Kawiarnia

Samira Allen

-Jak zacznie padać to i deska nam nie pomorze - powiedziała i podniosła się z krzesła. Na stole zostawiła parę drobnych monet dla kelnerki i uśmiechnęła się do chłopaka, zapinając bluzę.

Jesse

Wyjął z kieszeni banknota i położył na stole. Dopiął bluzę pod szyję i założył kaptur. - W takim razie gdzie idziemy ? - zapytał ciekawie, myśląc.

Samira Allen

Podniosła z ziemi deskę i wyjrzała za okno. Na szczęście było jeszcze sucho. Otworzyła drzwi i rzuciła deskę na ziemię. Stanęła na niej i odepchnęła się lekko stopą od ziemi, stojąc na niej bokiem spojrzała na chłopaka i skręciła lekko w bok.
-Gdzie się zadomowiłeś? - zapytała, zastanawiając się gdzie mogą pojechać.

Jesse

- no cóż, dosyć daleko. - odpowiedział niechętnie, rzucając deskę na ziemię. Odepchnął się i zaczął jechać. - może pojedziemy do Ciebie ? - zaproponował.

Samira Allen

Podrapała się po głowie i odpieła od paska czapkę.
-Jak wolisz - rzuciła i założyła czapkę na głowę. Odepchnęła się mocniej od ziemi i skręciła w lewo, dojeżdżając do głównej ulicy, gdzie nieopodal stał jej blok *nmjt*

Jesse

Pojechał za nią.

Samira Allen

Przyciągnęła go tu za rękę i otworzyła dłonią drzwi. Wlazła z Jessem do środka, po czym wypatrzyła wolny stolik. Zaprowadziła do niego chłopaka, po czym sama odeszła do blatu i zamówiła dwie mocne kawy. Zapłaciła i zaniosła je do stołu. Postawiła filiżanki.

Jesse

Oparł się o brzeg sofy. - właśnie chciałem Ci powiedzieć, że się wyprowadzam. - zakomunikował zupełnie bez emocji, bawiąc się spodkiem od filiżanki.

Samira Allen

-Cudownie - mruknęła, siadając przy stole.
-Chciałam cię najpierw przeprosić - powiedziała, spoglądając na niego.
-Trochę za dużo tego wszystkiego na raz i po prostu wybuchłam - dodała po chwili, opierając łokcie na brzegu stołu.

Jesse

- nie masz za co, moja wina, ja wszystko spie*rzyłem. - odpowiedział jej, patrząc się w filiżankę. - jutro mam pociąg, w sumie swoje zadanie już spełniłem, więc mogę wracać do pustego domu. - dodał, popijając kawę.

Samira Allen

Zagryzła dolną wargę.
-Po cholerę chcesz tam wracać? - mruknęła.

Jesse

- a co mam robić tu ? - zapytał, drapiąc się po głowie. Wyprostował się i przyjrzał uważnie Samirze. Czyżby chciała go zatrzymać ? Nie, to niemożliwe.

Samira Allen

-Nie bierz wszystkiego co dziś powiedziałam do serca, byłam zdenerwowana - powiedziała jedynie , patrząc mu w oczy. Czuła, że dziś powiedziała o wiele zdań za dużo.

Jesse

- i wzajemnie. - odrzekł, patrząc się na dziewczynę. Uśmiechnął się tajemniczo. - wy z Peterem to tak na poważnie ? - zapytał, sadowiąc się wygodnie.

Samira Allen

Poczuła skręt żołądka i zakrztusiła się kawą, którą właśnie popijała.