Zachód Słońca

Yadis · Wysłany: Pon 1:12, 02 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzałam na Steve'a i znów się uśmiechnęłam. Zadrżałam przypominając sobie, że jestem tylko w czarnym swetrze.

Steve · Wysłany: Pon 22:01, 02 Mar 2009 Temat postu:

Znów wlepił wzrok w spokojne morze i zamyślił się. Nagle przypomniała mu się ta smutna rozmowa z Yennefer. Czy on naprawdę ma takiego pecha, że wszystkie bliskie mu osoby umierają przedwcześnie? Czy to po prostu dziwny zbieg okoliczności?

Yadis · Wysłany: Pon 22:19, 02 Mar 2009 Temat postu:

Lekki wiatr rozwiał mi włosy. Nagle zauważyłam w oczach Steve'a gorycz i jakąś głęboko skrywaną tęsknotę. Przez moment pomyślałam, że jestem niewłaściwą osobą na niewłaściwym miejscu. Spojrzałam na niego.
- Coś się stało ?

Steve · Wysłany: Pon 22:23, 02 Mar 2009 Temat postu:

Głos dziewczyny gwałtownie ściągnął go na ziemię.
- Nie, nic - odrzekł. - Nic ważnego.

Yadis · Wysłany: Pon 22:32, 02 Mar 2009 Temat postu:

Przeszyłam go świdrującym spojrzeniem :
- Rzeczywiście...nic ważnego. Komu chcesz kit wcisnąć ?
Spojrzałam w morze i westchnęłam przygryzając wargę. Może to było o dwa słowa za dużo ? pomyślałam. Zaczęłam nucić.

Steve · Wysłany: Pon 22:39, 02 Mar 2009 Temat postu:

Oderwał wzrok od wody i popatrzył na nią uważnie, jakby chciał dowiedzieć się o czym myśli dziewczyna. Słysząc, że Yadis nuci coś beztrosko spytał:
- Naprawdę Cię to interesuje?

Yadis · Wysłany: Pon 22:42, 02 Mar 2009 Temat postu:

- Poznajesz ten kawałek ? - spytałam prawie wchodząc mu w słowo, a po chwili dodałam uśmiechając się - Tak interesuje mnie to, ale jeśli nie chcesz o tym mówić - zrozumiem.

Steve · Wysłany: Pon 23:01, 02 Mar 2009 Temat postu:

Na początku miał ochotę powiedzieć, że nie ma najmniejszej ochoty na opowiadanie o swoich zmartwieniach. Jednak stwierdził, iż Yadis jest na tyle miłą osobą, że lepiej by wiedziała z kim nawiązała znajomość. Z powrotem zaczął wpatrywać się w morze i powiedział:
- Jeśli Cię to interesuje, proszę bardzo... Całkiem niedawno dowiedziałem się, że jedna z niewielu wartościowych osób z tego miasta powoli umiera. A wiesz czemu przeprowadziłem się do Palm Beach? Żeby uciec od mojego poprzedniego życia. A w szczególności by zapomnieć o śmierci najbliższych - narzeczonej, która zaćpała się na śmierć i dwóch najbliższych przyjaciół - jeden z nich się powiesił, a drugi, który prowadził pijany, skończył na drzewie. Coś Cię jeszcze interesuje?

Yadis · Wysłany: Pon 23:07, 02 Mar 2009 Temat postu:

Spojrzałam na niego z irytacją i błyskiem w oku.
- Owszem - odparłam trochę zbyt gniewnym tonem - ...Czemu tak bardzo zatracasz się w przeszłości ?

Steve · Wysłany: Pon 23:15, 02 Mar 2009 Temat postu:

- Bo zdążyłem w życiu stracić wszystko? Bo wiem, że poza psem nikt na mnie nie czeka i nikogo nie obchodzę? - odparł, a na jego usta powrócił ten zwyczajny dla niego, drwiący uśmiech. - Jestem zwykłym narkomanem, który uciekł do małego, nadmorskiego miasteczka żeby spróbować, jak to się mówi, "zacząć od nowa". Ale wiesz co? Dla kogoś takiego jak ja to chyba za trudne.

Yadis · Wysłany: Pon 23:22, 02 Mar 2009 Temat postu:

Oho ! pomyślałam. I tu Cię mam... . Wstałam gwałtownie i powiedziałam do niego spokojnym głosem.
- Przypomniało mi się, że chciałeś obejrzeć moje prace - wyciągnęłam do niego rękę i powiedziałam - Nie pozwolę, żebyś dalej uciekał...

Steve · Wysłany: Pon 23:26, 02 Mar 2009 Temat postu:

Powiedział zaskoczony jej reakcją:
-No tak, ale... - urwał w połowie zdania i również wstał.
- Zresztą, jak chcesz.

Yadis · Wysłany: Pon 23:29, 02 Mar 2009 Temat postu:

Uśmiechnęłam się do niego ciepło i zaczęłam schodzić ze skałki.

P.S. A więc do Yadis xD

Steve · Wysłany: Pon 23:38, 02 Mar 2009 Temat postu:

Rzucił morzu jeszcze jedno krótkie spojrzenie i ruszył powoli za Yadis.

Natalie · Wysłany: Wto 19:53, 03 Mar 2009 Temat postu:

Przyszła. Popatrzyła na piękne morze. Myślała. Po ostatnich wydarzeniach jej nastrój był niezrozumiały - uśmiechała się. xdd