Piękny, stary park...

Steve · Wysłany: Śro 23:40, 04 Mar 2009 Temat postu:

Popatrzył na nią i spytał:
- Czyżbyś przejmowała się tym co inni o Tobie myślą?

Yadis · Wysłany: Śro 23:43, 04 Mar 2009 Temat postu:

- Ależ skąd. Nawet przez myśl mi to nie przeszło - odpowiedziałam uśmiechając się lekko - Każdy człowiek ma swoje życie.

Steve · Wysłany: Śro 23:52, 04 Mar 2009 Temat postu:

- Mądre podejście - odpowiedział tylko. Steve'a nigdy nie interesowała opinia innych. Uśmiechnął się słabo przypominając sobie jak kiedyś robił wszytko by zniechęcić do siebie napotkanych ludzi.

Yadis · Wysłany: Śro 23:53, 04 Mar 2009 Temat postu:

- A jakie jest Twoje ? - spytałam patrząc na chłopaka.

Steve · Wysłany: Śro 23:55, 04 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnął się mocniej i odpowiedział:
- Myślisz, że gdybym przejmował się opinią innych ludzi to bym tak wyglądał?

Yadis · Wysłany: Czw 0:02, 05 Mar 2009 Temat postu:

- W sumie masz rację - odpowiedziałam - Tak więc reasumując : grunt to dobre podejście. Tylko proszę, nie rozśmieszaj mnie znowu bo moje mięśnie brzucha tego nie wytrzymają.

Steve · Wysłany: Czw 0:06, 05 Mar 2009 Temat postu:

- Muszą być bardzo słabe - zaśmiał się - Zresztą, czy ja w ogóle Cię rozśmieszałem?

Yadis · Wysłany: Czw 0:16, 05 Mar 2009 Temat postu:

- Ach wybacz, co ja plotę - zaśmiałam się i mrugnęłam do niego - Oj wierz mi, że słabe nie są - zripostowałam - 12 lat spędziłam w szkole baletowej.

Steve · Wysłany: Czw 0:20, 05 Mar 2009 Temat postu:

- Że gdzie? - spytał z rozbawieniem i popatrzył na Yadis uważnie. - Jakoś nie jestem sobie w stanie Ciebie wyobrazić w szkole baletowej.

Yadis · Wysłany: Czw 0:25, 05 Mar 2009 Temat postu:

- A ja Ciebie ślęczącego przed komputerem - odpowiedziałam - Zdecydowałam się na to mieszkanie bo jest naprawdę duże. Instrumenty poza fortepianem trzymam na piętrze dzięki czemu mam miejsce do ćwiczeń.

Steve · Wysłany: Czw 0:34, 05 Mar 2009 Temat postu:

- W takim razie poza odgłosami wyżywania się na perkusji mam się też spodziewać głośnych upadków? - spytał wpatrując się w niebo. Uroczo zachmurzone i ponure.

Yadis · Wysłany: Czw 0:36, 05 Mar 2009 Temat postu:

- Upadków ? Chyba żartujesz ! - powiedziałam i dałam mu lekkiego kuksańca w bok.

Steve · Wysłany: Czw 0:39, 05 Mar 2009 Temat postu:

- Hej! Za co? - spytał ze śmiechem odskakując od dziewczyny. - Ahaaa, rozumiem... Jesteś tak wspaniałą baletnicą, że upadki Ci się nie zdarzają.

Yadis · Wysłany: Czw 23:32, 05 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnęłam się lekko ale posłałam mu piorunujące spojrzenie.
- Nie chodzi o to, że nie upadam. Nie upadam tak głośno.

Steve · Wysłany: Pią 0:00, 06 Mar 2009 Temat postu:

- Chyba, że tak - odpowiedział rozbawionym tonem i popatrzył na czarne niebo. Robiło się naprawdę późno.