Tory

Anita

- Tak, ale trudno dostępna. - zaśmiała się.

Avalanche

Miauknęła ocierając się o tory

Anita

- A co ty tak właściwie tu robisz, chcesz, żeby Cię pociąg rozjechał ? xD - zapytała kotkę, nie licząc na odpowiedź.

Avalanche

Chciała zapytać "A ty ? ". Turlała się na plecach xD

Anita

- Ja, to inna bajka. - zaśmiała się.

Avalanche

Ostrzyła pazurki na jej nodze

Anita

- Avalanche pomyliłaś pień z moją nogą. - powiedziała xD

Avalanche

Miauknęła i wybiegła XD

Anita

- Ta kotka, to urwanie głowy. - powiedziała do Michaela.
- A co Ciebie właściwie tu sprowadza? - zapytała chłopaka, wstając z torów.

Jerusalem

Przylazl wolnym, tepym krokiem. Nigdzie mu sie nie spieszylo. Usiadl obok torow i obserwowal je.

Davis

Vicky.

Suka przyszła tu wolnym krokiem..Rozglądnęła się. Weszła na tory.
Skinęła Jerusalem z wolna.

Jerusalem

Spojrza oschle na suke i mrugnal powiekami. Ziewnal poczym polozyl sie kladac pysk 'zakuty' kagancem na lapach.

Vicky.

Spojrzała nań, cóż, niechętny do nawiązywania nowych znajomości.
I jeszcze ten kaganiec..Ludzie to jednak przebrzydły gatunek. Suka zaczęła iść środkiem torów, nie bała się nadjedzie pociąg, w ogóle.

Jerusalem

Przez male otworys w kagancu bylo widac rozowy jezyk psa. Ciezko sapal, byl troche zmeczony choc sam nie wiedzial czym. Spojrzal ponowniena suke i sledzil kazdy jej ruch. Byl ciekaw po co lezie srodkiem torow. Przechylil lekko leb w bok.