Spokojna plaża

Alice · Gość

Spojrzała na chłopaka ukradkiem, kątem oka. Szybko się opanowała.
-Chyba nie widziałam Cię wcześniej?-zapytała po chwili, już spokojniej.

Travis

- Raczej mnie nie widziałas, wprowadziłem się dzisiaj rano. - powiedział, odrywając wzrok od morza, i spoglądając na dziewczyne.

Marika · Gość

Marika przyszła, leniwie brodząc trampkami w piachu. Tym razem ubrała na siebie skórzaną kurtkę więc wiatr nie łaskotał jej szyi zimnym oddechem. Opadła na piach, całkowicie ignorując towarzystwo i włożyła do uszu słuchawki z których dobiegała muzyka Vavamuffin.

Jesse

Przyszedł, brodząc trampkami w wilgotnym piasku. Głowę miał opuszczoną, na uszach słuchawki, pod ręką deskę, jak zwykle. Z małych głośniczków dobiegała muzyka sum 41, chłopak szedł, nucąc ją pod nosem. Założył kaptur i bluzę, bo zimno coraz bardziej mu dokuczało. Dlaczego nie wziął kurtki, jak zwykle czegoś zapomniał. Zatrzymał się na chwilę, aby zdjąć z ramienia plecak. Przepenetrował go jeszcze raz, w poszukiwaniu kurtki, ale nic nie znalazł.

Marika · Gość

Marika dostrzegła na piachu jakiś cień, spojrzała na chłopaka. Czyżby się skrzywiła?Odwróciła wzrok na morze, udając, że go nie widzi. Może jej nie rozpozna? Faktycznie, w tym mieście prawie każda dziewczyna miała niebieskie końcówki włosów. Oblizała suche wargi. Trudno, trzeba było się przywitać. Znów spojrzała na chłopaka.
-Cześć - rzuciła do niego, a jej głos nie zdradzał żadnych emocji.

Jesse

Zdjął słuchawki, oglądając się. W końcu dostrzegł dziewczynę.
- cześć. - rzucił, wyłączając mp3. Podejść, czy nie ? Jesse zawahał się przez chwilę, ale po głębszym zastanowieniu postanowił podejść do Mariki.
- czego słuchasz ? - zapytał, przysłuchując się muzyce dobiegającej ze słuchawek.

Marika · Gość

Wyłączyła jak na zawołanie muzykę.
-Piosenek - odpowiedziała, opierając się na łokciach. Spojrzała na morze, mrużąc powieki.
-Co tam? - zapytała.

Jesse

Kiwnął głową.
- w sumie... nic ? - powiedział, przyglądając się dziewczynie. Była jakaś dziwna, nie taka jak wczoraj. - w końcu widzieliśmy się wczoraj, dużo zdarzyć się nie mogło. - dodał, przerzucając wzrok na morze.

Marika · Gość

-jedna noc to kupa czasu, wszystko mogło się wydarzyć - stwierdziła spokojnie i przeniosła na niego wzrok. Wczoraj się niesamowicie zapomniała, nie mogła przecież kleić się do każdej napotkanej jej osoby.

Jesse

- nie wątpie, ale dziwne historie nie przydarzają mi się codziennie. - odpowiedział, siadając na kamieniu.

Marika · Gość

-Nie pytałam cię o dziwne historie, ale też o te zwyczajne - mruknęła, przenosząc błękitne oczy na zachmurzone niebo. Usiadła, podciągając kolana pod brodę.

Jesse

- z tymi zwyczajnymi też krucho. Rano wstałem, poszedłem umyć zęby, potem zjadłem kanapkę, pojeździłem na desce i przywędrowałem tutaj. - mówił, patrząc na dziewczynę.

Wong

Przyszedł na plażę. Usiadł na piasku, wpatrując się w morze.

Marika · Gość

-Mogłeś jeszcze powiedzieć, jakiej pasty użyłeś i ile razy płukałeś usta. - mruknęła zjadliwie. Nie miała dziś najlepszego humoru i można to było wyczytać z jej głosu. Wpatrywała się w niebo

Jesse

- colgate, 2. - odpowiedział spokojnie, przypatrując się jej. - co taka zła ? - zapytał, przyglądając się morzu i dziewczynie na przemian.