Staw w lesie

Miley

[ tak. ^^]

Czarna Łza · Gość

Przyszedł dumny ze swoją panią xD Wziął do pyszka patyk, spojrzał na panią by mu rzuciła bardzo daleko!

Taylor

Przyszedł z Alice.
- może być ? - wyszczerzył się.

Alice

- przekręciła głowę lustrując jezioro. - Może byc. - oświadczyła w końcu, ściągając z siebie koszulkę.

Taylor

- Zamierzasz pływać w zimę? - zachichotał, przyglądając się prawie, że zamarzniętemu stawowi.

Alice

- A co ? - zapytała, a na jej twarzy pojawił się grymas. - Jest z tym jakiś problem ?

Taylor

- ym.. nie. - odpowiedział, chichocząc. Przysiadł pod drzewem.

Alice

Ubrała pospiesznie bluzkę, wycofując się. - Przepraszam ! - rzuciła i oddaliła się.

Taylor

- Alice ? - zapytał, unosząc brew. Podszedł do niej i oparł dłonie na jej ramionach, spojrzał jej w oczy. - eej, co jest ? - zapytał, zagryzając wargę.

Alice

*jej tu już nie ma*

Kim

Przydreptała wolnym krokiem, usiadła gdzies pod drzewem wpatrując wzrok w staw.

billie

*idzie wolnym krokiem szurając butami po ziemi w zamyśleniu*

Steve

Szedł powoli jak zwykle słuchając muzyki. Podszedł do pierwszego lepszego drzewa i oparł się o nie obserwując spokojny staw. Uśmiechnął się pod nosem.
- "Ech... I znów zbliża się wiosna. Zaraz wszystko się zazieleni..." - pomyślał i skrzywił się nieco.

Tornac

Tornac wybiegł z krzaków swoim zwyczajem merdając ogonkiem. Podszedł do tafli wody przyglądając się jej z uwagą.

Steve

Spojrzał na psa i uśmiechnął się pod nosem.
- Jaki fajny psiak... - pomyślał. - "Pewnie zaraz przyleci jego właściciel z grupką hałaśliwych znajomych."
Skrzywił się na samą myśl o tabunie ludzi.