Plaża Słońca!

Mike

-Ejże, dziecino. Jesteś pewna, że chcesz iść w tamtą stronę?-uśmiechnął się złośliwie nie ruszając się z miejsca.

Rukia

Spojrzała na mokry piach u butów i przygryzła wargę.
-Tak- odburknęła, nie odwracając się w jego stronę. Przysiadła po turecku, bazgrząc coś palcem po piasku.

Queen

-Może nie wiesz jeszcze wszystkiego - odwzajemnił jej wyszczerz xD

Mike

Westchnął głośno.
-Nie zachowuj się jak obrażone dziecko, księżniczko.-wyszczerzył zęby podchodząc do niej.

Carm.

- Patrząc na Ciebie, wiem, że nie jesteśmy spokrewnieni. Nawet idiota się tego domyśli. - mruknęła przeciągając się.

Rukia

Podniosła na niego wzrok i wystawiła chłopakowi ponownie język.
Dopisała przy swoim rysunku, który przedstawiał jakiegoś patykowatego ludzika z kędziorkiem na głowie krótkie 'Mike' i wyszczerzyła się doń.

Mike

Usiadł obok niej, przyjrzał się krytycznie rysunkowi. Zmazał go ruchem dłoni, po czym palcem narysował ludzika w sukience ze sterczącymi włosami. Obok dorysował kota i miotłę. "Ruda Czarownica"-głosił pospiesznie nabazgrany napis.

Rukia

Przymrużyła powieki, patrząc na rysunek. Zamazała napis i znów nabazgrała przy owej czarownicy jego imię.

Mike

-E, chyba wyglądam trochę lepiej?-ze złośliwym uśmiechem przeczesał palcami włosy.

Rukia

-od niej? - zapytała, wskazując na czarownicę.
-nie- odpowiedziała po chwili, uśmiechając się złośliwie. Popchnęła go na piach

Mike

Zdążył złapać ją za rękaw, pociągnął ją za sobą.
-Nie rób drugiemu, i tak dalej.-wyszczerzył zęby.

Queen

Szturchnął Carm. nosem, która po chwili się przewróciła. -Wybacz - wyszczerzył się.

Rukia

Wylądowała na chłopaku i zebrała dłonią z ziemi odrobinę śniegu. Wyszczerzyła się złośliwie, przysiadając mu na brzuchu.
-Ja tam miałam wygodniejsze lądowanie - zauważyła, formując w dłoniach kulkę.

Carm.

- Teraz jesteś silniejszy, ale zobaczymy za kilka miesięcy. Moje pitt bullowate szczęki zatopią się w twojej sierści. - warknęła z błyskiem w oku. - Wyobraź to sobie. Bezbronny owczarek i ja. - zaśmiała się ironicznie, po czym szybko wstała.

Mike

-Mmm. Czy możesz to odłożyć, bo jeszcze zrobisz sobie krzywdę?-zasugerował ostrożnie.