Tory

Drake

- Nie ośmieliłbym się.- powiedział.- Chociaż, mam taka ochote, żeby to powiedzieć.- przyznał. xd

Yennefer

Otworzyła oczy by obdarzyć go piorunującym spojrzeniem.
-Lepiej dla Ciebie, żebyś się nie odważył.-mruknęła.

Drake

- To zrobimy tak .. ja to powiem i ucieknę, a Ty tu spokojnie sobie będziesz dalej. - wymyślił.- A po chwili przyjdę znowu, tak jak już spokojna bedziesz.- powiedział z wyszczerzem.

Yennefer

Spojrzała na niego podejrzliwie.
-A co jeśli w tym czasie, kiedy Ciebie nie będzie, nadjedzie pociąg?-zapytała niepewnie.

Drake

- No to, to wtedy już trudno.- powiedział wzruszając ramionami. Krążył palcem po piasku, co chwila zerkając na dziewczynę.

Yennefer

-Trudno.-prychnęła urażona.
-Jasne, biegnij. Potem będziesz miał mnie na sumieniu.-burknęła odwracając od niego twarz.

Drake

- Uwaga, biegnę!- powiedział szczerząc się, jednak nie ruszając się z miejsca. - Ale się zmęczyłem.- przyznał.

Yennefer

Zerknęła na niego kątem oka.
-Uważaj, bo zadyszki dostaniesz.-mruknęła złośliwie zamykając oczy.

Drake

- Obawiam się, że już dostałem.- stwierdził, grzebiąc w kieszeniach bluzy. Po chwili wyjął z niej jakiś stary łańcuszek.- Gdyby kiedyś przez tą zadyszkę, nakazana mi by była śmierć, zachowaj to sobie.- powiedział z udawaną powagą, wręczył jej owy łańcuszek.

Yennefer

Prawie nie patrząc na chłopaka przyjęła łańcuszek i włożyła go na szyję.
-Dzięki.-mruknęła tylko, nie zamierzając łatwo dać się udobruchać.

P.S> Zaraz wracam ;]

Drake

- A proszę.- wyszczerzył się.- Widzisz jaki ja dobry? Wspaniałomyślny jestem..- wywyższył się, prostując się przy okazji.

Ok. ; ]

Yennefer

-Jesteś wspaniałomyślny niczym małpa, wyjmująca drugiej małpie pchłę z sierści.-wymyśliła szybko malownicze porównanie.

Drake

- Ym, jak fajnie zostałem małpą.- wyszczerzył się.- No a podobno małpy też są mądre.- dodał po chwili, ciesząc się ze swojej inteligencji.

Yennefer

-Jasne. W końcu ludzie wzięli się od małpy, chociaż niektórzy chyba zapomnieli swojego miejsca w tej ewolucji.-stwierdziła uśmiechając się leciutko.

Drake

- Taa.- mruknął.- Ja tam jestem ładniejszy od małpy.- przyznał.- Ale Ty, droga Yenn, jesteś bardzo do małpczycy bardzo podobna.- dodał szczerząc się. Tak, ponownie ukazała się jego 'znajomość' wszystkich słów.