Kawiarenka przy stoku.

Jesse

Tu można się napić czy zjeść po zjazdach ze stoku, lecz nie tylko ^^

***
Przyszedł, wszedł do środka. Zdjął kurtkę, gdyż było tu dość ciepło. Powiesił ją przy najbliższym stoliku i rozejrzał się dookoła. Nie było dużo ludzi, może to i lepiej ? Zamówił colę i usiadł, wyglądając przez okno.

Samira Allen

Samira wybrała się na popołudniowy spacer, a jako, że słyszała parę miłych słów o tej kawiarni postanowiła do niej zajrzeć. Jak zwykle ubrana w jakieś jeansy baggy i skórzaną kurtkę weszła do środka. Nie mogła uwierzyć własnemu szczęściu. Czy tam siedział Jesse, jej brat i w dodatku solenizant? Wyszczerzyła zęby i podbiegła do niego od tyłu, zakrywając mu dłońmi oczy.

Jesse

Obrócił się, zdejmując dłonie z oczu. Wyszczerzył się na widok siostry.
- Hej Samira. - rzucił, obracając się z powrotem do stolika. - siadaj. - dodał, wskazując miejsce na przeciwko. Poprawił się na krześle, spoglądając na dziewczynę.

Samira Allen

Pocałowała go w policzek na przywitanie z czystej życzliwości.
-Wszystkiego najlepszego - zaświergotała prawie że i opadła na krześle, na przeciwko chłopaka. Odpięła zamek kurtki i ściągnęła ją, zawieszając na oparcie.

Jesse

- dzięki. - odpowiedział, a kąciki jego ust lekko drgnęły. Obracał w dłoniach szklankę z colą, którą przyniosła kelnerka.

Samira Allen

Spojrzała na kelnerkę.
-Gorącą czekoladę - mruknęła do niej, opierając się łokciami o blat.
-A więc gadaj, co u ciebie - wyszczerzyła się. Musiała przynajmniej w ten jeden dzień być dla niego miła, czyż nie?

Jesse

Zagryzł wargę.
- Marika jest moją dziewczyną. - rzucił niby tak, od niechcenia. Upił łyk napoju i spojrzał na siostrę. Odłożył szklankę na bok, opierając się wygodnie. Wyjrzał na chwilę przez okno. Ponuro, buro, szaro... grymas pojawił się na jego twarzy. Ale czego mógł oczekiwać w zimę ? Jego wzrok znów powędrował na Samirę. - a u Ciebie co słychać ? - zapytał, zmieniając temat.

Samira Allen

-Marika?! - prawie, że wrzasnęła nie wierząc w żadne jego słowo.Wywróciła oczami.
-Myślałam, że dałeś sobie z nią spokój. - dorzuciła zjadliwie. Halo, może trochę milej?
Dziewczyna odetchnęła.
-U mnie jakoś leci - mruknęła.

Jesse

- wiedziałem, że nie będzie Ci się podobać. - rzucił, spoglądając na siostrę. - Chyba znów się z nią pokłóciłem. - dodał, popijając colę.

Samira Allen

-Bo to jakaś wariatka jest - wymamrotała prawie, że nie dosłyszalnie. Zresztą już i tak za dużo powiedziała.
-No ale cieszę się, że cię widzę- stwierdziła szczerząc zęby. Kelnerka postawiła przed nią filiżankę gorącej czekolady.

Jesse

Przewrócił oczami.
- wszystkie dziewczyny to wariatki. - mruknął, szczerząc się. - A Ty już kogoś znalazłaś ? - rzucił, pokazując siostrze język.

Samira Allen

-kto powiedział, że szukam? - zapytała, uśmiechając się złośliwie. Upiła łyk czekolady.

Jesse

- ja ? - zapytał, głupawym tonem. - smacznego. - dorzucił, widząc czekoladę.

Samira Allen

-więc dla twojej wiadomości, nie szukam - mruknęła dziwnie gorzko, odstawiając filiżankę na stół. Oblizała wargi.

Jesse

- nie obrażaj się, siostra. - rzucił, wyłapując jej ton.