Jezioro blisko lasu

Shane

-Co mogłem?-udał, że nie rozumie, uśmiechając się zadziornie. Wyrzucił drugą gałązkę, która wylądowała w pobliżu swej poprzedniczki.

Megan

Spojrzała na drugą gałązkę po czym ponownie spojrzała na Shane'a.
-Tak samo skończą swój żywot Twoje tarcze i bronie. - stwierdziła z poważną miną.

Shane

Pokręcił zdecydowanie głową.
-Moja tarcza sama się obroni, podobnie jak broń. -zapewnił ją z uśmiechem na wargach.

Megan

-Mam sposoby. - uśmiechnęła się cwanie. Skrzyżowała ręce na piersi i położyła głowę na kolanach.

Shane

-To się jeszcze okaże, możemy zorganizować turniej: patyki vs. tarcza i broń.-zażartował uśmiechając się szeroko.

Megan

-Będziesz miał przewagę. Broń i tarcza to za dużo. - uśmiechnęła się kątem ust, wpatrując się w chłopaka.

Shane

Zawahał się, lecz na krótko.
-Och, ewentualnie pozwolę Ci stworzyć drużynę z dwóch patyków. Albo nawet z trzech, pod warunkiem, że nie będą zbyt duże. -stwierdził uśmiechając się do niej wesoło.

Ałek

Przyczłapał za Shane. Zamerdał ogonem. Oparł przednie łapki na jego kolanie i radośnie szczeknął.

Patric · Gość

-przyszedł nad jezioro i usiadł koło zwierzaka, pogłaskał go po jasnej sierści

Megan

Shane

-Można tak powiedzieć, przyplątany.-odpowiedział z uśmiechem, drapiąc Ałka za uchem.
-Jak się masz, przyjacielu?-odezwał się do psiaka, poklepując się po kolanach.

Megan

Uśmiechnęła się lekko i pogłaskała psa.
-Kiedy umawiamy się na bitwę? Będę miała dla Ciebie niespodziankę. - powiedziała po chwili z szerokim uśmiechem.

Shane

-Kiedy sobie życzysz, naturalnie jak już znajdę odpowiednią broń.-wyszczerzył zęby w uśmiechu.
-A co to za niespodzianka?-spojrzał na nią.

Megan

-To jak znajdziesz swą ukochaną to napisz do mnie. Wtedy umówimy się na bitwę. - powiedziała z uśmiechem. - A niespodzianka to niespodzianka. Nie powiem jaka. - dodała.

Shane

-No wiesz.-spojrzał na nią z wyrzutem.
-Chyba nie stanie się nic złego, jeśli uchylisz rąbka tajemnicy.-stwierdził przymilnie.