Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Plaża Słońca!
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 177, 178, 179  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Plaża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Camille




Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:45, 26 Lip 2010    Temat postu:

Wzruszyła ramionami. Być może.
- W takim razie zaraz skoczę do monopolu po butelkę, może wtedy będziesz bardziej gadatliwy. - stwierdziła z szerszym uśmiechem, szturchając go pojednawczo. - Co do mieszkania tutaj, pomieszkuję w palmbeach dłuższy czas. - dodała, podciągając jedno kolano. Palcami przeczesała grzywkę i ponownie wbiła wzrok w blondyna, oczekując odpowiedzi. Długiej i ciekawej, do której będzie można zadać jakieś pytanie.
Westchnęła, kiedy usłyszała o swojej zmianie.
- Na lepsze czy na gorsze? - zapytała pod nosem. Chciała, żeby powiedział na lepsze, rozum twierdził, że usłyszy na gorsze. Z rozmyślań wyrwał ją dotyk chłopaka. Miała zamiar wyrwać, może niezbyt delikatnie, swoją dłoń, ale to oznaczałoby, że naprawdę kompletnie zdziczała. No, byłaby podobna do blondyna. Oblizała w wargi i spoglądała z niemałym zaciekawieniem na bransoletkę, która nagle zrobiła się bardzo ciekawa.
- Coś z nią nie tak? Dostałeś taką samą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jake Stewart




Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:03, 26 Lip 2010    Temat postu:

Częściowo odetchnął, zadowolony, że odezwała się pierwsza. Teraz nie miał w obowiązku podtrzymywać rozmowy i wystarczyło odpowiadać na jej pytania. Taki układ mu odpowiadał.
- Tego jeszcze nie wiem. Wiem, że się zmieniłaś. - powtórzył. Przyjrzał się uważnie bransoletce i zaklął w duchu - zgubił swoją, jak zresztą wiele cennych przedmiotów, które przywoływały wspomnienia.
Udał, że nie dosłyszał ostatniego pytania, i po dłuższej chwili puścił dłoń brunetki. Położył ręce na kolanach, przy okazji stwierdzając w duchu, że - przynajmniej zewnętrznie - Camille uległa zmianie na lepsze. Wydoroślała i, co przyznał sam przed sobą z niemałym ociąganiem, wyładniała. Tego jednak nie zamierzał powiedzieć. Istniało wiele rzeczy, które wolał pozostawić dla siebie. Nie chwalił się każdym spostrzeżeniem, choć jego postawa czasem brana była za obojętność. W tym przypadku byłoby to bardzo dalekie prawdy.
Zmarszczył brwi i spojrzał na horyzont. Nie chciał wyrażać nadmiernego zainteresowania rozmówczynią, jeszcze pomyślałaby sobie nie wiadomo co. Lepiej udać, że ta cała sytuacja w ogóle go nie obchodzi, albo rozmawia z nią tylko z powodu dawnej sympatii. Swoją drogą, ciekaw był, czy według niej też się zmienił. Przez ten czas na pewno zdążył odmienić swój charakter, przychodziło to stopniowo i podświadomie. Może przez zbyt mało kontaktu z ludźmi czuł się wyobcowany, i tak mu już zostało. Poza tym, jego aparycja na pewno nie przypominała tego samego chłopaka sprzed... kilku miesięcy? Sam już nie wiedział, ale nie minęło zbyt wiele czasu od tamtych wydarzeń. Mimo to pamięć Stewarta często szwankowała.
- Ja dopiero przyjechałem, ot tak, po prostu. Korzystać z życia. - prychnął ironicznie. W jego wykonaniu oznaczało to dużo, dużo więcej samotności, bo na pewno nie alkohol czy imprezy - co zazwyczaj rozumiało się przez to powiedzenie. Właściwie nie przyznał, że rodzice wygnali go, żeby nieco odetchnął od tamtej atmosfery, z nadzieją, że spotka kogokolwiek, z kim się zaprzyjaźni, i wreszcie zmieni się jego stosunek do ludzi. Ja bardzo wiele rzeczy, i to pozostawił dla siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:12, 26 Lip 2010    Temat postu:

Ułożyła usta w cienką linię, wsuwając dłoń, na której widniała owa bransoletka do rękawa cardiganu. Chwilę pozostała w milczeniu, czekając na jakieś pytania, zdania, cokolwiek ze strony chłopaka. Nagle poczuła przypływ chęci do rozmowy z kimś innym niż ściana. Skinęła głową.
- Mam nadzieję, że na lepsze. - stwierdziła, nie ukazując emocji. Oczywiście, że wolałaby na lepsze. Nie miała jednak pewności czy na pewno jej zmiana nastąpiła w dobrym kierunku, bo każdy znajomy odmawiał odpowiedzi na to pytanie.
Zerknęła na blondyna. Wyglądał, jakby nad czymś intensywnie rozmyślał, postanowiła więc nie wyrywać go z zadumy. Wypuściła z cichym świstem powietrze z płuc i wsłuchiwała się w szum fal. Było to jedno z ciekawszych zajęć tutaj, w tym momencie.
- Korzystać z życia, to znaczy siedzieć samemu w domu i oglądać filmy przez cały wolny czas? - zgadła. Sama ostatnimi czasy tak się zachowywała, więc nietrudno było odgadnąć co chodziło po głowie chłopakowi. Ironia w jego głosie jednak zgasiła nieco brunetkę i nie odezwała się już ani słowem, czekając.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jake Stewart




Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 12:26, 26 Lip 2010    Temat postu:

Wolał nie odzywać się już na temat jej zmiany, bo jeszcze powiedziałby za dużo. Właściwie, cały czas miał wrażenie, że zdążył to zrobić. Zdecydowanie przydałoby mu się trochę śmiałości i może więcej gadatliwości, przecież ludzie nie zabijają. To znaczy, nie zabije go sama rozmowa. Wielka szkoda, że nie umiał zastosować własnych rad.
- Nie zgadłaś. Preferuję długie, samotne spacery. - odpowiedział beznamiętnym tonem, lecz tym razem zdradził jakiekolwiek zainteresowanie tematem, czy też może osobą siedzącą obok, poprzez prawie niewidoczny uśmiech. Ot, zaledwie podniesienie kącików ust. Nawet od tego był odzwyczajony, nigdy nie śmiał się sam do siebie. Dlategoż ten półuśmiech bardzo szybko zniknął z jego twarzy, na którą wstąpił ten sam wyraz twarzy, co zawsze.
Miał w zanadrzu kilka pytań, których nie zadał. Zamiast tego na krótką chwilę spojrzał na Camille, jakby oceniając coś w myślach. Cokolwiek mogłoby to być. Chociaż był z natury dosyć dociekliwy, nie pytał, czekając, aż odpowiedzi przyjdą same. W końcu i tak dowiadywał się tego, co go interesowało. Przeważnie.
- Dalej bierzesz udział w takich wydarzeniach? - było to chyba jedyne, o co spytał właściwie bez wahania. Po kilku koncertach przestało go to interesować, teraz muzykę miał w słuchawkach odtwarzacza, albo w myślach. Kiedyś, kiedyś w miarę dobrze śpiewał. W sumie może nawet całkiem niedawno. Sam nie pamiętał.
Postanowił nie odpowiadać na własne pytanie, więc słowem się nie odezwał, że właśnie festiwal, na którym się poznali, był ostatnim z tych wydarzeń. Z kilku, jemu tylko znanych powodów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:54, 26 Lip 2010    Temat postu:

Uniosła brwi ku górze, oczekując na inteligentniejszą, a przynajmniej dłuższą odpowiedź. No cóż, nadzieja matką głupich, czyż nie? Oblizała wargi i wyciągnęła z kieszeni telefon. Ostatnie wyjście z trudnej sytuacji.
- Jeśli samotne, dlaczego rozmawiasz ze mną zamiast chodzić samemu po plaży? - mruknęła nieco zirytowana. Odebrała to jako zdanie, które mówiło "Chcę być sam, zostaw mnie". Przewróciła oczami, wcale a wcale tego nie ukrywając. Słysząc drugie pytanie pokręciła przecząco głową.
- Nie mam z kim tam jeździć. - burknęła tylko. Nie chciała przyznawać się do tego, że jej znajomi nagle wyparowali i tak naprawdę miała tylko siebie. Skrzyżowała ręce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jake Stewart




Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:06, 26 Lip 2010    Temat postu:

Czyżby źle go zrozumiała? Najwidoczniej. Chciał dobrze, wyszło jak zwykle. Przecież dał jej szczerą odpowiedź, a o to chodziło. Miał skłamać, wtedy byłoby lepiej?
Zresztą, wmieszała do tego ich rozmowę. Co prawda jego odpowiedź mogła być wzięta za odrzucenie, czy coś takiego. Było całkiem odwrotnie, rozmowę z kimś mógł nazwać odskocznią od codziennych samotnych wędrówek, i tak dalej. A to bardzo rzadko mu się zdarzało.
- Spacery mam na co dzień i nigdy mi nie uciekną, w przeciwieństwie do ciebie. - odpowiedział z nieco szerszym, łagodnym uśmiechem. Może tym udobrucha Camille. Taką miał nadzieję. Oblizał spierzchnięte wargi i popatrzył na piasek, spod którego wychodził jakiś samotny owad. Wygrzebywał się bardzo powoli, omijając wszystko na swojej drodze. Zupełnie tak jak on. Tyle tylko, że takie robaki mają cel, do którego dążą.
Lekko uniósł brew i z nadmierną wręcz ciekawością obserwował małą istotkę. W końcu jednak, po którymś z kolei zakopaniu zwierzęcia w piachu, znudziło mu się to i ponownie spojrzał na dziewczynę.
- Gdybym chciał sobie iść, zrobiłbym to już na początku. - oznajmił, wzruszając barkami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:18, 26 Lip 2010    Temat postu:

Przewróciła znowu oczami. To było jak nawyk.
- Nie zamierzam nigdzie iść. Z resztą, o ile dobrze pamiętam, masz mój adres. Dostałeś na festiwalu. - stwierdziła pod nosem, wbijając wzrok w piasek. Jej policzki przybrały nieco zbyt czerwony kolor niż poza tym, ale zaraz podniosła wzrok i rumieńce zniknęły tak szybko, jak się pojawiły. Spokojnie.
Zerknęła na robaczka grzebiącego się w piasku. Wyglądał bezradnie i bezbronnie. Dziewczyna już chciała go podnieść, ale zrezygnowała. Nie miało to sensu. Oparła się wygodnie o ścianę i przełknęła ślinę, czując suchość gardła.
- Zawsze mogłeś pomyśleć, że siedzi tutaj jakiś pustelnik i ponabijać się z niego, nie? Ale że wypadło na mnie. Z resztą, między mną a pustelnikiem różnica jest niewielka. - stwierdziła z lekką ironią w głosie, uśmiechając się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jake Stewart




Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:33, 26 Lip 2010    Temat postu:

Ta wzmianka o adresie zbiła go z tropu. Czyli przez cały czas teoretycznie mogli się spotkać - gdyby nie to, że zgubił kartkę. No tak, świetnie.
- Zgubiłem go. Bransoletkę też. - przyznał z lekkim zażenowaniem, przenosząc wzrok na piasek przed sobą. Teraz mógł stwierdzić, że naprawdę jest idiotą. Gdyby było inaczej, zapewne pojawiłby się w mieście niedługo po zakończeniu festiwalu. Wielka szkoda, że nie pamiętał o jednym małym szczególe. O jednej kartce. Zganił się w duchu za tę cechę i spróbował - po raz kolejny - przypomnieć sobie samemu, gdzie mógł schować świstek papieru. Nic, pustka, zero. Jaka szkoda. Tym sposobem zapewne zrazi do siebie dziewczynę, albo coś takiego.
- Wiem, to brzmi niezbyt wiarygodnie, ale co chwila coś gubię. Nawet najważniejsze przedmioty. I już nigdy później ich nie znajduję. - przyznał; biorąc pod uwagę jego wcześniejsze wypowiedzi, ta była chyba najdłuższa. Spojrzał na Camille, czekając na jakąś reprymendę, uwagę, cokolwiek. Bo pewnie miało to nastąpić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:42, 26 Lip 2010    Temat postu:

Dziewczyna jeszcze chwilę pozostała w bezruchu, a potem parsknęła cynicznym śmiechem. O dziwo nie zamierzała go pouczać, ganić, prawić uwag jak-powinien-zrobić. Wzruszyła tylko ramionami i przeniosła na chłopaka wzrok. Dopiero teraz zauważyła, że był bardziej niż trochę zażenowany. Przyjechałby, gdyby znalazł kartkę. Brunetce zrobiło się głupio. Przynajmniej rozwiała swoje wątpliwości. Rozważała wszelkie sytuacje, żeby tylko wyjaśnić sobie dlaczego nie dał znaku życia.
- Nic się nie stało. - stwierdziła zbyt beznamiętnym tonem, dlatego żeby pokazać, że naprawdę nie mam u tego za złe uśmiechnęła się szerzej. Chyba pierwszy raz od ich spotkania. - na pewno dużo nie straciłeś. - dodała i pojednawczo klepnęła chłopaka w ramię. - Co prawda bransoletki Ci nie oddam, ale adres mojego domu mogę Ci spokojnie podać jeszcze raz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jake Stewart




Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:52, 26 Lip 2010    Temat postu:

No, tego to się nie spodziewał. Przypuszczał, że zaraz usłyszy tuzin rad i wskazówek, jeszcze więcej uwag i pretensji. Nieco go zaskoczyła odwrotna sytuacja, ale jako że nie narzekał, również spróbował się uśmiechnąć. I nawet mu to wyszło.
- Byłoby świetnie, może tym razem go nie zgubię. - odpowiedział, w nieco lepszym nastroju. Postanowił sobie bezgłośnie, że tym razem schowa ten adres gdzieś, gdzie na pewno będzie bezpieczny. Nawet jeżeli o nim zapomni, to nie zgubi. Byłoby to lepsze, zawsze mógłby przez przypadek natknąć się na małą, zapisaną kartkę i przypomnieć sobie, co zawiera.
- Przypuszczam, że i tak byśmy się spotkali. W końcu przeprowadziłem się tu i obieram zazwyczaj podobne trasy. - dodał i dopiero zorientował się, że wcześniej go dotknęła. Może i nie było to nie wiadomo co, ale wystarczyło, żeby pod pretekstem kolejnego zamyślenia znieruchomiał na ładny moment. Już wcześniej, przy pierwszym spotkaniu, uważał brunetkę za godną zainteresowania, a teraz... Czasem działo się z nim coś dziwnego, do tej pory nie miał w zwyczaju interesować się, co myślą o nim inni, czy zwracać uwagi na krótkie klepnięcie. No tak, chyba całkowicie zgłupiał. Zamrugał kilka razy i z pozorną obojętnością wpatrzył się w morskie fale.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:56, 26 Lip 2010    Temat postu:

Sięgnęła do torby, którą niedawno położyła obok siebie i wyciągnęła z niej małą kartkę i długopis. Wyskrobała na poczekaniu swój adres i numer telefonu z drugiej strony, oblizując co chwilę wargi. W końcu podsunęła ją chłopakowi i położyła na spodniach. Zerknęła na morze. Ściemniało się, a ją coraz bardziej korciło, żeby popływać. Była nawet na to przygotowana, bo pomysł narodził się już w domu, toteż pod bluzką miała górę stroju kąpielowego, a dżinsowe szorty nie przeszkadzały w pływaniu. Przeniosła lekko roziskrzony wzrok na blondyna, ale że ten znów nie wykazywał żadnych reakcji życiowych jej zapał znów się ostudził.
- Tylko tym razem jej nie zgub. - mruknęła pouczająco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jake Stewart




Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:12, 26 Lip 2010    Temat postu:

Pokiwał głową na znak, że zapamięta jej poradę, i schował kartkę do tylnej kieszeni spodni z nadzieją, że tym razem naprawdę jej nie zgubi. W razie czego, przyszedłby w to miejsce. Kiedyś pewnie by się spotkali. Tak myślał.
Obrócił się w stronę brunetki i dostrzegł jej spojrzenie. Wyglądało na to, że miała ochotę się wykąpać. Tak jak i on.
- Lubisz wodę? - zapytał dla pewności, gotów za chwilę znaleźć się w morzu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 14:15, 26 Lip 2010    Temat postu:

Wzruszyła ramionami.
- Dobra woda nie jest zła. - stwierdziła jakże inteligentnie. Na twarzy wykwitł jej szeroki uśmiech, a ona sama szturchnęła chłopaka i wybiegła z jaskini.
- Kto pierwszyyyyyyyyyy! - krzyknęła i ani się obejrzawszy startowała już w stronę morza, nie mając zamiaru dać blondynowi wygrać. Co to, to nie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jake Stewart




Dołączył: 21 Lip 2010
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:14, 26 Lip 2010    Temat postu:

Nie miał szans na prześcignięcie dziewczyny i dobrze o tym wiedział, więc niespiesznie potruchtał w stronę brzegu i rzucił koszulkę gdzieś dość daleko od niego. Po chwili jego spodnie wylądowały obok, i mógł pakować się do wody.
- Wygrałaś, więc muszę cię nagrodzić. - stwierdził i wziął brunetkę na ręce, po czym, nie przejmując się, że dziewczyna jest w ubraniu, postawił ją we wodzie, kiedy ta sięgała już ramion. Uśmiechnął się, szczerze rozbawiony. Ciekaw był, co teraz zrobi Camille, i na wszelki wypadek, gdyby chciała go uderzyć, odsunął się z półtora kroku, chociaż w tę wersję nie wierzył. Jako że był prawie pół głowy wyższy, spojrzał na nią z góry i pogładził po włosach.
- Wyschniesz. - pocieszył dziewczynę z triumfalnym uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Camille




Dołączył: 25 Sie 2009
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:46, 26 Lip 2010    Temat postu:

Kiwała głową z miną zwyciężczyni, kiedy to jej noga dotknęła brzegu. Wzdrygnęła się, czując niezbyt ciepłą wodę. Cholera, jest lato. Powinna być ciepła, nie na odwrót. Już miała się cofnąć, kiedy coś, a raczej ktoś, podniósł ją do góry. Prawie jak worek! Parsknęła pod nosem i zaczęła się szamotać, wrzeszcząc.
- JAKE, postaw mnie, natychmiast! - warknęła, nawet nie bardzo rozumując co powiedziała. Toteż, kiedy blondyn jak na jej zawołanie postawił ją na środku morza, z gardła wydobył się jej ni to pisk, zgrzyt. Coś trudnego do zdefiniowania. Jej oczy ciskały pioruny i gdyby mogły zabijać, chłopak leżałby już martwy. Wyciągnęła dłoń w kierunku winowajcy, ale że nie miała go za co złapać, no chyba, że za skórę, cofnęła się. Bez sensu. Pewnie się dobrze bawił. Oblizała wargi.
- Ttty iddiotto, niiccc siieęę nie zzzmieennniiłeeeśś... - wysyczała przez zaciśnięte zęby, nabierając do dłoni wody. W najmniej spodziewanym momencie chlusnęła całą zawartością w blondyna, po czym zaczęła spokojnie kierować się w stronę brzegu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Camille dnia Pon 19:47, 26 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Plaża Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 177, 178, 179  Następny
Strona 178 z 179

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin