Wet. "Biała Róża"

Ayla

Dziewczyna chwilę się zastanawiała. Chciała go zaadoptować, ale co będzie jak K. nie chce mieć właściciela?
-Tak-rzekła w końcu i wzięła luczyk-bardzo pani dziękuje-uśmiechnęła się lekko-miałabym jeszcze tylko jedną proźbę.

Tundra · Gość

Kuni nie próbował wstawać. Pilnował się tylko by nie zamknąć oczu. "Trzymaj się !Jeszcze trochę i się uda... - powtarzał w myślach.Zaczął również się zastanawiać czy czasem nie wyszedł z Olkuszowa. Czemu akurat stamtąd ? Ponieważ był żywym trupem.

Joe

tupał nerwowo nogą czekając na poczeklani, wziął do dłoni gorący kubek.

Constantine

Przewaliła się na bok, powoli, jak w zwolnionym filmie.
Wziiiuuuum i Consta leży oddychając powoli xdd

Magda · Gość

- tak ? - spytała z ręką na klamce, zerknęła do poczekalni i widząc śpiącą suczkę spoważniała. Odwróciła się do Ayli na chwilę.

W drugim pomieszczeniu.
Nacieranie Kuniyuki maściami rozgrzewającymi i opatulono go w ręczniki. Stopniowo zwiększa się ciepłota ciała.

/A spróbuj wykitować to cię natrę tym brzydkim, brudnym, brązowym śniegiem xddd/

Ayla

-Może mnie pani informować nie bieżąco?-spytała z nadzieją w głosie.

Magda · Gość

- Oczywiście - odpowiedziała ciepło - przecież to pani psiak - zajrzała do gabinetu, gdzie się nim zajmowano.
- Może pani iść na chwilę do niego, ja muszę zająć się drugą pacjentką. - podała jej przy okazji wizytówkę ze swoim imieniem i nazwiskiem po czym ruszyła do Consty.
- No, jak widze, dziewczynka nam się ululała - powiedziała wraz z jednym z techników podniosła suczkę i przeniosła ją do gabinetu z aparaturą rentgenowską. Cysknęli zdjęcie i chwilę później zaprosiła Joe do gabinetu.
Na podświetlanej planszy widać było trzewia Constantine w pełnej okazałości. W jednym miejscu, poniżej żołądka, pośród jelit znajdował się ciemniejszy punkt. Wskazała go długopisem.
- Normalnie podalibyśmy jej po prostu leki na przeczyszczenie i obkurczenie - byłaby szansa, że wyjdzie. Jednak jak sam pan widzi przedmiot jest zbyt duży - zatoczyła koło - i utkwił w miejscu, z którego miałby dość daleko do odbytu. Przedmiot ten wygląda jak kamień. Może nad morzem gdzieś się najadła ? - spytała.

Ayla

Weszła do miejsca gdzie był K.
-Cześć psino-rzekła raźno powstrzymując łzy.

Joe

- nie mam pojęcia. - powiedział i spojrzał na Magdę. - czyli operacja ? - zapytał.

Magda · Gość

Pokiwała głową.
- Niestety, innego wyjścia nie ma. - powiedziała. - Niech się pan nie martwi - dodała - jeszcze nie miałam żadnego zgonu na stole operacyjnym, a pitt bulka to okaz zdrowi - dodała i gestem zaprosiła spowrotem do poczekalni.

Joe

poszedł do poczekalni. ^^ .

Tundra · Gość

Oblizał nos. Nie piszczał, lecz spokojnie leżał.
Westchnął Jego temperatura podniosła się lecz jeszcze nie tak bardzo jak potrzeba było.
// grozisz mi ? xdd//

Constantine

//of kors, wątpisz w to ? :PPP/

Założmy, że już po operacji. Consta ma klosz na pysku i dziurę zaszytą na brzuchu. Na ściereczce leży śliczny kloc, niechybnie wyłowiony gdzieś z wody xddd
Rozejrzała się niemrawo po poczekalni oO
*mrug, mrug*
- Ffe fa ffesffem ? - wybełkotała.

Hayden

Przyszła z Pablem, jego psem i ze sobą. - Szlag! Kolejka jest. - powiedziała. xd

Pablo

Może nas przepuszczą ? - zapytał zaniepokojony