"Biała Róża" klinika weterynaryjna

Kiara

Ale nie poddawaj się. * powiedziałam patrząc mu w oczy z nadzieją *

Fakir

Nie będe - powiedziałem i oparłem pyszczek o łapy

Kiara

Dzięki * polizałam jego głowę xD *

Fakir

Bo Imadło będzie zadzrosna xD - zażatowałem,podnosząc oczy na Kiare ^^

Kiara

No co ty ^^ Tylko wściekła xD * zażartowałam również *

Fakir

Rozmyślałem,użalając się przy okazji nad sobą ^^

Susannah · Gość

<wyniosła go do poczekalni i skołowała mu mały wózeczek inwalidzki na tylne łapy. Powiedziała Katie, że ma sparaliżowane tylne łapy, ale, że pryz odrobinie szczęścia się wyliże> <Imadło wylazła zaraz za mną>

Immortal · Gość

<Spojrzała na ośliniony łeb Fakira> Fakir, co ci się stało z głową ? <spytała podejrzliwie>

Fakir

Zaśmiałem się - Nic - powiedziałem tajemniczo
Zrobiłem kilka kroków na tym 'czymś' czując się jak podtrzymywany przez deski xD

Immortal · Gość

Ale śmiesznie wyglądasz <powiedziała skacząc wokół niego> xD

Fakir

Komplement - mruknąłem z niezadowoleniem i pacnąłem delikatnie po nosie Immortal łapą.

Immortal · Gość

O, i zdrowie ci wraca <nie przejęła się tym, że pacnął ją w kinola, dalej skakała wokoło jak wariatka> xD

Fakir

Skoczyłem na nią zapominając o 'czymś' i przewróciłem się na plecy uderzając wózkiem w ściane.

Immortal · Gość

Ups <pomogła mu wstać>

Fakir

* poszliśmy *