Kawiarnia

Jackson

- Ładnie się uśmiechasz - wyszczerzył się.

Tamara

Usmiechnęła się ponownie- No Ty też.- powiedziała przeciągając każdy wyraz.

Jackson

Skończył już pić czekoladę - Skończyłaś? - zapytał słuchając muzyki, którą właśnie pracownik kawiarni puścił.

Tamara

Dopiła do końca, pokiwała potwierdzająco głową.- To co teraz?- zapytała.

Jackson

- Chcesz już wracać do domu? Jeśli tak mogę Cię odprowadzić - uśmiechnął się - A jeśli jeszcze nie chcesz to zaproponuj coś, Twoja kolej (;.

Tamara

- Wiesz, ja to wolę się nawet włóczyć, niż do domu wracać.- powiedziała.- A co powiesz żebyśmy poszli na dyskotekę?- zapytała z cwanym uśmieszkiem na twarzy.

Jackson

- Mi to odpowiada, przecież wspominałem, że taniec to moja pasja - uśmiechnął się słodko.

Tamara

- No widzisz, jaka ja mądra.- wyszczerzyła się wstając.

Jackson

Zapłacił za gorącą czekoladę i wyszedł z T.

Richard · Gość

Wszedł i zamówił kawę. Usiadł przy pustym stoliku. Zrobił łyk, krzywiąc się przy tym bardzo. - Poproszę jeszcze cukier - nadal z krzywą miną podszedł do lady prosząc o cukier. Usiadł do stolika i wsypał zawartość torebeczki do filiżanki. Pomieszał napój i zaczął pić.

Kizia

Wykorzystała swą zwinność i wślizgnęła się do kawiarni. Rozejrzała się, podeszła do jednego ze stolików i ułożyła się pod nim oczekując na jakieś ciekawe wydarzenie.

Richard · Gość

Zadławił się i zaczął kaszleć - Koot?! - niemal wrzasnął i podszedł do stolika na którym siedziała kotka. Lekko dźgnął ją palcem. - Jaacie xD Żywa... - mruknął głupio i pogłaskał zwierze - mięciuchne...

Kizia

Przerażona odskoczyła
-Booże! Człowiek! Żywy?! - Tknęła chłopaka łapką - Wiesz człeku,że zawału można dostać?! - Miauknęła głośno - A me futerko to mięciuchne, rzeczywiście. Sie dba, nie - Wyszczerzyła się

Richard · Gość

Rozejrzał się. - Kici, kici? - uśmiechnął się nieznacznie i usiadł spowrotem do stolika. Wziął łyk.

Kizia

-Pipol, pipol - Zamiauczała i podeszła do chłopaka. - Teraz mnie tak zostawisz? - Spojrzała na niego podejrzliwym wzrokiem