Staw w lesie

Princess

Przyszła nad jezioro z zawieszoną głową. Rozejrzała się dość ciekawsko dookoła i weszła na pomost, zauważając chłopaka.
-Hej.-powiedziała trochę wstydliwie i spojrzała na niego.

Ross

- Siemka - powiedzial odwracajac glowe i patrzac na nia. Nagle prawie wpadl do wody, sciagnal wedke i wylowil.... buta.

Princess

Zaśmiała się i usiadła koło niego.
-Zazwyczaj ryba ciągnie...chyba, że but nabrał nowych umiejętności i także potrafi ciągnąć.-powiedziała i spojrzała na buta, którego wyłowił.

Ross

Wzruszyl ramionami i zarzucil ponownie wedke. - Ross- przedstawil sie dziwczynie i usmiechnal sie kolezenskow.

Princess

-Princess.-uśmiechnęła się i spojrzała w wodę.
-Mój ojciec także łowił ryby, pamiętam jak zabierał mnie wieczorami nad stawy, jeziora a czasem nawet rzeki. Uczył mnie jak zarzucać wędki i jakoś nigdy mi to nie wychodziło.-zaśmiała się na wspomnienie ubiegłych już dawno lat.-Długo mieszkasz w tym mieście?

Ross

- Nie od paru dni - powiedzial lampiac sie w splawik - a ty? - powiedzial zakladajac czapke bejsbolowa. Majtnal nogami.

Princess

-Od wczoraj wieczora.-powiedziała po chwili i rozejrzała się dookoła.
-Fajną masz czapkę.-stwierdziła i walnęła ręką lekko w daszek.

Ross

-Thanks- powiedzial i spojrzal na wode.- Ile masz lat?- spytal poprawiajac lekko czarna czapke. Na drugim koncu jeziora chodzila sarna.

Princess

-A na ile wyglądam?-spytała z uśmiechem i spojrzała na drugi brzeg, gdzie chodziła sarna. Po chwili jednak wzrok zwróciła ku Rossowi czekając na odpowiedź.

Ross

Wzruszyl ramionami. Spod pomostu wyplynal spory sum, Ross mial nadzieje ze skusi sie na jego przytnete.

Princess

-Szesnaście a Ty?-zapytała po chwili i spojrzała w wodę. Zaczęła bawić się swoją agrafka w ustach.
-Duży.-powiedziała patrząc się na płynącego suma.

Ross

- 17 - powiedzial i odwrocil sie. - po co ty nosisz agrafke w ustach? - bylo to troche dla niego dziwne,

Princess

-Hmm bo nie jestem taka jak wszyscy, a i nie zaliczam się do większości normalnego społeczeństwa.-zaśmiała się i spojrzała na niego ukradkiem, czekając na jego reakcję na jej dość dziwne słowa.

Ross

- Dla mnie jest to cos dosyc... hm..- zrobil efektownal pauze - dziwne...- Prioncessa nie byla w jego typie. Nie lubil kolczykow, emo itp.

Princess

-Zrobiłam to już dawno...głupi pomysł koleżanki a ja głupia się na to zgodziłam i już mi to zostało.-powiedziała i zaczęła machać lekko nogami.