Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Lotnisko
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Lotnisko
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Taylor




Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:29, 10 Maj 2010    Temat postu: Lotnisko

Lotnisko, dość duże, w centrum Palmbeach.

***
Brunet wparował na lotnisko z torbą przewieszoną przez ramię, szukają tablicy odlotów i przylotów. Kiedy ją znalazł wbił tępo wzrok w jeden pasek - Izrael - godzina odlotu - 17.29
No pięknie, ma czekać jeszcze godzinę? Wiedział, że nie ma sensu wracać do domu, więc przysiadł na ławce, mrucząc coś pod nosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie




Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 1189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:49, 11 Maj 2010    Temat postu:

Dziewczyna weszła w pospiechu na lotnisku taszcząc za sobą walizkę. Chodziła zdezorientowana po lotnisku, szukając tablicy wylotów. Barcelona, Barcelona... 18:30?! To chyba jakiś żart. Wylot miał byś punktualnie o 17:00. Świetnie.
Spokojnie mogła sobie zostać w domu i pomału spakować, a nie na hura. Przewróciła oczami i przedzierała się przez ogromny tłum w poszukiwaniu jakiejś wolnej ławki. Usiadła na pierwszej lepszej i odetchnęła z ulgą. Skąd tu tyle ludzi? Ona musi lecieć, ale oni wszyscy mogą zaczekać. Zachichotała ponownie i oparła się o oparcie po czym zaczęła rozglądać się po lotnisku. Chińczyk, Hindus, Amerykanin, Taylor, murzyn.
Taylor? Co on tutaj robił?
No tak, Izrael.
Jęknęła cicho i wbiła w niego wzrok, nie zwracając na siebie większej uwagi. jeszcze do niej podejdzie i zrobi awanturę o to, że go wykorzystuje. Phi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taylor




Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:59, 11 Maj 2010    Temat postu:

Chłopak skrzywił się, czując na sobie czyiś wzrok. Rozejrzał się, ale nikogo nie zauważył, więc spróbował jeszcze raz. Raz, dwa, trzy.
Sophie? Cholera jaaaaasna. Mógł jechać na inne lotnisko. Przewrócił oczami i odwrócił się, niby to uważnie pilnując torby.
- ehkm, przepraszam, mogę prosić o autograf?
Brunet uniósł brwi i spojrzał do góry Blondynka, jakieś 20 lat, prosiła go o autograf? Głównie jakieś małolaty biegały za nim w koło. Uśmiechnął się miło, jednak tak naprawdę dziewczyna nie była w jego typie. Zupełnie. Wdał się w pogawędkę ze swoją fanką, uważając, żeby nie palnąć jakiegoś głupstwa. Musiał na to uważać, takie miał zalecenia swojego pracodawcy. A mówią, że aktor to wolny zawód. Uśmiechnął się cynicznie sam do siebie, czując nadal spojrzenie Sophie na swoich plecach.
Blondynka, nie zwracając uwagi na to, że Taylor skończył z nią rozmawiać przysiadła się koło niego i smęciła mu coś nad uchem. Westchnął i udawał, że słucha, co chwilę dodając jakieś monosylaby. Tak, nie, mhm. Dziewczyna była zachwycona - on znudzony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie




Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 1189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:15, 11 Maj 2010    Temat postu:

Dziewczyna widząc niezbyt ciekawą pogawędkę chłopak z jakąś blondyną zaśmiała się tylko pod nosem, po czym założyła nogę na nogę i nadal wpatrywała się bezlitośnie w chłopaka. Oj tak, denerwowało go to, a ona doskonale o tym wiedziała. Od razu widać było, że Taylor nie słucha dziewczyny. Z resztą, kto by z nią wytrzymał? gada jak najęta, jadaczka jej się nie zamyka, a wygląda jak sprzed drugiej wojny światowej. Dziwiła się jeszcze, że chłopak z nią rozmawia. Sophie byłaby wręcz zachwycona, gdyby ktoś dał cynk prasie. Piękna fotografia by wyszła, a potem tytuł w gazecie "Nowa narzeczona?" na samą myśl o reakcji bruneta Sophie popadła w śmiech. Uspokój się, jesteś przy ludziach. Zaraz zaraz, przecież ona jest fotografką, równie dobrze ona może zrobić zdjęcia.
brunetka zwinnym ruchem wyciągnęła z torby aparat który miała pod ręką i nie ruszając się z miejsca zrobiła kilka zdjęć w przybliżeniu, po czym schowała aparat z powrotem przygryzając wargę. Nie chciała się roześmiać, bo gdyby to teraz zrobiła, nie mogłaby już przestać. Widząc, że chłopak skierował na nią wzrok, uśmiechnęła się tylko niewinnie, wstała z ławki i wmieszała się w tłum, nie chcą, żeby Taylor ja złapał, bo chyba zedrze z niej skórę. udała się do najbliższej kawiarenki, w której oczywiście było tłoczno, bo jakby że inaczej. Westchnęła ciężko i usiadła przy jedynym wolnym stoliku, zamawiając gorąco herbatę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taylor




Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:24, 11 Maj 2010    Temat postu:

Brunet odwrócił się. Słyszał dźwięk aparatu i doskonale wiedział, kto robił zdjęcia. Przeprosił uprzejmie dziewczynę, dał jej autografy wszędzie gdzie chciała (bez skojarzeń! ;p) i obrócił się, szukając winowajczyni. Tak, musiała wtopić się w tłum. Taylor złapał za torbę i błądząc po całym lotnisku w końcu trafił tam gdzie chciał. Wyglądał na spokojnego, w środku jednak aż się w nim gotowało. Kiedy tylko znalazł Sophie złapał ją za nadgarstek i niemal wyciągnął ją z kawiarni, jednak nikt nie zwrócił na to uwagi. Widocznie byli za bardzo zajęci, albo nie chcieli tego widzieć. Podszedł do bardziej cichego miejsca i wyciągnął dłoń po aparat, jednak w połowie zatrzymał ją i cofnął.
- No, jeżeli chcesz, to wysyłaj, proszę. Pokaż jaką jesteś przyjaciółką. No, leć, na co czekasz?! Będziesz miała news'a, co nie? Właśnie przez takich parszywych idiotów jak Ty nie mam życia. - warknął i widać było, że teraz nie żartuje. Wszystko się w nim kotłowało. Chłopak odwrócił się o kilka stopni i wyjrzał za lecącym samolotem. Zmrużył oczy, przyglądając się dokładniej. Izrael - odleciał. Brunet jeszcze chwilę przyglądał się tablicy, to ze zdziwieniem, to zaszokowany.
- ZADOWOLONA? - syknął i złapał torbę. Przewiesił ją przez ramię i odwrócił się na pięcie, ruszył w stronę drzwi wyjściowych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie




Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 1189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:40, 11 Maj 2010    Temat postu:

Uniosła tylko brew, słuchając wywodów chłopaka. Idiotka? Doskonale. Prychnęła zezłoszczona i poszła, a raczej pobiegła za chłopakiem. Złapała go za ramię w pół drogi o zmusiła do odwrócenia się w jej stronę.
- idiotami to sobie możesz nazywać swoich służących, menadżerów, czy kogoś tam jeszcze, ale nie mnie. A to, ze nie masz życia to tylko i wyłącznie Twoja wina, mnie musiałeś wybierać tego zawodu - wykrzyczała mu prosto w twarz, nie zwracając najmniejszej uwagi na tłum, który się na nich gapił. Kij z tym.
- Gdybyś mnie dobrze znał, to wiedziałbyś, że nigdzie bym tego nie wysłała, aż taka podła nie jestem. - dodała tylko, wzięła torbę i odwróciła się na pięcie, po czym udała się do wyjścia. Brunetka była na niego wściekła, nie dość, ze myśli tylko o sobie, to w dodatku ja obraża.
Cholera, nie płacz, histeryczko, nie ma się co przejmować tym idiotą. Skup się, lecisz do Barcelony!
Przedzierała się przez tłum, kolejno wycierając łzy, które spływały jej po policzkach. Po kilkunastu minutach znajdowała się wreszcie świeżym powietrzu. Rozejrzała się dookoła - żadnej wolnej ławki. Jęknęła zdenerwowana i podeszła pod ścianę jednego z budynków, położyła torby na ziemi, po czym ukucnęła i spuściła głowę w dół, zakrywając ją rękami.
Tylko wytrzymaj, nie płacz. - powtarzała sobie i póki co skutkowało. o policzkach spływały tylko pojedyncze łzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taylor




Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:52, 11 Maj 2010    Temat postu:

Chłopak skrzywił się i momentalnie jego twarz przybrała znowu tą samą maskę co parę dni temu. Zupełnie zero emocji. Tylko oczy zdawały się ciskać pioruny.
- Co się tak patrzycie. - warknął do ludzi gromadzących się wokół niego. Przewrócił oczami i spróbował przedrzeć się przez tłum, z pozytywnym wynikiem - bo po chwili szedł już swobodnie przez lotnisko. Przysiadł na chwilę na ławce i odetchnął. Nie musi się już nigdzie śpieszyć, samolot odjechał. W sumie może jechać jeszcze autem, ale w takim razie może wyjechać dopiero jutro. Wzruszył ramionami i wyjął telefon, zadzwonił do menadżera, chwilę z nim rozmawiał. Wydawało się, że rozmówca jest nawet zadowolony takim biegiem sytuacji. Taylor jeszcze moment pogawędził ze swoim przyjacielem - bo od pewnego czasu tak nazywał swojego pracodawcę, w sumie bardzo się z nim zaprzyjaźnił podczas wszystkich wyjazdów - po czym wyłączył telefon, najwidoczniej nie oczekiwał teraz żadnych ważnych połączeń. Chłopak podciągnął jedną nogę i przejechał dłonią po włosach. Przymknął oczy i dobre pół godziny siedział tak w bezruchu, intensywnie myśląc.
- Samolot do Barcelony odleci za 30 minut. - z głośników rozległ się głos znudzonej kobiety. Taylor skulił się nieco, wyglądał pewnie zabawnie, bo co chwilę ktoś się zatrzymywał i rozglądał, jakby w poszukiwaniu kubka z monetami. W końcu brunet wstał i złapał za torbę. Potarł czoło i spróbował przypomnieć sobie, którędy wyszła dziewczyna. Chyba tamtędy. Skinął głową sam do siebie i ruszył w stronę wyjścia na dwór. Zimne powietrze trochę go otrzeźwiło. Rozejrzał się i dopiero po dobrej chwili udało mu się zauważyć osobę, której szukał. Sophie. Ruszył w jej kierunku, żwawym krokiem, jednak w połowie trochę zwolnił, jakby się obawiał. Nie masz czego! - powtarzał sobie w myśli. Przewrócił oczami. Jasne.
Kiedy chłopak doszedł na miejsce chwilę zastanawiał się, co tak naprawdę powinien zrobić. Zdecydował, że usiądzie pod ścianą koło dziewczyny.
- Nasze pożegnanie nie powinno tak wyglądać. - stwierdził tylko, patrząc przed siebie. Wiedział, że płacze i to go irytowało. Ciekawe, czy Sophie zauważyła, że nie używa słowa 'rozstanie'. Taak, bolało go to tak samo jak dziewczynę. I omijał je, celowo czy nie, omijał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie




Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 1189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:23, 11 Maj 2010    Temat postu:

Brunetka widząc siadającego obok chłopaka momentalnie odwróciła głowę w drugą stronę. Nie chciała go tu teraz, tak jej mówił rozum, ale serce dążyło całkiem do czego innego. Chciało go mieć jak najbliżej siebie, ale Sophie ciągle stawiała opór.
Miała 30 min. do odlotu. Prawdopodobnie były to ostatnie chwile sprzędzone z Taylorem aż do trzech lat. Jakoś ciężko było jej sobie wyobrazić to rozstanie.
- nasze pożegnanie w ogóle nie powinno mieć miejsca - poprawiła go i skierowała w końcu wzrok w jego stronę. Domyślała się, że wygląda fatalnie. Zapewne była rozmazana, a na głowie miała szopę, ale to się teraz najmniej liczyło. Czuła się jak czas stanął w miejscu, a na całym lotnisku była tylko ona. Ona i on. Mieli szansę wszystko sobie wytłumaczyć i rozstać się w przyjaźni, ale jakoś obojgu się do tego nie śpieszyło.
-pasażerów lecących do Barcelony prosimy do punktu z odprawą - powiedziała kobieta w radiu, a Sophie tylko jęknęła i wstała z ociąganiem. Stanęła nad chłopakiem i wbiła w niego wzrok, jak gdyby ostatni raz go oglądała. Uśmiechnęła się lekko kącikami ust, po czym momentalnie odwróciła wzrok.
Nie tak to miało wyglądać, nie tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taylor




Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:31, 11 Maj 2010    Temat postu:

Brunet skrzywił się i zadarł brodę do góry, wpatrując się w błękitne niebo, bez żadnej chmury. Uśmiechnął się. Chociaż miał małe zapewnienie, że nic, tam na górze się nie stanie, kiedy Sophie odleci. Westchnął z zadumaną miną, jakby się zastanawiał. Po krótkiej chwili wstał i spojrzał na nią zupełnie beznamiętnie, bez jakiejkolwiek emocji. Uśmiechnął się tylko kącikami ust.
- Too... miłego lotu. Wyślij jakąś pocztówkę. - powiedział, siląc się na szerszy uśmiech, niestety bez jakiegokolwiek powodzenia.
Chłopak chwycił za torbę i przewiesił przez ramię.
nasze pożegnanie w ogóle nie powinno mieć miejsca - ale ma. - odpowiedział sobie w myślach. Zrobił krok do tyłu. Chciał, żeby ich rozstanie było krótkie, szybkie i bezbolesne. Wiedział jednak, że ostatni podpunkt jego żądań wypadnie zupełnie na odwrót. Potarł dłonią włosy i schylił się ku dziewczynie. Musnął ją lekko w policzek. Chciał ostatni raz poczuć zapach jej perfum. Westchnął.
- Tylko nie becz tam tyle. - wyszczerzył się. Tylko jego oczy nadal były smutne. Twierdził jednak, że Sophie tego nie widzi. Takie rozwiązanie byłoby najlepsze, wtedy chociaż ona by się nie martwiła.
- To narazie. Dzwoń w razie czego. - wzruszył ramionami i zrobił krok do tyłu. Obrócił się na pięcie i zaczął iść w stronę wyjścia, wbijając wzrok w ziemię.
Nie odwracaj się, nie odwracaj się.
Brunet zaczął w pamięci liczyć kroki, byleby tylko nic niepotrzebnego nie zawracało mu głowy. Dwadzieścia, trzydzieści. Nawet nie zdawał sobie sprawy, że potrącał po kolei każdą osobę stojącą mu na drodze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie




Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 1189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:43, 11 Maj 2010    Temat postu:

Dziewczyna westchnęła tylko cicho, czując jak ich ciała się dotykają. Uśmiechnęła się lekko, po czym spuściła głowę. Już dawno powinna być przy odprawie, ale wcale jej się nie śpieszyło. Chciała tą chwilę zatrzymać jak najdłużej. Podniosła wzrok i patrzyła jeszcze chwilę za odchodzącym Taylorem, który pomału znikał gdzieś w tłumie.
- Nie stój tak, rusz się. - powtarzała do siebie w kółko, lecz nic nie pomagało. Po krótkiej chwili wzięła zawiesiła torbę na ramię, po czym szybkim krokiem ruszyła w stronę chłopaka. Chód przemieniał sie w bieg. Sophie co chwile stawała i rozglądała się dookoła zdezorientowana.
- Taylooor! - krzyknęła w końcu, kiedy nie miała już sił. Miała tylko nadzieje, że chłopak jakimś cudem ją usłyszy i znajdzie w tym dzikim tłumie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taylor




Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:51, 11 Maj 2010    Temat postu:

Brunet zatrzymał się chwilę, słysząc bardzo niewyraźnie swoje imię. Właściwie nawet nie był pewien, czy ktoś mówił do niego. Wzruszył więc ramionami i ruszył w stronę drzwi wyjściowych. Pchnął je jednym ruchem i rozejrzał się. Większość ludzi wychodziła właśnie na lotnisko, więc w środku ruch był mały. Brunet przysiadł na najbliższej ławce i zadarł głowę do góry, zaczął z nudów gwizdać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie




Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 1189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:57, 11 Maj 2010    Temat postu:

Jęknęła głośno i żałośnie i ruszyła dalej, przepychając się przez tłum. Miała nadzieję, że go znajdzie, bo inaczej przepadnie jej lot... Po jakiś kilkunastu minutach wyszła z lotniska i rozejrzała się zwinnie dookoła w nadziei, że ujrzy gdzieś tą zamyśloną twarz chłopaka. Usiadła zrezygnowana na ławce, jednak nadal błądziła po obcych twarzach, w poszukiwaniu tej jednej.
Jest!
Wstała z ławki i podeszła wolnym krokiem do Taylora od tyłu, po czym usiadła tuz obok niego bez słowa, w milczeniu. Nawet nie spojrzała na jego twarz. Odetchnęła z ulgą i uśmiechnęła się kącikami ust.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taylor




Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:01, 11 Maj 2010    Temat postu:

Brunet zerknął na bok i uśmiechnął się kątem ust.
- Już minęły te trzy lata? - mruknął, niby to zdziwiony. Wyciągnął nogi przed siebie i wygiął głowę do tyłu, patrząc na odlatujący samolot.
-Samolot do Barcelony właśnie odleciał. - wydobył się ten sam co przed chwilą, znudzony głos kobiety z głośników. Pokręcił głową. Została.
- To lecisz jutro? - zapytał cicho, z głupim uśmiechem. Tak naprawdę tylko się upewniał, czy na pewno dobrze widzi. Może dostał jakichś halucynacji?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sophie




Dołączył: 09 Gru 2008
Posty: 1189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:40, 12 Maj 2010    Temat postu:

Brunetka zachichotała i również odchyliła lekko głowę do tyłu. Długie włosy zwisały ciężko w dół, a dziewczyna przymknęła tylko oczy zastanawiając się co dalej będzie.
- Yhym - odpowiedziała tylko na pytanie chłopaka, po czym wróciła do normalnej pozycji siedzącej. Podkuliła jedną nogę pod siebie i wbiła wzrok w chłopaka.
-Nie lecę - dodała tylko i uśmiechnęła się kątem ust, spuszczając nieco wzrok w dół.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Taylor




Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 720
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:45, 12 Maj 2010    Temat postu:

Brunet przejechał dłonią po włosach i uniósł brew. Hmhm. Pewnie sobie żartuje. Który dziś? Nie, dziś nie prima aprilis. Spojrzał kątem oczu na dziewczynę.
- Dlaczego? - powiedział tylko beznamiętnie, ponownie zawieszając wzrok na suficie. To co zrobiła chwilę temu na dobre znów przyodziało mu maskę i tym razem jeszcze trudniejsze będzie jej ściągnięcie. O ile w ogóle będzie.
Taylor uśmiechnął się kątem ust, sam do siebie. Ot tak, nie wiedząc co powiedzieć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.palmbeach.fora.pl Strona Główna -> Lotnisko Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin