Staw w lesie

Evita

- Mój to Shrek. Bo one są jak cebula. - wystawiła język.

Tauti

Dziabnęła ogonem kotkę w bok i zaczęła się dusić xd -ghyhryth - wyciągnęła po chwili trochę kłaczków z pyska. -chcesz? - wystawiła jej kłaki przed nos i zrobiła słodkie oczka.

Evita

- Em, nie ? - pytanie retoryczne. xd - Ależ skarbie, nie ruszam kłaczków bynajmniej z twojej gęby. Fuja ! - powiedziała udając wstęręt.

Tauti

-alez kochana ja jestem zdrowa, oprócz tego ze mam sztuczną szczękę, ADHD, chorobę śluzową, miód w uszach i takie tam - zaczęła wymieniać szczerząc się.

Evita

- No właśnie. Najbardziej interesują mnie Takie tam, pewnie masz dużo nie odkrytych was. Np. śmierdzący ryj. - powiedziała z udawną odrazą.

Tauti

-no wybacz, ale ja używam Tic Taki - oburzyła się.

Evita

- Nie pomagają, przykro mi. -wzruszyła ramionami.

Tauti

-trudno, będę zabijać innych swoim oddechem - powiedziała dumna.

Evita

- Naprawdę tego chcesz, zabijać oddechem ? - zapytała cwanie. - Bo jeśli tak, to proponuję abyś najadła sie szamba. Będziemy obie ! xDD.

Tauti

-o maj gad! tylko nie to - powiedziała przerażona zakrywając sie łapami xd

Evita

- Ee, słaba jesteś pod względem jakości. - stwierdziła i oblizała pyszczek na samą myśl. xd

Nygas

Przybiegł czekając na Lucy . xD

Evita

Przyszła nad staw, nie zauważając nikogo poszła umyć sobie pyszczek. Westchnęła i zanurzyła pyszczek w wodzie.

Ki

Przybiegła.
- No i mnie wyprzedził, no! - zawołała ze śmiechem już z daleka poznając Nygasa. Podeszła do stawu i zapytała:
- Myślisz, że jest tam głęboko?

Nygas

Cały z błota zanurzył się w wodzie xd Pod wodą powiedział - Ne nest bemboko xD