Staw w lesie

Adell

Poszła w ślady Harumi biorąc jeden z płaskich kamyków rozrzuconych wokół stawu. Spojrzała na dziewczynę oczekując na jej następny ruch.

Mishelle

Włócząc się po PB natrafiła na jezioro. Rozejrzała się i podeszła do niego. Usiadła i zdjęła japonki. Zamoczyła stopy w wodzie i nie zwracając uwagi na inne osoby zaczęła nucić ulubioną piosenkę.

Malkolm

Chłopak szedł lasem aż dotarł tutaj. Rozejrzał się po stawie i jego okolicach zauważając dziewczyne. - Hej. - Krzyknął do niej z uśmiechem.

Mishelle

Usłyszała krzyk, więc odwróciła się w stronę z której on dobiegał. Nie wiedziała czy to było do niej, czy też do kogoś innego. Ale i tak odpowiedziała. Hay, Helo.

Malkolm

Podszedł do dziewczyny widząc jej zmieszanie. - Jestem Malkolm. Jeszcze się nie znamy. - powiedział i podał jej dłoń.

Natalie

Natalie przyszła w to miejsce i wspięła się na drzewo, siadając na dość nisko położonej gałęzi. Wyjęła książkę i zaczęła czytać, co jakiś czas zerkając znad niej na staw. Lubiła to miejsce.

June

June przyszła nad staw. Kilka miejsc już odwiedziła, postanowiła więc i to odwiedzić, a co tam nie będzie w domu siedzieć. Usiadła pod pierwszym z brzegu drzewem, nie zauważając, że jest ono już zajęte, przez dziewczynę {N}. Spojrzała na staw.

Natalie

Natalie schowała książkę do torebki i zwinnie zeskoczyła z drzewa, lądując obok June. - Cześć. Jestem Natalie. - przedstawiła się jej z uśmiechem.

June

Dziewczyna prawieże podskoczyła, jedyne co później zrobiła to skinęła głową z drwiącym uśmiechem.- June, miło mi.- odprła mierząc dziewczynę wzrokiem. Zaśmiała się pod nosem, w końcu Natalie mogła spowodować zawał u June. xd

Natalie

- Sorry, nie chciałam cię przestraszyć. - uśmiechnęła się do June. - Czym się interesujesz? - zapytała zaraz, z ciekawości, Natalie zawsze lubiła słuchać o hobby innych.

June

- Mm, przerabianiem zdjęć. Od zawsze to lubiłam robić, ale tylko tak dla siebie.- odpowiedziała.- A Ty?- zapytała od razu. Sądziła, że należy się zapytać.

Natalie

- Sport, podróże, proza i poezja, pisanie wierszy, ale tylko 'do szuflady'. - wyrecytowała. - Jeszcze fotografia. - dodała zaraz, pominęła ją.

June

- Mhm, dużo.- przyznała przeciągając się. Zmieniła pozcję, usiadła po turecku. Podparła dłonią głowę, jak zawsze niedyskretnie przyglądając się rozmówcy.

Natalie

Natalie nie czuła się skrępowana, lubiła być w centrum towarzystwa. - Masz tu kogoś? Rodzinę, znajomych, przyjaciół? - zapytała z czystej ciekawości.

Ross

Przyszedl nad staw z wedka na plecach glosno podgwizdujac. Wszedl na pomost i usiadl na nim spuszczajac nogi na dol. Wzial wedke, nalozyl przynete i zarzucil.