześpi dzisiejszej nocy.Ciągle o nim myślała.
Powrót do góry
Mishelle




Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:38, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Spojrzała na dziewczynę i zrobiła krok do tyłu. W.. wścieklizna? - zapytała patrząc na Tundrę. Przerzuciła wzrok na Garo.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phanaber




Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 10:45, 13 Kwi 2009    Temat postu:

- Spokojnie.- Mruknęła, chcąc uspokoić dziewczynę.- Są tak poobijane, że póki co nie są aż tak groźne. O ile pozwolą mi podać sobie leki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth




Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:15, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Otrząsnął się, jednak zatrzymał z sykiem w pół ruchu. Rana na barku zaczynała dawać się we znaki. Spojrzał na kobietę, wzrok jego stał się nieco mętny. Na razie jedynym jego zmartwieniem były rany i zakażenie, które może się wdać. Seth przysiadł i zaczął wylizywać łapy z posoki wrogów. Z obrzydzeniem rozejrzał się dookoła starając się wmówić sobie, że to było konieczne. Wścieklizna - zamyślił się słysząc słowa kobiety - choroba nie da mu się we znaki wcześniej niż za kilka dni. Pies podrapał się za uchem czując jak rana naciąga się i pulsuje. Spojrzał na Mishelle.
Nie powinno go tu być - zacisnął szczęki - jednak nie mógł pozwolić sobie na śmierć. Czekał zatem spokojnie aż i jemu podadzą lekarstwo. Zaczął wylizywać drugą łapę, boleśnie świadomy, że barku nie sięga.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phanaber




Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:43, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Podbiegła więc najpierw do Setha. Odpakowała strzykawkę z gotową szczepionką.
- Zaraz cie opatrzę.- Szepnęła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Seth




Dołączył: 24 Sty 2008
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:02, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Siedział spokojnie, utkwił spojrzenie w jej oczach, polizał dziewczynę po twarzy jakby chciał się zapytać czy nic jej nie jest, czy ona nie ucierpiała. Cierpliwie znosił zabiegi. W końcu dla niego to nie pierwszyzna.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Phanaber




Dołączył: 01 Kwi 2009
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: znienacka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:33, 13 Kwi 2009    Temat postu:

Uśmiechnęła się, gdy ją polizał. Jak najszybciej podała mu szczepionkę, a potem wstała i znowu pobiegła do kanciapy po apteczkę. Znowu przyklękła i delikatnie zabrała się do oglądania tej rany, której pies nie był w stanie dosięgnąć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Schronisko Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 18, 19, 20 ... 23, 24, 25  Następny
Strona 19 z 25

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin