Tory

Lenny · Gość

- A co ja niby zrobiłem ? - zapytał i spojrzał na niego. - Powiedziałem ci tylko parę rzeczy nic więcej - oznajmił do niego. Uśmiechnął się i spojrzał w niebo. - Dorastasz mój drogi Swearze. - powiedział poważnie.

Swear

Pozostawił to bez słowa, przymknął oczy i spojrzał na niebo. Zastanawiał się, co Lenny chciał mu przez to powiedzieć..

Lenny · Gość

Nastawił uszu i puścił się w dół. Skoczył na norę i zaczął ją rozkopywać. Wszystko działo się w zawrotnym tempie. Po chwili w pysku Lenna zwisał królik. Wrócił do Sweara i położył mu królika.
- Słyszałem że jesteś głodny - powiedział z uśmieszkiem.

Swear

Uśmiechnęła się szeroko. - Lata praktyki ? - zapytał patrząc na królika.

Lenny · Gość

- Powiedzmy - powiedział i udawał skromnego xdd
- Jedz - powiedział - Nie po to się brudziłem byś teraz wybrzydzał - powiedział i pokazał swoje kły w uśmiechu xd

Yadis · Wysłany: Czw 23:42, 12 Mar 2009 Temat postu:

Spacerowałam długo po Palm Beach aż doszłam do starych porośniętych trawą torów, które prawdopodobnie były już dawno nieużywane. Ściemniało się coraz bardziej i coraz mniej mi się to podobało. Nie pamiętałam z którego kierunku przyszłam.

Steve · Wysłany: Czw 23:47, 12 Mar 2009 Temat postu:

Steve kroczył powoli, niebezpiecznie blisko torów. Nie słuchał muzyki i nie towrzyszył mu żaden rozszczekany psiak. Cisza... nienaturalna, głucha cisza panująca w tym miejscu bardzo mu się podobała. Gdy usłyszał czyjeś kroki uniósł głowę i na widok Yadis stanął jak wryty. Spytał nie ukrywając zaskoczenia:
- A skąd Ty się tu wzięłaś?

Yadis · Wysłany: Czw 23:50, 12 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzałam za siebie i ujrzałam Steve'a.
- Sama nie wiem - odpowiedziałam po chwili - długo spacerowałam aż w końcu doszłam tutaj idąc jakoś na północ...a tak szczerze to zbłądziłam - powiedziałam w końcu - I bardzo mi się to nie podoba.

Steve · Wysłany: Czw 23:57, 12 Mar 2009 Temat postu:

- Nie bój się, bardzo łatwo dojść tędy do blokowisk. Wystarczy że pójdziesz w tym kierunku - odpowiedział wskazując ręką wąską, wydeptaną ścieżkę po drugiej stronie torów. Po chwili dodał ze śmiechem:
- Ładnie tu, prawda?

Yadis · Wysłany: Czw 23:59, 12 Mar 2009 Temat postu:

Posłałam mu ironiczne spojrzenie po czym powiedziałam:
- Pewnie, jest naprawę uroczo...a nade wszystko niesamowicie cicho - dodałam - Czy tu nawet nie gwiżdże wiatr ?

Steve · Wysłany: Pią 0:05, 13 Mar 2009 Temat postu:

- Jaka Ty jesteś dziwna... przecież tu jest naprawdę pięknie - odpowiedział ze śmiechem. - Odkąd tu jestem jest całkowita cisza. Choć wiatr nadający klimat rodem z horroru by się przydał.

Yadis · Wysłany: Pią 11:50, 13 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzałam na niego i zaśmiałam się.
- Tobie naprawdę się tu podoba - powiedziałam - a mi, jedyne co się podoba to księżyc ledwo prześwitujący przez chmury i właśnie ta cisza. Przez to świat dookoła to dla mnie nierealny obraz, coś zupełnie nierzeczywistego. Jak martwa klisza.

Steve · Wysłany: Pią 23:47, 13 Mar 2009 Temat postu:

Kiwnął tylko głową i sam uwazniej rozejrzał się po okolicy. W końcu zapytał ze śmiechem:
- Skoro nie czujesz się w tym miejscu dobrze to czemu nadal tu jesteś?

Yadis · Wysłany: Sob 0:01, 14 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzałam na niego z lekkim zdziwieniem.
- Rozmawiam z Tobą - zaśmiałam się, po czym dodałam - Lubię przebywać w Twoim towarzystwie.

Steve · Wysłany: Sob 0:06, 14 Mar 2009 Temat postu:

Odchrząknął z dezaprobatą. Miał nadzieję, że uda mu się jej pozbyć i dokończyć ten spacer w samotności.
- Nawet kosztem Twojego dobrego samopoczucia? Ja na pewno nie zostałbym w miejscu, które mi się nie podoba tylko dlatego, że ktoś się do mnie odezwał.