Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Sosnowy park.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 68, 69, 70  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katacuschee




Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:12, 08 Lut 2011    Temat postu:

Czarna kotka zachowywała się, jakby nie była w pełni zdrowa na umyśle, lecz Cusch mimo to podążył w jej kierunku. On też miewał czasem napady szaleństwa, kiedy bawił się jak dzieciak. Gdy Puma kazała się gonić i pognała przed siebie, stwierdził, że czemu by za nią nie ruszyć? W końcu rozgrzałby się trochę - mimo gęstej, długiej sierści zimno mu doskwierało. Ruszył za kotką, lecz nie zdążył zrobić nawet paru kroków, a ta rąbnęła prosto w dziewczynę. Cusch roześmiał się głośno i podbiegł do kocicy i dwunożnej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mishelle




Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:02, 09 Lut 2011    Temat postu:

Mish. poczuła uderzenie. Nie bolało jej to, ale kota z pewnością.
- Ojej, jakie niektóre koty są inteligentne - powiedziała i przewróciła oczami.
Podniosła czarną kocicę i położyła na kolanach. Zaczęła ją głaskać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katacuschee




Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:14, 09 Lut 2011    Temat postu:

Kiedy dziewczyna wzięła Pumę na kolana, Cusch przyspieszył kroku, by jak najszybciej do niej dotrzeć. Eeej, a on to co?! Katacuschee nie mógł zdzierżyć, gdy ktoś w jego towarzystwie głaskał innego kota. Gdy Puszek był już przy ławce, przyjął dumną postawę, by pokazać Mishelle, jaki to on piękny i wspaniały i wskoczył na siedzisko ławeczki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Logan




Dołączył: 23 Gru 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:01, 12 Lut 2011    Temat postu:

Przypatrywał się temu wszystkiemu z bezpiecznej odległości. Postawił uszy nasłuchując. Spojrzał na czarno białego kocura. On za tego typu rozrywkami, tzn. pieszczotami, nie przepada. Wycofał się powoli. Zawrócił i zaczął przedzierać się przez zaspy do dalszego wyjścia z parku. Przyśpieszył, by nikt nie odważył się za nim podążyć.

[z/t]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shasta




Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:58, 17 Lut 2011    Temat postu:

Shasta weszła do parczku i rozejrzała się. Znalazła! Jest! Łąwka! Podeszła do niej. Śnieg chrzęścił jej pod łapkami. Mróz szczypał. Strzepnęła uchem, by strącić płatek śniegu.
Wczołgała się pod ławkę i ułożyła w kłębek. Rozejrzała się jeszcze kątem oka po okolicy.
- Damn! Cold - szepnęła do siebie. Jakby nie wiedziała. W końcu na dworze było ok. -5 stopni. A to na jej krótkie futerko nie było zbyt dużo. Położyła łeb, tak by nos znajdowal się między tylnymi łapami. Zamknęła oczy i zasnęła. Oczywiście czujnym snem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nygas




Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 18:13, 19 Lut 2011    Temat postu:

Nygas od kilku dni szlajał się samotnie po mieście. Wbiegł na alejkę prowadzącą do parku i przebiegł kilka metrów. Przed jakąś ławką, na której leżała brązowa suczka, wyrżnął pyszczkiem o niewielką śnieżną zaspę. Kichnął, parsknął i zaczął się tarzać w śniegu. Jego szczenięce łapki rozkopywały zimny puch, by po chwili stanąć na odśnieżonym kawałku chodnika.
Piesek otrzepał się z resztek śniegu i oparł się łapkami o brzeg ławki, tuż przy łebku Shasty. Złapał ją ząbkami za ucho i z cichymi powarkiwaniami ciągnął w swoją stronę, żeby właścicielka ucha się obudziła. Bóg raczy wiedzieć po co i dlaczego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shasta




Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:54, 19 Lut 2011    Temat postu:

Shasta zerwała się na łapy, tym samym uderzając łbem w ławkę. Miała ochotę krzyknąć "Fuck!", lecz powstrzymała się całym sercem i duszą. Spojrzała na napastnika. Szczeniak dużej rasy, widać po grubych łapach. Wyczołgała się spod ławki i obwąchała szczeniaka. Teraz zapragnęła znać ich język. Jednakże... niestety. Ona znała tylko angielski. Po polsku potrafiła powiedzieć jedynie "Hej".
- Hej - szepnęła z mocnym akcentem - Shasta - przedstawiła się mu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nygas




Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 21:03, 19 Lut 2011    Temat postu:

Przekrzywił łepek, uciekając kawałek, przestraszony nagłym ruchem suki. Zaraz jednak obrócił się w jej stronę i wrócił do niej. Pozwolił się obwąchać. Słowa Shasty wywołały uroczy wyszczerz na pyszczku psa, który obserwował ją z zaciekawieniem.
- Nygas. -
Szczeknął krótko, siadając na ośnieżonym chodniku i merdając lekko ogonem. Nie wiedział, że z nią się nie dogada, więc normalny słowotok po chwili z prędkością światła opuszczał jego szczenięce szczęki.
- Zimno, prawda? Długo tu siedzisz? Mogłaś zamarznąć! Jejku! A potem by Cię musieli zabrać i zakopać! A Twój pan by płakał. Mój pan by nie płakał, bo go nie mam, w sumie. To znaczy mam, ale on jest... Bo była taka Tamara i teraz mój pan jest jej panem. Ale ona nawet nie umie szczekać. Jest człowiekiem. A ja jestem załamany. -
Nieskładne zdania, tak typowe dla młodzika, były wypowiadane z uczuciem i emocjami, odpowiednimi dla poszczególnych fragmentów. Na koniec ukrył na moment pyszczek w łapach, ale po chwili spojrzał na Shastę, oczekując zrozumienia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shasta




Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 12:19, 20 Lut 2011    Temat postu:

Shasta stała zdezorientowana. Nie wiedziała jak przekazać szczeniakowi, że się nie dogadają.
- I can't speak in your language! - westchnęła zrozpaczona. Shasta wychwytywała emocje z wypowiedzi. Ciekawość, opiekuńczość, smutek? Chyba tak, to leciało.
Spróbuje więc dogadać się z Nygasem - wypowiedziała to raczej jak Niiigejsem, niż Nygas. Musi się nauczyć, jeszcze wiele.
Ukłoniła się do zabawy merdając ogonem, zachęcając go do zabawy. Szczęknęła jak na owczarka przystało.
- Come on! Let's play with me! - zaszczekała do niego i poderwała się. Odbiegł metr po czym znowu przyjęła pozycja "dupa wyżej głowy".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nygas




Dołączył: 03 Lut 2009
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:31, 20 Lut 2011    Temat postu:

Przybrał mało inteligentną minę, słuchając jej słów. Odpowiedział jej:
- Łojełojaęeaą! -
Sądząc, że po prostu tak się będą bawić, postanowił mówić w jej języku. A przynajmniej tak mu się wydawało. Kiedy jednak Shasta szczeknęła, znowu mówiąc coś po swojemu, Nygas podbiegł do niej i rozpłaszczył się koło jej przednich łap. Zatopił pysk w śniegu, warcząc donośnie, aż w końcu wyrwał trochę trawy spod śniegu z taką siłą, że aż zatoczył się do tyłu. Kichnął, żując trawę. Zaczął biegać dookoła suki, co chwilę zmieniając kierunek biegu. Wciąż bacznie ją obserwował, nie przestając konsumować zdechłej trawy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mishelle




Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:54, 23 Lut 2011    Temat postu:

Drugą ręką pogłaskała biało-czarnego kota. Miał bardzo miękkie i przyjemne w dotyku futro.
Po chwili zauważyła pięknego owczarka. Jeszcze nie widziała w tej okolicy malinoisa. Przyglądała się suce z uśmiechem na twarzy. Zawsze chciała mieć belga, ale rodzice uważali że nie mają na niego warunków. Miała jednak nadzieję, że jej marzenie dotyczące posiadania tak wspaniałej rasy się spełni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Puma




Dołączył: 06 Sty 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 20:49, 04 Mar 2011    Temat postu:

// Sorki ;p

Pumiś początkowo miał zamiar uciekać, myśląc, że dziewczyna chce go zjeść! Później jednak dotarło do niej, że istotka, która ją głaska jest przyjaźnie nastawiona. Od razu poczuła się bezpiecznie, co jest dla niej rzadkością w kontaktach ludzko - kocich. Cicho pomrukiwała, i spojrzała przy tym na kocura. Hmm, przyjemnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mishelle




Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 601
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:04, 06 Mar 2011    Temat postu:

Dalej gładziła kocie futerko sprawiając im, a przynajmniej jej się tak wydawało, przyjemność. Miały bardzo fajną sierść, aż nie chciało się przestać ich głaskać.
Patrząc przed siebie zauważyła niewielkie zmiany, jakie nastąpiły od czasu, kiedy ostatni razu tu była. Będąc lekko przygrzanym spostrzega się takie rzeczy. Pewnie gdyby była całkiem trzeźwa nie zwróciłaby nawet na to uwagi.
Zamknęła oczy odchylając nieco głowę do tyłu. Zaczęła się zastanawiać nad tym wszystkim, nad sensem, nad nałogiem, nad pasjami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katacuschee




Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 11:47, 08 Mar 2011    Temat postu:

- Przesuń się! To nie tylko twoje kolana! - nie przerywając mruczenia, fuknął do Pumy, która znajdowała się na nogach dziewczyny. Wpakował się Mishelle na jedną nogę, zadkiem spychając z niej czarną kotkę. Kiedy Cusch już usadowił się wygodnie, na jego pysku pojawił się koci uśmiech. - Noo, tak jest dobrze.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Puma




Dołączył: 06 Sty 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:41, 17 Mar 2011    Temat postu:

- Akysz! - Fuknęła do kocura. Potrąciła go zadkiem, spychając z kolana, na które przed chwilą wbił. Znów była na obu. Poczęła dumnie mruczeć, szczerząc się do siebie w myślach. Bardzo lubiła, gdy ktoś ją głaskał, było to dla niej miłe.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Park Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 68, 69, 70  Następny
Strona 69 z 70

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin