Piękny, stary park...

Kretka

Chętnie sprubuje jeszcze raz jeśli się zgodzisz-powiedziała z uśmiechem.

Ki

Szybko zerwała się na równe nogi i zeskoczyła z ławki.
- No to na co czekamy? - powiedziała i dodała po chwili wskazując łebkiem krzaki rosnące kilkanaście metrów od nich. - Niedaleko, między tymi krzakami ostatnio kręciło się mnóstwo szczurów. Chodźmy.

Kretka

Dobrze-biegła za kocicą w stronę krzaków-mam nadzieję ,że mi się uda

Ki

Zatrzymała się gdy dotarła do jednego z większych krzaków. Przez chwilę rozglądała się uważnie i gdy zauważyła sporych rozmiarów szczura przebiegającego między dwoma pobliskimi drzewami odezwała się do Kretki demonstrując jej wszystko o czym mówiła:
- Widzisz? Tam się schował... A teraz podejdź do niego bardzo ostrożnie... o, tak... Zatrzymaj się w bezpiecznej odległości, przygotuj się do skoku i gdy będziesz całkowicie pewna, iż jesteś tak ustawiona, że gdy skoczysz bez problemu trafisz kłami w jego kark, zaatakuj.

Kretka

Kretka ustawiła sie według poleceń.była już pewna,skoczyła,ale zamiast szczura w pyszczku miała same liście.
-tfuuu!-miałknęła

Ki

Uśmiechnęła się. Kretka przypominała jej Lucy sprzed kilku miesięcy. Bez problemu udało jej się złapać uciekającego szczura. Położyła go przed Kretką i powiedziała:
- Jako nagroda za próbowanie. Nie minie nawet tydzień gdy sama upolujesz takiego szczura.

Kretka

Dziękuje-zapaładszowała się w jego smaku i pogrążyła się w marzeniach-Zasnęła

/Muszę lecieć pa/

Ki

Jeszcze przez kilka minut siedziała obok śpiącej kotki patrząc na nią łagodnie. W końcu wstała i wróciła na ławkę. Położyła się i wlepiła swoje ślepia w Nighty.

Marika · Gość

Jesse

Wzruszył ramionami i posiedział sobie chwilę na ziemi, ale uznał, że nie jest zbyt wygodnie, więc z powrotem wrócił na ławkę, tylko usiadł na oparciu. Wyszczerzył się i poczochrał dziewczynę po włosach.

Marika · Gość

Pośpiesznie przejechała dłońmi po włosach i spojrzała na chłopaka z naburmuszoną miną. - Grabisz sobie - oznajmiła po chwili.

Jesse

Wzruszył ramionami.
- widocznie tak musi być. - zachichotał i rzucił w dziewczynę... no czymś tam rzucił, szyszką czy czymś, może orzechem xdd Wyszczerzył się i zleciał z ławki, do tyłu. - ała. - rzucił z dołu.

Marika · Gość

Pogładziła się ręką po głowie i wychyliła się nad ławką, żeby spojrzeć na chłopaka. Wybuchnęła śmiechem. - dobrze ci tak - wyszczerzyła się złośliwe.

Nighty

Spojrzała na Lucy.Wstała.Podniosła łeb do góry po czym zaczeła skradać się w kierunku myszy która tędy przebiegała.
-Mała-pomyślała łapiąc mysz.Zjadła ją.

Ki

W ogóle się nie poruszyła. Zastygła w swojej poprzedniej pozycji, tylko od czasu do czasu poruszały się jej źrenice, które nadal śledziły czarną kotkę. Lucy chciała z nią porozmawiać, ale nie wiedziała jak zacząć.